Witam wszystkich,
stałem się właścicielem monstera pod koniec zeszłego sezonu, zrobiłem na nim jakieś 500km i zaczeły się problemy. Poczatki były takie że nagle tracił moc, strzelał, krztusił się aż wreszcie przestał odpalać. Wymieniłem mu świece i znowu było dobrze ale po 50km znowu się zaczeło. Iskre niby podaje, gaźnik był podobno czyszczony i regulowany przez poprzedniego własciciela.
Macie jakieś pomysły albo namiar do jakiegoś speca od Ducati we Wrocławiu? Jest to mój pierwszy motocykl, nie znam się zbytnio na tym więc wolał bym sam nie grzebać ale mam też ograniczone środki finansowe więc prosze o jakąś radę co jeszcze moge zrobić we własnym zakresie.
Z góry Dziekuję.