-
Zawartość
91 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Aktualności
Fora
Galeria
Kalendarz
Mapa użytkowników
Wszystko napisane przez Evil
-
Jeśli dobrze zrozumiałem, to 2013 jest taka sama jak 2014 ? Tzn zawias Sachsa, silnik DS, nowa regulacja szyby ?
-
W Polsce małe szanse na mandat za wydech. Ja planuję (kiedyś) jakieś alpy, a przez Szwajcarię to ciężko. Ale może jak usłyszę racingowe zardy, to kupie sobie drugie ;) (jak uzbieram)
-
Dowiemy się na Desmomeetingu, jak sobie z Sewerem porównamy ;) Ale na pewno niehomologowana jest głośniejsza. Homologowana, którą ja mam, jest niewiele głośniejsza od fabrycznego tłumika, po prostu lepiej brzmi i wygląda... i nikt Ci nie może dać mandatu ;)
-
Ja nie, ale przymierzałem Dark Armour - zajebista, ale po ubraniu.... cóż, jestem chudy i wyglądałem w niej niezbyt korzystnie. Ale komuś o nieco konkretniejszej budowie polecałbym baaardzo ;)
-
Ale dlaczego ? Często czytam Twoje posty - nawet gdy nie zawsze się zgadzam z opiniami, zazwyczaj sporo do dyskusji wnosisz. Tak jest również w tym wątku. Jasne, za małą kasę zazwyczaj jest gówniana jakość - sam przekonuję swoich klientów, że jednak opłaca się dać więcej, za lepszy produkt. Ale - nie przekonuję klienta że wysokiej klasy sprzęt jest zawsze najlepszą opcją - bo w mojej branży nie zawsze tak jest. Nie będę tutaj rozwijał tego aspektu, bo nie o tym rozmawiamy. Mimo że sam zazwyczaj szukam produktów z wyższej półki, całkowicie zgadzam się z Białym, w kwestii zależności wartości motocykla do wartości np tłumika. I dlatego do Monstera szukałem fajnych, używanych tłumików za razsądną cenę. I tak zamiast nowych Zardów czy Termosów na pokładzie wylądowały używane, ale ładne GPRy. Bo nowe stanowiły by 30-40% wartości motocykla. I owszem, do Diavela kupiłem nowe Zardy, bo chyba wstyd by mi było do nowego motocykla ładować coś używanego lub taniego, dlatego poczekałem kilka miesięcy i nazbierałem. I nie chodzi tu o to, że Monsterem jeździ żona, a Diavelem ja - gdyby było odwrotnie, też nie kupił bym nowych wypasionych wydechów do kilkunastoletniego motocykla. Za to oba motocykle serwisowane są w serwisie Ducati, bo w kwestii bezpieczeństwa nie zamierzamy oszczędzać.
-
Czyli możemy zakładać mini klub Diavelo40latków, bo ja za 3 tygodnie ;)
-
Ooo, to najlepszego koledze rówieśnikowi ;)
-
Po stroju, to są dwie samice - samce noszą się na czarno :P
-
Z chęcią bym posłuchał i porównał - szkoda że tak daleko. Nie wybierasz się przypadkiem na Desmomeeting ?
-
Ja nie malowałem - ten na zdjęciu powyżej jest mój, tego poniżej wrzuciłem informacyjnie. Te rury są robione w Zardzie - wysyła się im swoje kolektory, oni robią na czarno i odsyłają. Niestety, ceny tej operacji nie znam. Mnie się podobają bardziej kolektory niemalowane ;)
-
Że tak się pochwalę, Zardy na pokładzie ;) A przy okazji - tak wygląda z kolektorami na czarno. Ja wolę kolektory normalne, wg mnie podkreślają muskulaturę, ale ta opcja też ładna
-
No i kto wygrał ? ;P Wychodzi na to, że jednak Diavel ukręca wora ;) Sam jestem z resztą tego przykładem. W roku 2012 jeździłem jeszcze Kawą, ale w garażu był Monster żony. I jakoś tak zacząłem poważniej myśleć o przesiadce na Ducata. Może w kategorii nakedów Monster faktycznie wora nie ukręca, ale ma coś w sobie. Coś, co ujmuje. Zobaczyłem w salonie Panigale i Diavela. Zachorowałem na Panigale, i powziąłem postanowienie że za rok będzie w garażu. Ale minął rok, mnie się zaczęły mniej podobać sporty... I zobaczyłem Diavela Dark. Miesiąc później stał w garażu. Dlaczego ? Bo jest inny, bo wygląda świetnie a jeździ jeszcze lepiej, bo ma kopa, bo jest wygodny, bo podoba się mojej żonie ;) Gdy się nim pierwszy raz przejechałem, wiedziałem że to motocykl dla mnie - wymiary, prowadzenie, moc, design. Jestem subiektywny oczywiście, i subiektywnie stwierdzam że to mój motocykl roku - a zapewne i kilku następnych. Dlaczego ? Bo w tej chwili nie zamieniłbym go na ŻADEN inny model. Odnosząc się do powyższych postów - zwłaszcza o magazynach dla gayfanów... O Diavelu sporo się pisze, to prawda. Co w tym złego ? Zawsze tak było, że gdy produkt wychodzi przed szereg, to dużo się o nim mówi. Mówią że się podoba, lub nie podoba - i mają rację, bo to rzecz gustu. Mówią też że konstrukcja z czapy i się nie przyjmie, i to akurat jest bzdura, bo konstrukcja jest świetna, i już się przyjął. Wyniki sprzedaży mówią same za siebie. Mówią z pogardą, że to motocykl do lansu - i tu można się zgodzić połowicznie. Bo Diavel, jak już koledzy wspomnieli, robi wrażenie, sam tego nie raz doświadczyłem. Tyle że on do tego świetnie jeździ, i myślę że to jest główne kryterium wyboru dla tych, którzy go kupują. Wybaczcie elaborat, ale nie mogłem się oprzeć ;)
-
Potrzebujesz trzpień 40mm. Ja kupiłem taki : http://allegro.pl/podnosnik-do-ducati-748-916-996-848-hypermotard-i3995966272.html Za dopłatą 20 zł zrobili mi z trzpieniem 40mm. Stabilny i solidnie wykonany, tak więc mogę polecić.
