-
Zawartość
2406 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Aktualności
Fora
Galeria
Kalendarz
Mapa użytkowników
Wszystko napisane przez KGr
-
Sory, ale sa na tym forum osoby ktorych wiedza o ducatach jest wieksza niz pracownikow ASO, ktorzy potrafiliby poskladac motocykl z zamknietymi oczami a co najwazniejsze te osoby swoja wiedza dziela sie z innymi. Dalej mamy zastepy ludzi jezdzacych na motocyklach wiele lat, ktorych doswiadczenie zdobyte w jezdzie czy w garazu wystarcza zeby stwierdzic ze cos jest nie tak. Sa tez ludzie ktorzy ta wiedze chca dopiero nabyc, ale w wiekszosci tutaj jasno sie do tego przyznaja. Nie wiem za jakich snobow mozna uwazac ducatisti (bo ze motocykle drogie w salonie?), ale wiekszosc ludzi jezdzi tutaj sprzetami uzywanymi, z przeszloscia, niejednokrotnei bogatsza i bardziej kolorowa niz kanarek z walbrzycha. Nie bez kozery mowi sie ze Ducati od 1946 zmienia kierowcow w mechanikow... Jak dla mnie mowienie tutaj, na tym forum ze uzytkownicy szpanuja swoja "wiedza" w internecie bo innej nie maja - jest z lekka obrazliwe. Koneic kropka. PS. Jezeli motocykl jest idealny, to nie byloby listy takich "ale" o ktorej trzeba by bylo dyskutowac i obrazac innych. I nie mowcie ze lepsze tylko w salonie... Moj motocykl jest w podobnym wieku i ma prawie taki sam przebieg. Ma 2cm ryse na zbiorniku, klejony rog blotnika (blokada na tarczy...) i jedna nieoryginalna srube przy lampie. Konia z rzedem jak ktos znajdzie cos jeszcze.
-
Ja generalnie nei mam nic przeciwko naprawianiu czegokolwiek. O ile jest to zrobione DOBRZE. U nas niestety uszkodzone motocykle sa naprawiane na sztuki, byle by bylo tanio i za bardzo sie w oczy nie rzucalo.
-
Oficjalnie Ci zazdroszcze, zwlaszcza ze tez jestes z Wrocka. Piekny ten S4R... jako baza :P
-
Bez mrugniecia okiem - tricolore :)
-
O ile mnie pamiec nie zawodzi, to pokazala sie "znowu". Rok temu tez byla. To chyba nawet jej wlasciciel rejestrowal sie na wszystkich forach ducatowych po calej polsce i oglaszal sie na zasadzie "czesc koledzy, z zalem musze sprzedac swoja perelke i cieszylbym sie gdyby trafila do kogos z forum". Bla bla bla, a liczba postow "1". Niestety nie moge na szybko znalezc zeby ci pokazac. ALE, TAK CZY SIAK. sztuki nie widzialem, nei wiem co ani czy wogole cos jej dolega, nie wiem czy wlasciciel cos kreci itd, itp. Bez ogladania nie oceniam moto, a jedynie cos mi dzwoni ze to moze byc tamten desperat.
-
sliczny... byl. Ale spoko, sie wyklepie i moze sie okaze ze to jednak streetfighter albo multistrada ? :)
-
Czy ktos tu ocenial moto po fotach? Nie. Czy ktos twierdzil, ze z Wloch czy Francji nie da sie przywiezc dobrego motocykla? Oczywiscie ze sie da. Natomiast za duzo juz widzialem uzywanych motocykli i samochodow, za duzo razy sprzedawca patrzyl mi w oczy i mowil ze nic nie bylo robione, mucha nie siada, bezwypadkowy, igielka, perfekcyjny - a jak mu sie pokazalo jakies oczywiste slady gleby/naprawy to robil oczy ze pierwszy raz to widzi i o niczym nie wie. Pewnei nie pierwszy raz. Caly garaz motocykli do napraway a ten jeden jedyny po ktory przyjechalem akurat sie trafil nietkniety? prosze, litosci... Dlatego przykro mi bardzo, ale w historyjki nie wierze. To smutne, ale polski rynek pojazdow uzywanych jest tak przesycony klamstwem i checia latwego zysku, ze wole wyjsc z zalozenia ze sprzedawca to oszust, i ewentualnei milo sie rozczarowac. A nie w druga strone. Mniej zawodow. Pan sprzedajacy kanarka pewnie to czyta, wiec teraz dwa zdania do pana: Jezeli jest pan uczciwym, rzetelnym sprzedawca, ktory sprzedaje dobre i sprawne motocykle - to milo wiedziec, ze jeszcze tacy handlarze sie zdarzaja i mam nadzieje, ze szukajac nastepnego motocykla do pana trafie. Na prawde. Ale charakter naszego rynku najzwyczajniej w swiecie nie pozwala uwierzyc panu na slowo i kaze wyjsc z zalozenia, ze cos pan ukrywa. Najwyzej po ogledzinach bedziemy milo zaskoczeni.
