Coil error

[Malkospablos 0]

Tym razem chcąc pościągać pajęczyny z motocykla wybrałem się wczoraj na przejażdżkę wokół domu. A tu zonk nagle motocykl zaczął chdzić na jeden garnek Obroty max do 2k a po chwili zgasł i wyświetlił się komunikat "COIL ERROR" i więcej już gadać nie chciał.

 

Dzisiaj po przeglądzie kabli i cewek wszytko OK. Gada normalnie. 

 

Czy miał ktoś już taką przypadłość i czy spodziewać się wymiany cewki?

[Gorzko 10]

A moze po prostu kabel ci spadł miałem tak w 796

[Malkospablos 0]

ale spadł z świecy? jeżeli o fajki chodzi to były niby ok

[Gorzko 10]

U mnie tez wyglądało ok a delikstnie sie zsunela i taki sam objaw

[Malkospablos 0]

Możliwe, że tak było .Wczoraj akumulator montowałem może coś poluzowałem, ale najważniejsze, że dzisiaj hasał (póki co spokojnie :mrgreen: ).

[Gorzko 10]

Mi sie od wibracji poluzowało :)

[blejz23 0]

luzowanie klem od wibracji to chyba standart :D srubeczki na slaby klej do gwintow :D

[Malkospablos 0]

A jednak cewka!

 

Dzisiaj odebrałem motunga z serwisu (w Toruniu) - trochę biedniejszy ale spokojniejszy. Oprócz przeglądu desmo, wymiany oleju  i zmiany rozrządu musiała być wymieniona cewka okazała się pęknięta - działała ale w każdej chwili mogła przestać. Co jak pisałem wcześniej raz doświadczyłem. 

Najważniejsze, że motór chodzi a akrapy grają (albo co niektórych straszą  :mrgreen:) - melduje gotowość do sezonu.