Czołem! Zmagam się z problemem, które spędza mi sen z powiek. Po kilkudniowym postoju pod chmurą wsiadłem na moto, przejechałem koło 20 km, zostawiłem na godzinę i.. już nie odjechałem. Objawy sa takie, że wyżwietlach wielofunkcyjny pokazuje odliczanie od 30 - tak jakbym włożył czerwony klucz i próbował programować nowy czarny, lampra od immo miga 4 razy - chyba znaczy to, że ECU zaprogramowany, ale immo pusty. Pompa paliwa działa. Z resztą zobaczcie sami. Rozebrałem zegary, bo dawno temu miałem kłopoty z rozruchem, jak mi się nalało wody do środka. Od czasu, kiedy je uszczelniłem, wody nie było. Podobnie i tym razem. Przejrzałem i wyczyściłem chemią wtyczki od stacyjki, anteny, ECU, liczników, regulatora pod siedzeniem. Kiedy odłączyłem antenę, kontrolna immo migała 2 razy, a jak odłączyłem ECY, tylko raz, więc chyba tak jak trzeba. Macie jakieś pomyły? Myślicie, że wywalenie immo z ECU załatwiłoby sprawę?