Sprzedam piękne Ducati Monster 1000 S i.e.

Rok 2004, Przebieg aktualny 46434km.

Wersja specjalna - aluminiowy wahacz tylnego koła, tylny błotniki (nadkole) i boczki z carbonu, przednie zawieszenie Showa z pełną regulacją.

Do tego najładniejsze malowanie - "Senna".

Motocykl kupiłem rok temu od innego pasjonata marki tutejszego forumowicza, niejakiego Berna ;)

Przejechałem nim niecałe 3tys. km. Motocykl w zeszłym roku dostał nowe opony, napęd, klocki hamulcowe i akumulator.

W tym roku wymieniłem olej i filtr - syntetyk Shell Advance Ultra.

Motocykl ma akcesoryjny docisk sprzęgła poprawiający wentylację oraz osłonę sprzęgła Ducati Performance.

Dzięki temu grzechot "suchara" jest też podkreślony wizualnie ;)

Współgrają z tym dudniące tłumiki marki BOS, również carbonowe.

A całości dopełnia akcesoryjne siodło Granucci.

No ile bym takich tekstów nie napisał, Monster jest po prostu wyjątkowy, piękny i zwraca na siebie uwagę (również płci pięknej ;) )

Z żalem sprzedaję, ale po pierwsze robi mi poważną konkurencje dla mojej ukochanej "olejowej" Gixxerki a po drugie od czasów wypraw samochodem po Islandii i Norwegii chodzi mi po głowie pewien dual-sport turystyk :)

Dla zdecydowanego kupującego prezent marki Rizoma, który pozostaje na razie tajemnicą, ale wspaniale dopełniłby urodę tego L-Twina :)

Cena: 15tys. PLN

Kontakt: 606 700 539

+1

Podniesione wydechy są ok w S2R, S4R

Wiewióra w sensie York? :)

 

No bardziej Australian Silky Terrier :) ale z wyglądu prawie to samo tylko jakieś 2x większe :)

 

Dwa razy większy niż mały to nadal mały :lol:

Docelowo chcę go zrobić w macie :)

 

Nie lepiej wydać te pieniądze na np. dołożenie drugiej tarczy na przód ??

IMO szkoda zachodu dokładać tylko druga tarczę do 600, jak juz to zwiększyć pojemność I dołożyć drugą tarczę :D

Bak nie wygląda źle, przynajmniej z tej strony ;)

 

Drobne kosmetyczne poprawki mu się przydadzą :)

Docelowo chcę go zrobić w macie :) Nic grubszego się nie szykuje (chyba :P)

 

a tu prawa strona z wiewiórą na drugim planie :)

Baku bym nie ruszał - wygląda dobrze. Mat się prędzej czy później zacznie wycierać i wybłyszczać.

Miałem mat - wiem co mówię...

Wiewióra w sensie York? :)

Co do boczków i przedniego błotnika (bak niestety też) to po sezonie przewidywana jest wizyta u lakiernika.

Bak nie wygląda źle, przynajmniej z tej strony ;)

Swoją drogą muszę zacząć szukać sponsora :mrgreen:

Jakieś grubsze przeróbki się szykują?

Czy tylko wymiana garderoby ;)

Zawsze można się dogadać :P

Jakby ktoś chciał się pobawić lustrzanką to mam na sprzedaż cały mój dobytek fotograficzny.

Canon EOS 400D + 3 obiektywy, Lowepro i inne

Dla przyjaciół cena do negocjacji :)

Faaajny :thumbup:

Ale IMO lepiej by wyglądał utrzymany tylko w dwóch kolorach - np bez "srebrnego" na lagach lub bez złotych dodatków.

Albo tylko czarno-srebrny albo tylko czarno-złoty.

Trzy kolory to o minimum jeden za dużo :lol:

Znam to z mojej Gixxerki - ale kiedyś się wezmę i skończę ;)

To już trochę nie moja bajka - sprzęt stricte na tor.

To co najciekawsze ukryte pod plastikami.

