-
Zawartość
119 -
Rejestracja
-
Ostatnio
O Sihaja
-
Ranga
Ducatista Junior
- Urodziny 08.03.1978
Inne
-
Kraj
USA
-
Miasto
West Lafayette
-
Płeć
Kobieta
-
Motocykl
sprzedany
-
Sihaja zaczął obserwować Jarek Kowalski
-
Jarek Kowalski zaczął obserwować Sihaja
-
Zmiana nie wiem, czy będzie. Jeśli jeszcze kiedyś, to raczej coś jak MTS. Póki co problemy z kręgosłupem nie nastawiają mnie do radosnego planowania kolejnych sezonów :( Męczę się już od września, a poprawy nie widać. Gdyby nie to, za nic w świecie nie sprzedałabym motocykla, zwłaszcza, że na koniec wpakowałam sporo kasy i nawet nie skorzystałam... Do tej pory to najfajniejsze moto, na jakim jeździłam. Fotek pod sprzedaż jeszcze nie mam. To, co można zobaczyć jest z wyjazdów, wieczorem wybiorę te, na których coś sensownie widać.
-
Do sprzedania moja ŚlicznoTk4. Cena 13000 zł. Stan był ponoć igła jak kupiłam, ale co się działo z pompą sprzęgła - wiecie. Kupiłam nówkę pompę i nówkę wysprzęglik - oryginałki, ale jeszcze ich nie założyłam. (Mogę oddać części, albo zmienić przed sprzedażą...) Wymieniłam tarcze sprzęgła, w lipcu zmieniłam opony. Jedyny wkład, jakiego motocykl wymaga, to nowy akumulator, bo obecny nie domagał już na wyjeździe wakacyjnym. Po wymianach stan będzie faktycznie idealny.
-
Aż dziwne. U mnie jeszcze nie odkręciło się nic. Fakt, ze ja mam paranoję i co jakis czas zerkam z zamiarem ewentualnego dokręcenia. Na przykład sprawdzam, czy na rondzie nie zgubię podnóżka ;) Za to u mnie permanentnie sprzęgło odmawia współpracy. Jak nie tarcze, to pompa, a jak nie pompa to siłownik. Aż się boję mysleć, co będzie dalej. Ostatecznie... wolałabym odkręcające się śrubki.
-
Ja tylko współczuję dziewczynie. Piszecie, ze się da i ile to nie przejechaliście. To ja spytam, ile z tych, co dały radę, wiedziały ile tracą? Jeździłam jako plecak na motocyklu turystycznym. Na Monstera wsiadłam raz. I miałam nadzieję, ze nie zostanę zgubiona po drodze. Po 90 km powiedziałam "nigdy więcej." Po coś, u diaska Włosi wymyślili plastikową nakładkę na zadupek. (Ta, żeby ładne wyglądało, też). Na tym jest koszmarnie niewygodnie! Ani się ruszyć w takcie drogi, tyłek zjeżdżą ku tyłowi... Jak do tego jakieś kufry dołożyć, to się właśnie obładowany osiołek zrobi. Samotnie i 500 km dziennie nie jest problemem. Na miasto, rewelka, po prostu bajka. W winklach, cud, miód, orzeszki. Ale we dwójkę? Nigdy. Wiem, ze miało o multi nie być, ale jeden błąd sprostuję. Mam 164 cm wzrostu. Jechałam na Horbowej 1000 i spokojnie do ziemi dostaję. Z tym, co z butów motocyklowych - jakieś 2-3 cm więcej, stoję praktycznie cała stopą na ziemi.
-
Właśnie znalazłam używkę, która mnie już nie będzie potrzebna.
-
Z tego, co wiem, może byc problem czy i co podejdzie. Juz raz sie wypuściłam. na szczęście tylko czas straciłam
-
Pomocy! Wyczerpałam już wszystko, co do tej pory mnie i kilku znajomym przyszło do głowy. Padła pompa sprzegła w moim ST4. Nie ma na allegro, na e-bayu włoskim, niemieckim, angielskim... Sprawdzone też Jedwabne i zaprzyjaźniony serwis w Stolycy. Oryginał ściagną mi z Włoch na... połowę wrzesnia. A 2 .09 miałam jechac na wakacje. oczywiście na ŚlicznoTce. Może macie jakies pomysły jeszcze? Może wiecie o kimś, kto ma na zbyciu..?
-
Dzięki bardzo, jest na poważnie brana pod uwagę. Pewnie się sami wybierzemy, skoro warto. Swoją drogą, czy mój egzemplarz faceta ma równo pod sufitem? ...skoro zmienia na Ducati, to pewnie tak :) Dzię-Ku-Je-My!!
-
Hehe ;) Jednak nie jest jeszcze stracony. Dzięki, juz piszę.
-
Horb jednak po pół roku dojrzał... I chodzi mu po głowie ta Brzydulka: http://otomoto.pl/ducati-multistrada-1000ds-2004r-zamiana-M2078005.html Ktos wie cos więcej na ten temat? BTW zastanawiam się, co sprzedający ma na mysli pisząc "coś bardziej turystycznego"?
-
Dzięki, Klaudiusz ;)
-
U nas nie ma. ebay zostawiam póki co jako ostateczność.
-
Mam zapytanie. W moim ST nie było kufrów, to jeszcze do przeżycia. Ale nie mam też stelaża pod takowe. Co gorsze sam motocykl nie ma NIC do czego mozna by dopiąć choćby tekstylne torby. A przeciez gdzies kosmetyki muszę wozić. :D Gdzie i czego szukać? Przy obecnej dostępności części w Polsce czuję, ze będzie ciężko. Może ktos cos takiego robił we własnym zakresie?
-
Bez jaj... Mój, kiedy sprzedawałam miał latek 14. Zrobiłam na nim parę ładnych kilometrów. Jedyne, co padło, to moduł zapłonu. W 14 letnim motocyklu tyle ma prawo się zdarzyć. Poza tym wymieniłam w nim kilka drobiazgów, bez musu - z własnej woli. Generalnie byłam zachwycona i jeździłabym na nim dalej, gdyby nie zawróciła mi w głowie ŚlicznoTk4. Bierz Monstera, będziesz zachwycony. Do tej pory nie siedziałam na motocyklu, który tak wchodziłby w winkle i dawał aż tyle wrażeń z jazdy.
-
No i Potworzątko pojechało... Do Piaseczna. Oby Wam się dobrze razem jeździło :)