Przejechane 6600 Oprócz aku to sa same pierdoły, wyświetlacz tylko w określonym momencie sie nie wyłączał tzw. Włączał sie ale nie wyświetlał informacji. Najbardziej mnie ten aku wkurzył. A i po takim przebiegu wymiana tylnej opony. Przed sezonem tez przednia pójdzie bo juz końcówka jest. Sent from my iPhone

Ładny jakie miasto? Sent from my iPhone

To teraz moje usterki po pierwszym sezonie: - odpadł zamek schowka pod siedzeniem ( zrobione na gwarancji) - schodząca farba ze zbiorniczków płynów (gwarancja) - akumulator wyzionoł ducha - nie uznana gwarancja co mocno mnie wkurzyło wiec poszła reklamacja do Ducati Toruń zobaczymy co odpowiedzą - odstający prawy bok trochę poprawili ale bez przesady - wymieniony wyświetlacz na baku - wyłączał sie czasami sam - na gwarancji - reszta bez zarzutu Serwis po sezonie koszt 1100 pln w tym ten nieszczęsny akumulator 500 pln (liczę na uczciwość Ducati i zwrot za niego $$). Mam wersje 2015. Sent from my iPhone

Gratulacje zakupu :) co prawda uważam tak jak wcześniej że DIavel nie jest dla początkujących ale może się mylę.

Co o tym sądzicie jestem ciekawy? Tak nie mylicie się tam jest pas napędowy :)

Miki a nie da sie zadaptować lampe do nowego diavela do ciebie? Świetnie te didowe świeca moim zdaniem tak jak xenon.

Polecam na pierwsze moto z Ducati, 696/796 - bardzo fajne sprzęty i przy okazji posmakujesz Ducati. Diavel nadal uważam że nie jest wyborem dobrym na pierwsze moto, np. z powodu częstego uślizgu tylnego koła, co przy braku doświadczenia i panice może skończyć się glebą.

Coś mi się zdaje że ktoś dla jaj napisał o tym Diavelu na pierwsze moto :) bo po pierwszym poście zamilkł :)

Tor nic nie wniesie do poruszania się na mocnym, sporym gabarytowo motocyklu w mieście.

Ja po przejechaniu na diavelu 16 000 km, uważam że nie da się tym motocyklem jechać wolno bo się człowiek męczy nie mówiąc że diabeł się męczy, jak sama nazwa mówi jest diabelski i w mojej ocenie nie jest to sprzęt na pierwszy motocykl bez doświadczenia, dlatego że ma spore gabaryty i to trzeba wyczuć, ma dość mocne hamulce i to trzeba wyczuć jak się trzeba z nimi obchodzić, duża moc mimo nawet tych 100 km nada jest duża przy wadze 205 kg (mówię tu o wersji carbon), częste łapanie uślizgów tylnego koła gdzie osoba nie doświadczona może się przestraszyć i popełnić jakiś błąd. Z doświadczenia radził bym najpierw pojeździć na monsterze może 796 i nauczyć się rozwagi, rozsądku a dopiero wybrać Diavela.

Wydaję się dwu osobowy, wiesz stary też wygląda na jednoosobowy :) to co tu widzę nie podoba mi się, szczególnie jakoś dziwnie ten bak i te siwiało od nowego monstera.

Jest ok, bo nogi są bardziej z przodu jedynie trzeba przy wsiadaniu uważać.

No to taka torbę robi Ducati Performence do Diabła zamówić i już

Ja mam takie torby bardzo fajny zestaw, wyglada dobrze na diable

Jak już zmieniać to na model nowszy czyli 1200

Mam nowego diavela widziałem tez nowych kilka i zawsze prawa strona delikatnie odstaje, nawet tytanium ma to samo, wiec nie wiem Miki do czego pijesz?

Plastiki we wlotach sa od nowości źle spasowane

No tak pisałem o tym wyżej :)

W sumie jak kupowałem monstera 796 - 2 letniego to miał oryginalny przebieg 600 km :) czasami ktoś kupi aby się polansować na mieście kilka razy w roku i tyle. Myślę jeśli kupiony w salonie i serwisowany to masz pełna historię tego motocykla.

Jestem w szoku po co kupować taki motocykl aby przejechać przez 2 lata 1700 km.

Może uda się przybyć zależy od pogody :)

Miałem s2r 800 fajne moto spokojnie jako na pierwsze ogarniesz, dobry do miasta itp... Jedynie jego minus to duzo gorsze hamulce niż nawet w 620

S4r temu sie nie nadaje na miasto ze ty i on sie meczycie :) taka moja opinia.

Splonka wygląda świetnie.

S4R - nie polecam do jazdy miejskiej, wypady poza miasto, tor to jego domena. W mieście się meczysz ty i motocykl. S2R - dużo lepszy do jazdy miejskiej, ale też wypad w trasie. Klasyk do garażu to s4rs :) tak jak koledzy pisali :)