Sam byłem zaskoczony, że zgodził się zejść aż tyle.
w szczególności, że wszystko odbyło się przez maila.
pierwszą rozmowę z dealerem odbyłem w momencie wyjazdu z Wrocka, aby potwierdzić, że będę.
jak jechałem to zakładałem z góry, że nie będzie to tylko przejażdżka.
to że udało mi się wynagocjować aż tyle jeszcze przed oglądaniem moto wzbudziło oczywiście moje podejrzenia, ale to czy cena jaką zapłaciłem odpowiada wartości monstera okaże się dopiero po przeglądzie w serwisie.
ewentualnie zgłoszę się z odpowiednim roszczeniem do sprzedawcy.
wszystkie zapewnienie i oświadczenia mama na mailach, dodatkowo podpisałem z nim umowę (czego w tym środowisku z reguły się nie robi).
powodzenia w poszukiwaniach.