a wiesz arachnia, że teraz chciałbym spokojniej.w tym sezonie r6 pokazała mi parę razy rogi-respect!! a l-twin nawet mniejszej pojemności też podobno kopnąć potrafi. poza tym kasa, kasa, kasa.... pożyjemy zobaczymy. najchętniej to bym sobie wypożyczył monstera na łikend i bym wiedział co jest grane ;) póki co taka impreza 350/dobę. tak jak pisałem w r6 wszystko dzieje się błyskawicznie, umiem nad tym już panować, odwdzięcza się w zakrętach, jest bosko zwrotna, ale miłość do duca jest nie do zatrzymania :D może być wolniej, za to z klasą :D każdy z tego forum potwierdzi chyba, że jazda ducati=banan na pysku cały czas. prawda?