Skocz do zawartości

Desmo Maniax is a group with desmo in their hearts!


Welcome, Guest!

By registering with us, you'll be able to discuss, share and private message with other members of our community.

artua2

S4R custom z piaseczna, zna ktoś?

Polecane posty

szczerze to <font color='red'>[desmo]</font> nie urywa, rozumiem jakby ktos sie pokusił o więcej modyfikacji, zaciski zawias tarcze, itd. A tak to zwykłe s4 w ładnym opakowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ależ kolega jest na forum, nick DMOC. Najwyraźniej to jego sprzęt https://docpoland.com/temat/15716-pokaz-swojego-monstera/?p=257724

Aczkolwiek miałem do niego zapytanie odnośnie części projektu i dostałem taką odpowiedź: "PS. Masz niezły fart, że dzisiaj tu wlazłem  :) Jakbyś miał więcej pytań to chętnie odpowiem na http://motoferajna.pl > mój nick to Marian"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

sądzę Patryk, że chodziło bardziej o to, że masz w zwyczaju się targować :)

 

Czy to co zacytowałeś tyczy się tematu czy standardowo spam? Tak zrobiłem błąd wielka rzecz, która jak widze wymagała cytatu straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pokuś się Kolego na jakiekolwiek modyfikacje przy swoim sprzęcie to zobaczysz ile to kosztuje.

Ja swojego S4RS z 2007r wyceniam na 50k i jestem spokojny bo jego wartość może tylko rosnąć  :mrgreen:

Motocykl jest wart tyle ile ktoś będzie chciał za niego zapłacić, a nie tyle na ile Ty go wyceniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mało doprecyzowane to stwierdzenie mój drogi. Sądzę, że motocykl jest tyle wart za ile zostanie sprzedany, a nie ile kupiec będzie chciał za niego dać.

 

To nieco lepiej precyzuje oczekiwania sprzedającego i kupującego, co czasem również nie odpowiada realnej wartości motocykla.

Motocykl jest wart tyle ile ktoś będzie chciał za niego zapłacić, a nie tyle na ile Ty go wyceniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba jak każdy ...

No nie jak każdy, dla mnie prywatnie targowanie sie to takie dziadowanie i brak szacunku wobec wyceniajacego. Jak cena sprzedazy mi nie odpowiada to sie czyms nie interesuje, a nie biadole żeby mi taniej sprzedał. Bo targowanie włąsnie z biadoleniem i dziadowaniem mi sie jednoznacznie kojarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie jak każdy, dla mnie prywatnie targowanie sie to takie dziadowanie i brak szacunku wobec wyceniajacego. Jak cena sprzedazy mi nie odpowiada to sie czyms nie interesuje, a nie biadole żeby mi taniej sprzedał. Bo targowanie włąsnie z biadoleniem i dziadowaniem mi sie jednoznacznie kojarzy.

 

W takim razie jesteś idealnym kupującym :) akurat mnie praca nauczyła że trzeba negocjować warunki zakupu.

 

Myślisz że jak kupujecie części i akcesoria do warsztatu to nie negocjujecie cen :) coś mi się wierzyć nie chce, tak samo przy kupnie moto na dalsza sprzedaż - wiem może się tym nie zajmujesz osobiście ale nie wierze że cena nie jest negocjowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie jak każdy, dla mnie prywatnie targowanie sie to takie dziadowanie i brak szacunku wobec wyceniajacego. Jak cena sprzedazy mi nie odpowiada to sie czyms nie interesuje, a nie biadole żeby mi taniej sprzedał. Bo targowanie włąsnie z biadoleniem i dziadowaniem mi sie jednoznacznie kojarzy.

buhahahahaha :D :D :D :thumbup:

Edytowano przez Groszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie jak każdy, dla mnie prywatnie targowanie sie to takie dziadowanie i brak szacunku wobec wyceniajacego. Jak cena sprzedazy mi nie odpowiada to sie czyms nie interesuje, a nie biadole żeby mi taniej sprzedał. Bo targowanie włąsnie z biadoleniem i dziadowaniem mi sie jednoznacznie kojarzy.