-
A ja myślałem / słyszałem że 250 jest max XD Sam jeszcze nie sprawdzałem, bo najpierw był na dotarciu a potem... jakoś nie było drogi. Z tym 150 i urywaniem łba to przesada, ja do 200 bez owiewki czasem dawałem i było ciężko, ale da się. Może kwestia jaki kask masz. W każdym razie po założeniu oryginalnej owiewki jechałem 230 i było lepiej niż przedtem przy 200.
-
Nie ma "grubszych modyfikacji". To jest carbon, z innym malowaniem, wylotem chłodnicy, felgami i wydechem. No i tabliczka z numerem seryjnym - 750 sztuk. Mnie osobiście malowanie się nie podoba, ale ja lubię czarny kolor ;) Za to felgi - są piękne, i zdjęcia nie oddają tego, jak bardzo. Ponadto, myślę że za kilka lat taki sprzęt w idealnym stanie może być sporo warty.
-
Otóż to.. wiele bym dał żeby posłuchać tego na żywo....
-
A ja się zaczynam poważnie nad tymi Zardami zastanawiać... Fabryczne wydechy nie są złe, początkowo byłem nimi zachwycony, ale... już czegoś mi w nich brak. Głośność jest ok, ale brzmienie przy odkręceniu kojarzy mi się z jakimś crossem ;) Takie puszkowate brzmienie. Na tym fimoku fajnie słychać różnicę.
-
Różnie bywa z przebiegami - z jednej strony często są cofane, z drugiej... Ja miewałem lata, gdy robiłem 15 tyś w sezonie, a miewałem i takie, gdy nie dobiłem do tysiąca. A słyszałem o dukacistach, którzy robią 50tyś w sezonie... ;)
-
Tak mnie wzięło żeby rozszyfrować nazwę Diavela - słyszałem że to "Diabeł", ale chciałem wiedzieć z jakiego języka itp. No i znalazłem to: The idea for the name was born early in the development process of the bike, when the prototype was assembled and wheeled out in front of a group of Ducati engineers and technicians for the first time. One person looking from the rear of the bike saw its silhouette and exclaimed in Bolognese dialect: "Ignurànt comm' al diavel!" Meaning: "Evil, like the devil!" Wrzucam tutaj, może któryś z Was też był ciekaw ;)
-
Dla nierozumiejących po węgiersku ;) w skrócie było to tak: Idea nazwy pojawiła się we wstępnej fazie projektowania. Postawili prototyp na kołach po raz pierwszy przed grupą projektantów i wtedy jeden z nich, patrząc z tyłu na jego sylwetkę zawołał w bolońskim dialekcie: "Ignurànt comm' al diavel!" - Zły, jak diabeł !
-
A ja się nad tą zastanawiam: http://www.moto-style.pl/pl/p/DIAVEL-szyba-owiewka-mocowanie/836 Oryginalna mi się nie widzi, Puig odpada ze względu na to całe żelastwo które widać od środka...
-
Ok, jak będę się gdzieś dalej wybierał, wiem kogo popytać co i jak ;)
-
Deszcz nieco zelżał, więc pojechaliśmy z żoną oblatywać dalej ;) Jak na złość, gdy załatwialiśmy formalności i czekaliśmy na dokumenty pogoda była piękna, jak w końcu wyjechaliśmy - leje :P Po filmie reklamowym Diavela Dark mogłem się spodziewać że słońce zajdzie... ale że deszcz od razu to nie uprzedzali ;) A sprzęt jest na prawdę bossski
-
W końcu się doczekałem ;) Dziś odebrany z salonu, troszkę oblatany, ale niestety deszcz i pioruny mnie do garażu zagoniły, więc chwalę się !