Red Rob 4 Napisano Sierpień 16, 2016 Po krótkim planowaniu przed kilkoma miesiącami mi i moim kilku znajomym z Anglii udało się w końcu zgrać w czasie (niemal w komplecie) by uskutecznić "wypad" do "ajriszów" by pokibicować chłopakom startującym w Ulster GP . A oto mała zajawka tego co nas tam zastało...... jedno jest pewne żadna fotografia ani nasze żałosne filmiki nie oddają tej fajnej atmosfery i tego "czadu" ;) Bilety na samolot Londyn Belfast kupione zostały na 2 miesiące naprzód , więc to dało się nieco przyoszczędzić .I w drogę ! Po rozlokowaniu w miejscowym agro-wypoczynku typu bread & breakfest ,udaliśmy się na trasę przywitał nas taki napis : to nas tylko upewniło ze jesteśmy we właściwym miejscu i czasie . Kiedy zobaczysz taką tabliczkę : znaczy to właśnie , że tam masz się kierować .Nie przyjechaliśmy jednak na cały tydzień , ale na główną część zawodów pogoda przywitała nas iście Irlandzka , czyli deszcz zawieja .Ale kto by tym sobie głowę zawracał .Jako kibic musisz się miejscami wykazać niezłą sprawnością w skokach przez płotki i po mokrej trawie , tudzież spostrzegawczością .zaraz zobaczycie irlandzkie rozwiązanie na tego typu problemy .Czyli płotko-drabinka by się na drutach nie poszarpać : ; klucząc po pastwiskach zdajesz sobie szybko sprawę że droga na widowisko nie jest i nie będzie usłana różami : Oględna mapka przedstawia okrążenie liczące 7.4011 mili czyli ok 12 Km sporawo. Większość wyścigów odbywa się zamykając docelowo 5 lub 6 okrążeń w zależności od klasy motocykli .Główne zawody rozpoczynały się w tym roku ok 9:30 rano a ostatni wyścig miał miejsce około 19:00 czyli cały dzień w plenerze. Dobrze jest ,tak jak to było w naszym przypadku objechać sobie tresę samochodem i zaplanować sobie miejscówki do oglądania wyścigów . Magią tego sportu jest to że znajdujesz się na wyciągniecie ręki od trasy ,jesteś blisko jak to tylko możliwe a nie jak na np.Moto GP gdzieś daleko. Tu czujesz ten ogień namacalnie niemal .Masz tez dostęp do paddków więc można sobie pooglądać jak ile pracy wkładają ludzie w swoich ekipach ,a nasi gwiazdorzy czyli kierowcy nie mają takiej spinki i dość często można sobie z nimi swobodnie porozmawiać . A miejscówka to ważna rzecz bo widoczność bywa przez te płoty i żywopłoty otaczające najczęściej pastwiska dość ograniczona . Czas treningów był deszczowy i bardzo wietrzny jeden z czołowych zawodników Lee Johnston na tych nieciekawych asfaltach i w takiej pogodzie niestety się rozbił i w sumie to miał dużo szczęścia ale ogrom pracy poszedł na marne więc zadowolonej miny w paddocku nie miał: Na czas treningów usadowiliśmy się na zakręcie COCHRANSTOWN najlepszy widok maja ci którzy stoją na ... górce :) widzisz dohamowanie z poprzedniego i wjazd we właściwy zakręt .Poziom jaki reprezentowali zawodnicy był dość rózny . Nie że byli wolni , ale czołówka Road Racingu tak zapyla i jedzie bez trzymanki nie odpuszczając , że inne przejazdy potrafią wydać się turystyczne ...a przecież nie są . Peter Hickman PBM Kawasaki Michael Dunlop Hawk Team Jedno co mnie zaskoczyło ,to była niezbyt duża ilość gadżetów jakie mogłeś sobie sprezentować przy okazji wizyty na jakby nie było bardzo dużej imprezie .Tak że z pamiątkami raczej słabo było ,ale tylko to w zasadzie ,gdy staniesz sobie z boku i popatrzysz ile pracy włożyli z bardzo dużym udziałem wolontariatu by zorganizować całą imprezę by wszystko działało jak należy media,kibice ,sami zawodnicy bezpieczeństwo jednych i drugich, oznaczenie dróg na których odbywają się zawody zabezpieczenie całej trasy ogólnie to wszytko co określa słowo poziom to powiem był bardzo wysoki.Ludzie identyfikują się z tym sportem jako wolontariusze udzielają się latami by budować tą imprezę i są z tego dumni .Podam przykład : na Isle Of Man moi koledzy spotkali marshalla który udziela się na jednym tylko zakręcie od ok 20 lat dumny jest ze wkłada swój grosik w budowanie legendy tego sportu, i nie jest to odosobniony przypadek . W dniu przerwy miedzy zawodami warto sobie pozwiedzać Belfast ."Ginesik " ......??? a jakże !!! my akurat w Pubie Duke of York żelazny punkt programu turysty :)) szybko ci się wyda ze dzień jest za krótki