 

Theodor ty tak na poważnie .... :wtf:, bo obrażasz dużo cześć osób, i pokazujesz brak szacunku do swoich potencjalnych i obecnych klientów.  Nie istnieje handel bez targowania ewentualnie jak ładniej brzmi - negocjacji.  W różnych wymiarach czy to dużym, czy małym. Ja całe swoje życie zawodowe zajmuje się głównie negocjowaniem lub jak wolisz biadoleniem (czasami i rok czy dwa ktoś negocjuje/biadoli ze mną. A jak ktoś mi mówi że jego warunki nie podlega negocjacji to bez mrugnięcia dziękuje mu. Bo nie okazał mi minimum szacunku). Bardzo cenie swoich klientów którzy umieją negocjować i celebrują to czynność.  Zasada jest prosta jak ktoś nie potrafi negocjować nie powinien zajmować się handlem. Handel to sztuka, mistrzami są często sprzedawcy na bazarkach którzy to mają we krwi. A tobie pomylił się handel z wystawieniem na półkę/ofertą na towar. A to tylko procent całej operacji sprzedaży.

Edytowano przez miki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

IMO piszecie o dwóch innych sprawach.

Co innego negocjowanie warunków współpracy (cen) z dostawcami a co innego kupno okazjonalne. Jednorazowe. Kupując bułki w sklepie też powinniśmy negocjować cenę?

 

Nie targowanie się o cenę to oznaka braku szacunku... ale w Turcji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jednorazowo kupowałem diavela i negocjowałem jego cenę, a idąc waszym tokiem rozumowania to powinienem wejść i kupić tak jak stoi w salonie mimo tego że od wejścia jest oferowana niższa cena za nowy motocykl :)

 

Mówię jesteście doskonałymi kupcami - tylko pozazdrościć sprzedawcą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówię jesteście doskonałymi kupcami - tylko pozazdrościć sprzedawcą.

Dziękuję :)

Warto nim być. Dostaje się rabaty za taką postawę. Bez próśb. Niektórzy doceniają takich kupców :)

 

Ale przy tankowaniu gdzieś po drodze w Polsce albo w restauracjach nie targujesz się chyba? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :)

Warto nim być. Dostaje się rabaty za taką postawę. Bez próśb. Niektórzy doceniają takich kupców :)

 

 

Na nieszczęście Ducati się to nie tyczy :D, a w końcu to forum ducati.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O niektórych klubowych "negocjatorach" to już legendy krążą ;-)

 

A tak poważnie to należy odróżnić symboliczne "zbicie" ceny (np. z 35500,- na 35000,-, gdzie wiadomo, że te 5 stów jest na przez sprzedającego istawione na "urwanie") od permanentnego podcierania <font color='red'>[desmo]</font> szkłem, o którym pisał Theodor.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No nie jak każdy, dla mnie prywatnie targowanie sie to takie dziadowanie i brak szacunku wobec wyceniajacego. Jak cena sprzedazy mi nie odpowiada to sie czyms nie interesuje, a nie biadole żeby mi taniej sprzedał. Bo targowanie włąsnie z biadoleniem i dziadowaniem mi sie jednoznacznie kojarzy.

  

IMO piszecie o dwóch innych sprawach.

Co innego negocjowanie warunków współpracy (cen) z dostawcami a co innego kupno okazjonalne. Jednorazowe. Kupując bułki w sklepie też powinniśmy negocjować cenę?

Nie targowanie się o cenę to oznaka braku szacunku... ale w Turcji ;)

Brak choć próby targowania się jest poważnym faux pas w negocjacjach. Jeśli przyjmujesz od razu pierwszą ofertę sprzedającego to pozostawiasz go z myślą "cholera, wziął bez szemrania, za mało zaproponowałem" pozbawiając go satysfakcji z dokonanej transakcji. To jest zwyczajne chamstwo, świadome bądź nie.

Kupowanie używanego pojazdu jest wręcz podręcznikowym przykładem sytuacji, gdzie ta zasada się stosuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony


×

Ważne informacje

By using this site, you agree to our Warunki korzystania z serwisu.