-
Jestes pewny ze JEDNOslad? :) a tak serio, polska to taki kraj, gdzie jak ktos sprzedaje uzywane to trzeba wyjsc z zalozenia ze chce cie oszukac. koniec, kropka, fakt. zwlaszcza handlarz. jezeli cos do polski zostalo sprowadzone z wloch przez niemcy - to (przynajmniej w przypadku aut) jest 100% pewnosc ze to szrot. Nie widze powodu zeby z motocyklami bylo inaczej. Dalej - widzialem an wlasne oczy motocykle po spawaniu ramy i prostowaniu lag, na ktore ktos zakladal owiewki po szlifie, zeby wcisnac kit, ze to tylko lekki slizg byl i nie naprawial, bo potem ktos powie ze po dzwonie :| nie da sie tak walnac, zeby wykrzywic kierownice i nie uszukodzic nic wiecej. Wyobrazasz sobie uderzyc w czasie jazdy kierownica w auto na tyle mocno zeby ja wygiac i sie nie wyglebic? Nie twierdze ze cos z nim bylo, a twierdze, ze cos w nim smierdzi...
-
omf... ja wiem, ja wszystko rozumiem. ale jakbym mial 90 tys i chcial za to kupic sportowe ducati, kupilbym panigale z salonu a za pozostale 6 tysi je lekko doinwestowal...
-
Ale kiedy ja lubie spedzac czas w garazu :) Postawie sobie TV z jakims nagraniem drogi, duzy wiatrak, poprosze kogos zeby mi grzechotal puszka ze srubami - bedzie git :)
-
lol, nie, ale maile od tego czlowieka wymagaly sporej dozy rozszyfrowywania :)
-
Obydwa sa nieciekawe. Jak szukalem moto we wrzesniu to obydwa byly. pierwszy - wlasciciel kretacz, moto wcale nei bezypadkowe. Tu go masz: viewtopic.php?f=102&t=6213 drugi - z wroclawia, brak historii serwisowej, niby wszystko ok ale nikt nic nie wie i niczego nei zagwarantuje. Sprowadzony z wloch, mial wylany wyswietlacz (ciezko mi sobie wyobrazic jak mozna bylo tego dokonac bez wypadku). Stal w salonie ducati we wro jako uzywka. viewtopic.php?f=102&t=6989
-
Obawiam sie ze zeby jamiszon pojechal w swiat w tempie ekspresowym, to musialbym sprzedac go ponizej wartosci rynkowej, a tym samym wyczarowac troche gotowki wiecej. A zapewniam was, ze jakbym potrafil czarowac gotowke, to zamiast chodzic na 8 godzin do pracy to bym tylko siedzial i czarowal :D Nic to, Pablo, moze jeszcze trafi ci sie taka piekna sztuka za takie pieniadze bo ktos z niej w ostatniej chwili zrezygnuje ( kogo ja oszukuje... ) A tak serio - jezeli nie znajdzie sie na niego w najblizszym czasie nikt chetny, to powaznie rozwaze sprzedaz muchy. Kropka, koneic marzen na dzisiaj :)
-
Dopiero co byl piekny, niebieski do wziecia :) ale juz nie ma...
-
Patrze na to zdjecie: i az mnei sciska w dolku ze czegos takiego nie mam :/ Jak wezmiecie ode mnie sushi-muche w rozliczeniu, to biore tego SC. A co.
-
Pol roku temu juz bym jechal do ciebie z kasa w zebach... :-( Jak szukalem to kurcze nic nie bylo, a teraz co krok jakas perelka na sprzedaz!
-
Dzieki, milo slyszec ze komus podobaja sie efekty mojej (ale oczywiscie nie tylko mojej!) pracy :) Troche za plecami br3b'a wrzuce w takim razie jeszcze dwie "gornoboczne" fotki.
-
Troszku karbonu i termisie 11 tys jurkow? Strasznie drogo w tej wielkiej brytanii (i czy oni przypadkiem tam nie maja funtow brytyjskich ? :P )
-
Jedyna roznica w kolorze to napis na zbiorniku :D Robi wrazenie!!
-
Obawiam sie ze nie bedzie pasowala do mojej yamuchy. Gdybym mial potwornickiego, to nie zastanawialbym sie nawet tych 3 sekund :)
-
karbon jak karbon - nie kazdy lubi, ale ze taka sliczna polke chcesz zamienic na cos pospolitego ? :|
-
Ladna rzecz (no co? to prawda! AAAAA!!! Nie bijcie! :D ). Jakbym mial z czego do muchy dolozyc... no dobra, kogo ja oszukuje, pewnie kupilbym STF"a :) A tak serio - fajna bawara. Moja praca ma troche wspolnego z producentem, stad pewien sentyment.
-
Co do samego motocykla to nei wiem, ale sprzedawcy bym nie zaufal za choinke. To ten sam, ktory od kilku miesiecy usiluje sprzedac "bezwypadkowegp" czarnego Monstera 1100. Watek poruszany na forum, motocykl mial zupelnie zniszony przod, gorna polka byla wrecz wyrwana. Jeden z forumowiczow zrobil w Anglii zdjecia dokumentujace stan "przed", na wypadek gdyby moto trafilo do polski (te same numery rej, obdrapania w tych samych miejscach etc - na 100% to samo moto). Dlatego nie ma podstaw sadzic ze z ta 696 jest inaczej...
-
Ta dzisiejsza mlodziez, ech, zamiast sie przywitac jak nalezy, to z grubej rury z butami sie pakije, no co za... do poprawy mlody!:]