Jeszcze się rozejrzę we Italii i jakby co to się odezwę w sprawie tego przykurzonego białego kruka ;)

kontrolka działa, pisałem o tym :) pozostało mi szukać regulatora... serwis ducati zawołał 457pln i trzy tygodnie oczekiwania jak sprawę całkowicie wyjaśnię to oczywiście napisze co i jak :)

Witam, i z góry dziękuję za zainteresowanie tematem. - Theodor - wiązka kabli posprawdzana, również pod obciążeniem - jest sprawna, dla spokoju zrobiłem by-passa, nie pomogło - Cinek 78 - brak przebicia uzwojeń na masę, co do przewodów opisanych przez Ciebie to u mnie dwa żółte to fazy, dwa czerwone to bezpośredni plus na akumulator (można powiedzieć ze jest to jeden przewód), biały to kontrolka, czarny to plus po stacyjce i w Twoim opisie tego brakuje, u mnie masa idzie do radiatora (oczko pod śrubę mocującą regulator) - Boa - znalazłem na ebay'u podobne regulatory wiec nadzieja na nabycie ustrojstwa jest, co do kontrolki to ona troszkę szalej, raz włącze zapłon i się nie świeci przez parę sekund aż zaskoczy i wtedy świeci na pół gwizdka, raz włącze zapłon i świeci na pełen gwizdek od razu, jak uruchomię silnik to, raz na biegu jałowym świeci na pełen gwizdek a przy podniesionych obrotach zaczyna delikatnie żarzyć innym razem na biegu jałowym świeci normalnie i wystarczy ze delikatnie dotknę gazu i przestaje świecić ale puszcze gaz i znów się zapala - Misiek - Ładownia na biegu jałowym brak, czyli po pewnym czasie silnik gaśnie, zresztą wyraźnie widać to na mierniku jak powoli spada napięcie na aku, wraz z podnoszeniem obrotów silnik wzrasta napięcie ładowania i tak przy 4000 ma 14,3V, co do akumulatora sądzę że jest w 100% sprawny Czyli sprawa nadal nie rozwiązana. Główny podejrzany Regulator N.. Jednak za mało niezbitych dowód na jego winę, a jego koszt i dostępność nie pozwala mi na wymianę w ciemno. Pozdrawiam piOtr

Witam Forumowiczów! Dotknął mnie problem związany z ładowaniem w moim Ducati. Jest to monster 600 z 1994 roku. Problem polega na tym ze na biegu jałowym nie ma ładowania, a wraz z wzrostem obrotów silnika wzrasta napięcie do około 14,2V. Alternator (stator) mam jednofazowy (do silnika wchodzą dwa żółte przewody). Na tych przewodach pojawia się zmienne napięcie około 15V na wolnych obrotach aż do 50V na wyższych obrotach silnika wiec sam alternator raczej sprawny chodź wydaje się trochę mało volt na obrotach jałowych. Posprawdzałem całą wiązkę przewodów dotyczącą ładowania, akumulator, wyczyściłem kostki elektryczne itd... niestety nic nie pomogło. Wiec chyba został regulator (do którego wchodzą przewody: dwa żółte, dwa czerwone, biały i czarny) Czy ktoś się spotkał z tego typu problemem? Czy ktoś wie czy 15V prądu zmiennego to wartość wystarczającą na wolnych obrotach. Czy ktoś wie gdzie mogę ewentualnie nabyć regulator tego typu (szukałem w wielu miejscach i wszędzie mieli tylko do trzyfazowych alternatorów - trzy żółte przewody)