klekot999 29 Napisano Wrzesień 27, 2009 No i tak Chłopaki powinni jeździć, Ducati, Aprilia, a potem długo, dłuuugooo nic... Brawo dla Fabrizia, ma chłopak zacięcie... Pozdr. Janek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Franz 0 Napisano Wrzesień 27, 2009 Franz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasper 0 Napisano Wrzesień 27, 2009 i tak do końca proszę.Simoncelli; wielki talent . Pierwszy raz w SBK i już podium. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gajos 0 Napisano Wrzesień 27, 2009 Nie trawie i nie przetrawie simoncelliego nigdy. Pamietam jego wszawy numer z zeszlego sezonu jak na prostej start/meta ewidentnie blokuje Barbere. http://www.youtube.com/watch?v=ZZ6fhVIvOFs Dla mnie to zdolna ale niestety wsza. -- Pzdr. gajos Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasper 0 Napisano Wrzesień 28, 2009 odebrał punkty koledze z teamu, chociaż był to jego jednorazowy występ w SBK bo w przyszłym roku jeździ w MOTO GP.Biaggi był na pewno wściekły. Dla niego każdy punkt liczy się w generalce.Każdy kierowca wyścigowy jest egoistą.Pokazanie się z dobrej strony w SBK winduje jego notowania dlatego pojechał tak a nie inaczej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klekot999 29 Napisano Wrzesień 28, 2009 No właśnie, kiedyś się tak jeździło i to było normal..., a czasami jeszcze ostrzej, mam przed oczyma obrazek jak Garriga jadąc na 888, dublował jakiegoś marudera ( pewnie Mrkywkę), wściekły napier...ł go pięścią... Pozdr. J-748 S P.S. I tego Stoner powinien się nauczyć... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gajos 0 Napisano Wrzesień 28, 2009 Pewna roznica jednak. To tak jakby strzelic gola samemu nie podajac koledze, mimo ze tamtem mial lepsza i pewniejsza pozycje do strzalu versus podlozyc koledze w pracy swinie, zeby zdobyc awans - jak to Simoncelli zrobil. -- Pzdr. gajos Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasper 0 Napisano Wrzesień 29, 2009 Fabrizio nie puscił Hagi jeśli wszyscy mają być ugrzeczieni.Haga ma większe szanse na tytuł. Może po pierwszym zwycięstwie nauczył się wreszcie walczyć, a nie jak w Brnie robić "niedźwiadka" z Benem. Twardym trzeba być... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
klekot999 29 Napisano Wrzesień 29, 2009 No właśnie...ale domyślam się dlaczego Miś Hagi nie ryzykuje jak dawniej - zbyt dużo gleb zaliczył i tyle, jeszcze trochę i z Robocopem będzie gadał: "...mów mi wuju..."Pozdr. Janek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach