jakitaki 1 Napisano Wrzesień 26, 2010 Właśnie skończył się pierwszy pasjonujący wyścig na torze Imola. Max Biaggi , który już dziś mógłby zostać mistrzem a także mógłby ziścić wielki Włoski sen -pierwszy włoski mistrz na włoskiej maszynie do tego na włoskim torze ;) - nie wytrzymuje presji i popełnił co najmniej 3 poważne błędy dojeżdżając na 11 pozycji. Pierwszy wpadł na metę Carlos Checka na Ducati :D , drugi Lanzi również Ducati i trzeci niespodziewanie Haga który startował z końcówki stawki i w ostatnim okrążeniu dostał " prezent" od największego rywala Biaggiego -Leona Haslama-więc podium mamy kompletne :D . Leon bardzo naciskał Carlosa w ostatnim okrążeniu i przy próbie ataku opony nie przytrzymały jak należy , wyjechał poza tor i musi mówić o wielkim szczęściu gdyż prawie leżał a mimo to dojechał na 5 pozycji. Przewaga Biaggiego nad Haslamem to 52 pkt a przed nami wyścig nr 2 oraz 2 wyścigi w Magny Cours ( max 75 pkt do zdobycia ) - Włoski sen trwa ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jakitaki 1 Napisano Wrzesień 26, 2010 Tak , i po wyścigu :mrgreen: .Pierwsze msce. Carlos Checka który jechał wręcz koncertowo ,następnie Haga który jakby budzi się na zime ;) :mrgreen: ,trzeci Crutchlow. Pomimo tego że Max dojechał na mete piąty to on był dzis nr.1 - drodzy Maniaxi stała sie sprawa historyczna -Pierwszy Włoch na Włoskiej maszynie do tego na włoskim torze zdobywa "majstra" - tylko dlaczego nie na Ducati :? :evil: Haslam stracił możliwośc dalszej rywalizacji na 10 kółek do końca kiedy to wybuchł jego silnik a "dziadek Max ( 39 l) :shock: po 13-tu latach znowu triumfuje mistrzostwo - brawo brawo :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Franz 0 Napisano Wrzesień 26, 2010 .....ale sie pieknie ogląda jak Duci GROMIĄ!!!! Nie rozumiem tego dlaczego tak dobrze tak późno??? kocham patrzec jak te czterocylindrowce stają dymiąc na poboczu! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rafi-r 0 Napisano Wrzesień 27, 2010 A ja się pochwalę, że Lanziego osobiście poznałem. Byliśmy w zeszłym roku na kameralnej kolacji zorganizowanej przez Bimotę i on tam był. Mieliśmy też możliwość wejścia do jego boxu na Misano ale strasznie cieniował w wyścigu, po tej kolacji ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach