Ciężko się z tym nie zgodzić, mam natomiast jedno ale ;)
osobiście zawsze chciałem mieć ducati, od czasu jak zacząłem chorowac na motocykle.
Jedni mówili kup 600, pierwszy motor trzeba ostroznie, inni (notbene zawodnicy z dawien dawna jezdzacy na D) że to bez sensu zaraz będziesz chciał coś mocniejsego.
Skończyło sie na tym że kupiłem S4R... totalny hardkor.. nie mając wtedy jeszcze nawet prawa jazdy kat A.
dziś po 4 latach stwierdzam że to wcale nie był taki głupi pomysł.... tylko mózg trzeba mieć na swoim miejscu, i nie uważam się za mega ridera, bo pewnie cieńki jestem jak.....
anyway na zmiane moto naszło mnie dopiero po 4 latach, od 3 dni lśni w garażu STF S... ale do S4R chętnie jeszcze wrócę dopóki sie nie sprzeda, z sentymentu, i dlatego że to jest naprawde maszyna dla hardkorowców :D... STF S'ka to przy tym przyjemny relaksacyjny motor.
W