Straszny tłum przy niej był, ledwie udało się zrobić tę fotkę całości bez jakiegoś napalonego catalogue boy'a wyobrażającego sobie że jest kolejnym Fogartym czy Rossim :lol:

Kształty piękne - drapieżne, a jednak niemal "kobiece" (chyba już wystarczy tego wina :crazy: )

Nie lam mi Stary serca.... :cry:

Że zdjęcia do bani? :cry:

Nic nie poradzę, cały czas się uczę, a w tym wieku wiedza sama tak szybko do łba nie idzie ;)

Dobrze mówisz Krl, ja również chciałbym mieć takie cudeńko jako jeden z pierwszych ;)

Ja już mam...

Ale tylko na własnoręcznie zrobionej fotce :mrgreen:

Robi wrażenie

Fajna :)

Tylko kolorek słaby :(

Ale może i lepiej, jeszcze bym się skusił :lol:

Niewykluczone... :roll:

Zdałoby się coś lepszego do turystyki.

A Monster jest póki co konkurencją dla Gixxerki :?

MTS 1000

Ktoś coś wie na temat tego sprzęta?

Albo powłoka ceramiczna.

Miałem przez moment w Gixxerze na wydechu Schuele:

zanim ostatecznie poszedłem w tytan :twisted:

mam takie coś

Będzie ok?

Bez uszkodzeń

bobrzy ogon też mam ale ma ułamane jedno ucho do mocowania lampy

Ja chyba coś mam.

Rzucę jutro okiem do garażu i dam znać.

Lagi można poanodować i po obróbce. Tylko że trzeba kompletnie rozbebeszyć.

Są też tacy co malują proszkowo ale efekt gorszy bo powłoka grubsza.

A rury nośne można do tego wymienić na pokryte TiN dla lepszego efektu :)

I tak jeszcze oftopem polecę, Kraz prawie jakiś miesiąc temu poszedł by w odstawkę, a ja razem z nim, ale upiekło się. No i utwierdziłem się w tym, że Polacy nie potrafią budować dróg asfaltowych. Zdjęcia wszystko wyjaśnią ( asfalt nie wytrzymał i bęc... )

Oponki masz trochę łyse w tej ciężaróweczce :mrgreen:

Może to dlatego się zesunął :lol:

Przecież to nie nowość.

W starych dobrych czasach SBK to było 750cc R4, Ducati weszło z 916/996/998 V2 i zaczęło łoić wszystkim skórę, bo ichnie V2 pompowało 160KM tak samo jak R4, a z uwagi na wąską sylwetkę, większy moment i łatwiejsze odkręcanie na wyjściu było szybsze w winklach.

Bujali się jakiś czas z limitami wagowymi aż w końcu zwiększyli R4 do 1000ccm i się karta odwróciła. Teraz Duca miała 1200 i się zrobiło deja vu.

W tle?...

A tak faktycznie coś tam stoi :lol:

Problem w tym że sprzęgło musi się chłodzić.

Mokre chłodzi się olejem a suche nie schłodzi się mieląc powietrze pod deklem.

Dlatego suche sprzęgło zazwyczaj ma mniej lub bardziej "otwartą" osłonę"

Znalazłem takie crashpady, jak myślicie lepsze będą od R&G?

http://www.gsg-mototechnik.de/

 

GSG, dawniej Moko, robi dobre fanty.

Mam u siebie w Gixxerce (dodatkowo przedłużone z "zamkiem")

Nie przetestowane (odpukać) ale powierzchnia dolegania do uchwytu jest spora i do wygięcia śruby mocującej crash-pad do uchwytu trzeba by sporo niutonów przyłożyć.

Teraz dokładają taki dekielek który dodatkowo łagodzi pierwsze uderzenie.

A cała sztuka polega na właściwym zaprojektowaniu mocowania.

Samoróbki mojego projektu w Bandicie 400 zdały egzamin:

Mimo długiego ramienia:

Sekret polega na zrobieniu "zamka".

Oczywiście jak będzie "grubo" to każdy crash-pad ulegnie, ale wtedy zazwyczaj mamy ważniejsze sprawy na głowie