z ciekawości pytam... ktoś z Was posiada może Owners manual do monstera 600 (1998), lub najbardziej pokrewną - ale w języku polskim?

ja mam pytanko z innej bajki.... ile Wam spala M900? zastanawiam się nad zakupem i tak z ciekawości pytam.

:shock: :lol:

zawsze możesz poszukać tu: http://allegro.pl/listing.php/search?st ... ce82fe39d8 best b

Zamienię uśmiech kierownika... ewentualnie piwo - na przednią tarczę hamulcową do monstera 600 :) Oferta ważna do wyczerpania zapasów... Best B

Biały dzięki wielkie :)

podrzuć może jakieś foto... też się rozglądam za jakimiś pierdółkami i może coś rzuci mi się w oczy. choćby podobne lusterka na allegro się pokażą... warto będzie sprawdzić

Warto było zapytać :)

Cześć Wam. W ciągu ostatnich dwóch tygodni spalanie w moim Monsterze (600 - 1998r.) wzrosło trzykrotnie ;/ ... i nie, nie jeżdżę szybciej, bardziej, więcej i tylko pod górkę. Macie jakieś pomysły co może być przyczyną? Ostatnie tankowanie do pełna pozwoliło mi przejechać 113km zanim zapaliła się żebraczka, trochę to przerażające. best B.

nie ma sprawy

... ano :)

Uściślając - niestety nie mam na zbyciu, a sam szukam tarczy.

jeśli chodzi o hamulec to może być krzywa tarcza - ja przynajmniej z czymś takim się spotkałem. a tempomat ...hmmm może Warto zostawić... wiesz będziesz miał ręce wolne :))

Dzięki, na pewno się do niego zgłoszę.

hmmm... a ta tarcza - szukam przedniej do 600. Nadaje się ta ze zdjęcia? best b

trochę pogrzebałem... powymieniałem i chyba jest lepiej... chyba. Jak na razie wymienione filtry i olej, trochę pogrzebane przy gaźniku + bonusowo wymienione klocki hamulcowe... Zobaczymy po kilku tankowaniach - wyliczę jakąś średnią. Dzięki za pomoc! best b

chyba znalazłem winowajce. Przeprowadzałem moto na wyłączonym silniku i dopiero teraz to usłyszałem. Zdecydowanie szurają tylne klocki hamulcowe. Wyglądają ok, ale gdy silnik nie pracuje słychać je wyraźnie. Mam nadzieję, że to jest winą, bo już sam nie wiem gdzie szukać, wszystkie oczywiste elementy sprawdziłem już po trzy razy ;/ Wykopałem też protokół z HRG (10.02.2011) (wymieniony olej, filrt oleju, filtr paliwa, filtr powietrza, świece, paski rozrządu, przekaźnik rozrusznika, płytka zaworowa otwierająca i zamykająca. i przeprowadzony pełny przegląd okresowy) W protokole z serwisu z poprzedniego roku mam tylko napisane klocki tył EBC - Macie może pojęcia jaki dokładnie model tych klocków? Teraz, niestety od poznania dzieli mnie jakieś 350 km, stąd ich wymiana we własnym zakresie, lub w jakimś lokalnym warsztacie.

Żadnych problemów z rozruchem ani niedoborem mocy. Żadnych też dziur w gazie - przynajmniej nie wyłapałem. Dymienie z wydechów - nie, jedyne co, to może spaliny odrobinę bardziej śmierdzą beną - ale to też może być autosugestia. Co do ssania, to mam prawie pewność, że jest ok - przynajmniej obroty reagują prawidłowo na zamknięcie. Dziś sprawdzę doloty. Co do przeglądu - to przed sezonem był w poznaniu w serwisie.

Czyli jeżdzisz cały czas na ssaniu :idea: Nie. Nie jeżdżę. Ssania używam tylko przy rozruchu. Ale sprawdzałem jak się zachowuje na ssaniu podczas jazdy, sprawdzam tak naprawdę co mogę. Też wydaje mi się, że lekkie dławienie przy takiej mieszance (na ssaniu) to w miarę normalne zachowanie.

- filtr powietrza i olej - od tego zacząłem. - świece - w sumie nie wiem jak sprawdzić. - hamulca - nie używam :) - co do ssania - otwarte, owszem ale tylko przed jazdą. Podczas jazdy na ssaniu lekko się dławi (może to mieć jakiś związek?) Poza tym nie zauważyłem spadku mocy, dławienia czy też problemów z obrotami.

Cześć. Ostatnimi czasy zaczęła mi kaprysić skrzynia biegów w Monterze (600 - 1998r.). Może ktoś z Was będzie znał odpowiedzi na nurtujące mnie pytania i doradzi co nieco. ... przechodząc do meritum. Pierwszym objawem jest problem przy schodzeniu na niższe biegi, np. zmieniając z 4 na 3 zdarza się, że nie wbija się żaden bieg i dopiero powrót na wyższy bieg przywraca "normalną" pracę skrzyni biegów. Przyznaje, że ten objaw jest bardzo sporadyczny - powiedzmy, że przez ostatnie 1000 przejechanych km zdarzyło się to kilka razy. Właśnie przez tą sporadyczność nie zwracałem na to większej uwagi. Jednak od kilku dni pojawił się problem z wrzuceniem i wyskakiwaniem 1 biegu. Jedynka stała się po prostu leniwa :/ W Jeździe, gdy staram się wbić 1 zatrzymuje się na etapie "luzu" i dopiero po kilku próbach lub też zatrzymaniu! motocykla bieg wskakuje. Dźwignia zmiany biegów jest wtedy luźna. Dochodzi do tego wyskakiwanie jedynki :( Odwiedziłem już kilku "znajomych mechaników" i diagnozy miałem różne, ale jak to gdzieś napisał jeden z forumowiczów - "jestem biedny, nie stać mnie na tanie rzeczy" czyt. nie stać mnie na kiepskie serwisowanie. Pytanie co za cholerstwo rozleniwiło mi 1, czyli co tak naprawdę się zepsuło i na jakie koszty powinienem się przygotować? Kolejne pytanie to gdzie w okolicach trójmiasta mogę to dobrze naprawić? Będę też bardzo wdzięczny jeśli ktoś mi napiszę czy jest to uszkodzenie wynikające z standardowego zużycia podzespołów, czy błędnego użytkowania - jeśli tak, jakiego? Sorry za wywód i z góry dzięki za jakąkolwiek sensowną radę. Best.

Dzięki Theodor. Masz pojęcie jakich kosztów powinienem się spodziewać z tym wybierakiem? No chłopaki, przypominam się :) Podeślijcie namiary na tych sprawdzonych mechaników w okolicach trojmiasta. Best