Wszyscy się chwalą zadbanym lub amputowanym bobrem to i ja się pochwalę swoją manufakturą. Jako, że nie udało mi się uzyskać szablonu od kolegi Mario to pomiary trzeba było robić samemu ale jakoś chyba podołałem (posiadam plik .dwg jak ktoś chce), a oto i efekt:
A tak to wygląda na ogolonym potworze:
Zachowane zostało oryginalne oświetlenie tablicy by choć odrobinkę przesunąć do tyłu całość. Może nie będzie tak chlapało po pleckach. Jak widać kierunki i cała reszta z fabryki też pasuje i nic nie trzeba przerabiać za wyjątkiem oczywiście cięcia ramy.
Mocowania były wycinane wodą i w związku z tym z metrowego kawałka blachy wyszły dwa komplety i chętnie jeden komuś odstąpię bo co się tak będzie kurzył w garażu.