hehehe .Irlandczycy to ten rodzaj nacji która alkohol otacza w zasadzie kultem i stanowi to część bycia Irlandczykiem najwyraźniej .a oto ołtarzyk i z Bożej łaski turyści Dzień zawodów godzina 7:00 pobudka i walimy uzbrojeni w napoje regeneracyjne San Miguell , kanapki jakieś kapoty przeciw deszczowe jak by co ,w teren.Plan już mamy będziemy się przemieszczać między miejscówkami. lądujemy z rańca na zakręcie IRLEANDS CORNER to miejsce w którym w zeszłym roku rozbił się faworyt imprezy Guy Martin. nie jesteśmy:pierwsi.....drudzy..... ....trzeci .............no ale jesteśmy :) teraz nieinwazyjna walka o miejsce i tak ze dwie godziny przy barierce żeby inni zapamiętali że tu właśnie będziesz .Lokalsi uzbrojeni o niebo lepiej od nas radia ,krzesełka wędkarskie, przenośne grille i napoje regeneracyjne ;)) o dziwo byli parawaniarze ta plaga dociera do wyścigów odgrodzili siebiue i płot od tych w drugim rzędzie .na szczęście jeszcze nie używają kingsajzów czyli tych 20 metrowych parawanów chyba by ich samosądem potraktowali . Pogoda dopisuje pasące się w ciszy krówki jeszcze nie wiedzą że zaraz nastąpi armagedon mleko pewnie z tego dnia będzie smakowało inaczej ;) Ulster GP i mamy słońce !!!! trasa sucha Rozpoczyna sie Jaaaazzzzda !!!!!! Pierwsze lecą superstock 1000 trzy fale w odstepach 15 sekund. Czołówka zawodników RR co tu dużo mówić nie pierdo....sie chłopaki nikt nie odpuszcza .Będąc tak blisko widzisz ich style jazdy Anstey jedzie płynnie technicznie ,Michael Dunlop ....najwyraźniej ostatnie bariery samozachowawcze przestały istnieć widać po nim że jedzie jak walec,dzik ,lokomotywa walcząc z Hutchinsonem o pierwsze miejsce .wyprzedzają się wiele razy ostatecznie wygrywa Hutchinson o błysk szprychy.trzeci Dean Harrison zasłużenie . A teraz fotki: P.Hickman Wiliam Dunlop Bruce Anstey A teraz śmietanka wyścigów drogowych od lewej: Dan Kneen ,Bruce Anstey ,Ian Hutchinson,Dean Harrison Następna miejscówka WHEELERS CORNER idziemy a tak w przerwie zalegliśmy na trybunach .....I znowu JAAAZZZDDAAA :) Chciało by sie powiedzieć Bruce (47 lat) chopie co ty wyprawiasz :)))) Ostatecznie zwycięża Ian Hutchinson Brzed Anstey'em ustanawiając nowy rekord średniej predkości lekko ponad 140 MPH co daje około 227 Km/h Ostatni wyścig obejrzeliśmy przy padockach na telebimie i garśc obrazków: Tu miało być małe video choć jak mówię to niczego nie oddaje ale jest dźwięk przynajmniej ;) ale ponoć nie mam uprawnień ;)dom wysyłania takich plików Ogólnie mówiąc wyprawa była mega i nawet nasz Kajtek czyli peugeot 106 który pod górkę nie jechał, zakopał się na pastwisku ,ale raz wyprzedził rowerzystę i pojechał na trójce do odcinki też pewnie to tak wspomina :) Warto było jeżeli ktoś ma możliwość ,to jak najbardziej powinien wpisać tą imprezę w kategorii " MUST BE" a tymczasem Ulster GP 2016 przechodzi do historii . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jakitaki 1 Napisano Sierpień 17, 2016 Fajna relacja (y) na pewno Ulster GP kiedyś odwiedzę jak i Classic TT i Southern 100 co to się właśnie odbył :) . Z TT w tym roku nie wyszło choć polowałem na bilety na prom od lipca 2015 . Byłeś już kiedyś na czeskich wyścigach ? Warto , 10-11 09. w Brannej niedaleko Jesenika fajne ściganko klasyczne jak co roku :) . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Red Rob 4 Napisano Sierpień 18, 2016 Fajna relacja (y) na pewno Ulster GP kiedyś odwiedzę jak i Classic TT i Southern 100 co to się właśnie odbył :) . Z TT w tym roku nie wyszło choć polowałem na bilety na prom od lipca 2015 . Byłeś już kiedyś na czeskich wyścigach ? Warto , 10-11 09. w Brannej niedaleko Jesenika fajne ściganko klasyczne jak co roku :) . mam taką pracę że przykładowo w tym roku ominął mnie cały sezon , NA IOMTT miałem jechać w zeszłym roku z kumplami Z UK którzy mi to ogarneli dla mnie , ale jak zwykle coś!! miałem rozwaloną dłoń więc wyjazd na moto nie wyszedł po całości . O czechach wiem ale jakoś nie było okazji bo jak zwykle gdzieś w podróży . Ale liczę że może we wrześniu chociaż sobie trochę popyrkam na motorku na razie ..przygotowuje go do sezonu :) lepiej późno niż wcale Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach