-
Zawartość
189 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Aktualności
Fora
Galeria
Kalendarz
Mapa użytkowników
Wszystko napisane przez Red Rob
-
Musisz poszukać mocniej w necie ja zgrałem za darmochę ale nie nie pamiętam z skąd .Spróbuj na ducati 899 org strona angielskiego forum.Ja posiadam w PDF całość ale niestety ,jestem ....w kraju gdzie neta niema dla ludu teraz korzystam ze złącza Sat.więc nie mogę ci pomóc osobiście.Ale tak jak mówię musisz poklikać mocniej w necie i się w końcu dokopiesz do źródełka .pozdro
-
Przy pierwszej okazji,mając na względzie przyszłą obsługę nie daj boże glebę i nie tylko .Możesz zmienić pokrywę boczną silnika na tą od dużego panigale . Pokrywa sprzęgła i pokrywa silnika to osobne części w razie jakiegoś serwisu nie musisz zdejmować całej pokrywy , a gdy ja uszkodzisz wymieniasz mały dekiel tylko , a nie całość . Po za tym jak chcesz wizualnie przybajerować to montujesz akwarium...zalet jest wiele .
-
Przeklejam swoje małe info z Facebooka może się komuś przyda Witam wszystkich ponownie ;) Jutro Wyścigi w Czechach Czyli Horize 300 Zatacek Zebrałem kilka podstawowych informacji dla chętnych do Wyjazdu i tak co następuje: Nawigacja googla określa czas dojazdu na jakieś 3 godziny z Wrocławia https://www.google.pl/…/data=!3m1!1e3!4m8!4m7!1m5!1m1!1s0x4… Harmonogram wyścigów w kolejnym linku http://www.amkhorice.cz/en/races/300-curves/time-table http://www.amkhorice.cz/en/races/300-curves/time-table/ Sugerują parkować na ulicy Riegrova (pewnie będzie oblężenie) lub na skwerze Wjazd na imprezę 200 koron (czyli jakieś 32 pln) od dorosłej osoby 50 dziecko do Paddocku 250koron bez względu na wiek Mapka okrążenia wygląda tak ( tu link): http://hurikan.pise.cz/img/302234.jpg Do zobaczyska
-
W ten najbliższy weekend maja mamy kolejne edycję 300 Zatacek sam wybieram się w niedzielę samochodem.Więc jak ktoś chętny do spota na miejscu albo by go zabrać z wro lub gdzieś po drodze to zgłaszać się ilość miejsc tyle co kombi z mieści czyli niewiele ;) PS: prognoza to ok 18-19 stopni bez opadów czyli git
-
Fakt nie samą lepkością reguluje się własności ,choć to nie motocyklowy przykład to chodzi o osławione 1.9 TDi pompo wtryski i duża odporność na ścinanie i uwaga kręci się silnik na każdym dobrym oleju ale " jakimś" cudem na dedykowanej specyfikacji wyraźnie dłużej. Nie jestem jakimś tam sceptykiem z założenia ani wyznawcą jedynie słusznej marki .Ale właściwe jest stwierdzenie że jeżeli był uw tuner rzeczywiście skrupulatny w pomiarach itp to rzeczywiście dane zebrane z "natury " są bardziej wiarygodne niż laboratoryjne normy .Ale warunkiem jest pewność i ilość pomiarów . Zresztą nieraz producenci podają w tzw.Data Sheet wiele ważnych parametrów które dla odbiorcy detalicznego w większości nie są dostępne.Wiadomo marketing "każdy żyd swój kram chwali". Temat można naprawdę rozszerzyć do niezłego działa w 4 tomach począwszy od rodzaju ropy z jakiej pozyskuje się bazę po wszystkie dodatki razem i z osobna ale to lektura na długie zimowe miesiące a idzie wiosna czas zalać sprzęta i szykować się na ustawki ;)
-
Tak się dołączę zacytuję notkę Motula : 7100 4T 15W50 specyfikacje API SG/SH/SJ/SL/SM/SN 100% synthetic 4-Stroke lubricant – Ester Technology – Meets bike manufacturer specifications, especially BMW, KTM und DUCATI which recommend SAE 15W50 for some models. Excellent shear resistance protecting engine and gearbox. Smooth shifting. Meets JASO MA2 specifications for optimal wet clutch performance. Suitable for catalytic converters. Czyli generalnie to co podaje instrukcja ,a przynajmniej lepkościowo ta sama klasa co zalecany w instrukcji Shell, jakkolwiek klimat i temperatury maja znaczenie więc można trochę odejść od "uniwersalnej" specyfikacji producenta Subiektywne i obiektywne odczucia z codziennej eksploatacji silnika mogą być różne ,generalnie by spać spokojnie ...nie należy przesadzać i oszczędzać za bardzo jak zwykle w takich razach :) czyli zbyt "wyścigowo" hehehe albo "lekko bieżnie " efekt raczej słaby . Przy torowo użytkowanym motocyklem , jedno jest pewne niczym nie pochamowane upalanie i "racingowe "pałowanie zabije każdy silnik raczej prędzej niż póżniej ale są to ekstremalne warunki pracy a liczy się tylko czas kółka a sport ten do tanich nie należy. W "normalnie " ;) eksploatowanym sprzęcie wysokiej jakości olej zapewni właściwe warunki pracy , za wyjątkiem specjalnych wymagań producenta co do środka smarnego wynikającymi , bądź ze specyficznej konstrukcji jednostki lub z występującymi w niej ponad przeciętnymi obciążeniami danego typu np. na ścinanie .Ale zwykle o tym producent wspomina Pamiętajmy że dopisek Racing wcale nie oznacza dla nas lepiej .W codziennej eksploatacji mamy do czynienie z co najwyżej jazdą typu "Sport" a nie "extreme racing " a to stawia nieco inne wymagania na pierwszym miejscu Ja też właśnie podchodzę do swojego sprzęta z takiego punktu widzenia .I na pewno krzywda mu się nie dzieje :)
-
Możesz użyć produktów innych firm z angielskiego znajdziesz na opakowaniu napis threadlocker, loctite jest uznanym producentem ale permatex też jest ok. Obiegowo ludzie mówią "klej do gwintów" może niezbyt trafnie, ale jak pomaga w znalezieniu specyfiku to ok. Istotną jest również specyfikacja produktów chodzi min.o siłę jakiej trzeba użyć w Nm do zerwania łączenia.zwykle producenci. Nie bawią się w szczegóły i piszą low,medium,hard do małych gwintów low,i medium są idealne.A gdzie znaleźć,od ręki spotkałem to w "liroju" czasem w obi na działce z klejami, albo skorzystaj z neta kup poprzez sieć kilkaopakowań w przypadku permatexa bo sprzedają to w opakowaniach niczym kleje sekundzie loctite ma większe opakowania buteleczka wystarcza na długo.ja mocuję u siebie wszystko ta tym żeby zażegnać w maksymalnym stopniu problem śrub odkręcakących się od wibracji.
-
Ścigać można się na wszystkim, ale czy można wszystkim uprawiać turystykę? Dla jednych ścig z kuframi to bluźnierstwo ale co gdy nie chcesz się rozstawać ze swoją pięknością ;) zakup widocznego zestawu był planowany prze ze mnie do dalszego wypadu i jak wiecie jedna para majtek i koszulka na tydzień... Hmm może być mało!! Więc skorzystałem z oferty sw motech i doposażyłem pani w bagażnik ;) tak powstało multi-panigale, lub jak kto woli panigale T (Tourist) ;))) kufry montuje się do pomocniczego szczątkowego stelaża przykręcanego w to samo miejsce co podnóżki. W chwili gdy piszę tekst jeszcze nie mogę podzielić się wrażeniami jak spisują się podczas jazdy ale gdyby ktoś takowe doświadczenia posiadał plus poprawki do fabryki to proszę o opis będzie pomocny dla mnie i dla potomności.W każdym bądź razie jutro czeka je mały test czyli wyjazd na LSD party ;) zobaczymy jak to wszystko pracuje w czasie jazdy. Gdy zabiorę jakieś doświadczenia z nimi opiszę czy zakup jest ok.
-
Brakujące ogniwo-kufry do Pani czyli panigale ver.T ;)
Red Rob odpisał Red Rob na temat w Części i akcesoria
Ha... Widzisz nawet nie sprawdzałem po co mi te worki nawet ich nie rozpakowałem. ;) ale myślałem że to podobne rozwiązanie do mojego plecaka czyli powłoka.ale jak mówił wybieram słoneczne dni :) -
można na wiele sposobów nawet szczelinomierzem ,ale 20 złociszy za sealmate to nie za dużo , zwłaszcza ze plastik jest w sam raz dobrany nie za miękki i odpowiednio gruby,przy tym nie łamie się na drobne kawałki
-
Sealmate Spróbuj tego sposobu na początek ,też mi się to przydarzyło zakupiłem sobie ten cieniutki kawałek plastiku zastosowałem zgodnie z instrukcją i w moim przypadku pomogło na 100% a już panikowałem że zawiecha do rozbiórki. podpinam linka z youtuba
-
Brakujące ogniwo-kufry do Pani czyli panigale ver.T ;)
Red Rob odpisał Red Rob na temat w Części i akcesoria
Czas na małe podsumowanie . testu w deszczu nie było na szczęście : ) ale sa wyposażone w komplecie z pokrowcami ,czy ich nie zrywa w czasie jazdy tego nie wiem (wybieram pogodne dni ..;) a jak leje ?! z doświadczenia .. kotwica ;) . ogólnie czasem dobijałem z nimi do 22 złotych ale czuć pewne "opory" choć nic tam nie telepie zsuwa się czy temu podobne sprawy .Obciążyłem je ok 10 max 14 kg i jakoś szło ...nawet lepiej niż zgrzebnie .:) dopier... bym się że ściągi są za długie i co ciekawe... z luźnym końcem..co począć ?? patent żeglarski kilka chwytów z węzłami i sekundę potem o yeah ;) za to po demontażu (sekund 20 może )... zostają tylko sloty do pomocniczego hmm? jak to nazwać stelaż to trochę na wyrost ,ale niech będzie .Nie szpecą motocykla ,nie rzucają się w oczy i nie przeszkadzają to ważne.Ja osobiście oklejam ogon folią modelarską co by nie zedrzeć i tak miękkiego jak pomadka lakieru .Mimo wszystko dotykają i trą podczas jazdy taka natura tych "mięczków". Ogólnie spełniły pokładane w nich nadzieje i odciążyły garba z plecaka ,choć całkiem z niego nie zrezygnowałem. Czasem mimo wszystko jedna para gaci musi wystarczyć ;))) -
Po krótkim planowaniu przed kilkoma miesiącami mi i moim kilku znajomym z Anglii udało się w końcu zgrać w czasie (niemal w komplecie) by uskutecznić "wypad" do "ajriszów" by pokibicować chłopakom startującym w Ulster GP . A oto mała zajawka tego co nas tam zastało...... jedno jest pewne żadna fotografia ani nasze żałosne filmiki nie oddają tej fajnej atmosfery i tego "czadu" ;) Bilety na samolot Londyn Belfast kupione zostały na 2 miesiące naprzód , więc to dało się nieco przyoszczędzić .I w drogę ! Po rozlokowaniu w miejscowym agro-wypoczynku typu bread & breakfest ,udaliśmy się na trasę przywitał nas taki napis : to nas tylko upewniło ze jesteśmy we właściwym miejscu i czasie . Kiedy zobaczysz taką tabliczkę : znaczy to właśnie , że tam masz się kierować .Nie przyjechaliśmy jednak na cały tydzień , ale na główną część zawodów pogoda przywitała nas iście Irlandzka , czyli deszcz zawieja .Ale kto by tym sobie głowę zawracał .Jako kibic musisz się miejscami wykazać niezłą sprawnością w skokach przez płotki i po mokrej trawie , tudzież spostrzegawczością .zaraz zobaczycie irlandzkie rozwiązanie na tego typu problemy .Czyli płotko-drabinka by się na drutach nie poszarpać : ; klucząc po pastwiskach zdajesz sobie szybko sprawę że droga na widowisko nie jest i nie będzie usłana różami : Oględna mapka przedstawia okrążenie liczące 7.4011 mili czyli ok 12 Km sporawo. Większość wyścigów odbywa się zamykając docelowo 5 lub 6 okrążeń w zależności od klasy motocykli .Główne zawody rozpoczynały się w tym roku ok 9:30 rano a ostatni wyścig miał miejsce około 19:00 czyli cały dzień w plenerze. Dobrze jest ,tak jak to było w naszym przypadku objechać sobie tresę samochodem i zaplanować sobie miejscówki do oglądania wyścigów . Magią tego sportu jest to że znajdujesz się na wyciągniecie ręki od trasy ,jesteś blisko jak to tylko możliwe a nie jak na np.Moto GP gdzieś daleko. Tu czujesz ten ogień namacalnie niemal .Masz tez dostęp do paddków więc można sobie pooglądać jak ile pracy wkładają ludzie w swoich ekipach ,a nasi gwiazdorzy czyli kierowcy nie mają takiej spinki i dość często można sobie z nimi swobodnie porozmawiać . A miejscówka to ważna rzecz bo widoczność bywa przez te płoty i żywopłoty otaczające najczęściej pastwiska dość ograniczona . Czas treningów był deszczowy i bardzo wietrzny jeden z czołowych zawodników Lee Johnston na tych nieciekawych asfaltach i w takiej pogodzie niestety się rozbił i w sumie to miał dużo szczęścia ale ogrom pracy poszedł na marne więc zadowolonej miny w paddocku nie miał: Na czas treningów usadowiliśmy się na zakręcie COCHRANSTOWN najlepszy widok maja ci którzy stoją na ... górce :) widzisz dohamowanie z poprzedniego i wjazd we właściwy zakręt .Poziom jaki reprezentowali zawodnicy był dość rózny . Nie że byli wolni , ale czołówka Road Racingu tak zapyla i jedzie bez trzymanki nie odpuszczając , że inne przejazdy potrafią wydać się turystyczne ...a przecież nie są . Peter Hickman PBM Kawasaki Michael Dunlop Hawk Team Jedno co mnie zaskoczyło ,to była niezbyt duża ilość gadżetów jakie mogłeś sobie sprezentować przy okazji wizyty na jakby nie było bardzo dużej imprezie .Tak że z pamiątkami raczej słabo było ,ale tylko to w zasadzie ,gdy staniesz sobie z boku i popatrzysz ile pracy włożyli z bardzo dużym udziałem wolontariatu by zorganizować całą imprezę by wszystko działało jak należy media,kibice ,sami zawodnicy bezpieczeństwo jednych i drugich, oznaczenie dróg na których odbywają się zawody zabezpieczenie całej trasy ogólnie to wszytko co określa słowo poziom to powiem był bardzo wysoki.Ludzie identyfikują się z tym sportem jako wolontariusze udzielają się latami by budować tą imprezę i są z tego dumni .Podam przykład : na Isle Of Man moi koledzy spotkali marshalla który udziela się na jednym tylko zakręcie od ok 20 lat dumny jest ze wkłada swój grosik w budowanie legendy tego sportu, i nie jest to odosobniony przypadek . W dniu przerwy miedzy zawodami warto sobie pozwiedzać Belfast ."Ginesik " ......??? a jakże !!! my akurat w Pubie Duke of York żelazny punkt programu turysty :)) szybko ci się wyda ze dzień jest za krótki hehehe .Irlandczycy to ten rodzaj nacji która alkohol otacza w zasadzie kultem i stanowi to część bycia Irlandczykiem najwyraźniej .a oto ołtarzyk i z Bożej łaski turyści Dzień zawodów godzina 7:00 pobudka i walimy uzbrojeni w napoje regeneracyjne San Miguell , kanapki jakieś kapoty przeciw deszczowe jak by co ,w teren.Plan już mamy będziemy się przemieszczać między miejscówkami. lądujemy z rańca na zakręcie IRLEANDS CORNER to miejsce w którym w zeszłym roku rozbił się faworyt imprezy Guy Martin. nie jesteśmy:pierwsi.....drudzy..... ....trzeci .............no ale jesteśmy :) teraz nieinwazyjna walka o miejsce i tak ze dwie godziny przy barierce żeby inni zapamiętali że tu właśnie będziesz .Lokalsi uzbrojeni o niebo lepiej od nas radia ,krzesełka wędkarskie, przenośne grille i napoje regeneracyjne ;)) o dziwo byli parawaniarze ta plaga dociera do wyścigów odgrodzili siebiue i płot od tych w drugim rzędzie .na szczęście jeszcze nie używają kingsajzów czyli tych 20 metrowych parawanów chyba by ich samosądem potraktowali . Pogoda dopisuje pasące się w ciszy krówki jeszcze nie wiedzą że zaraz nastąpi armagedon mleko pewnie z tego dnia będzie smakowało inaczej ;) Ulster GP i mamy słońce !!!! trasa sucha Rozpoczyna sie Jaaaazzzzda !!!!!! Pierwsze lecą superstock 1000 trzy fale w odstepach 15 sekund. Czołówka zawodników RR co tu dużo mówić nie pierdo....sie chłopaki nikt nie odpuszcza .Będąc tak blisko widzisz ich style jazdy Anstey jedzie płynnie technicznie ,Michael Dunlop ....najwyraźniej ostatnie bariery samozachowawcze przestały istnieć widać po nim że jedzie jak walec,dzik ,lokomotywa walcząc z Hutchinsonem o pierwsze miejsce .wyprzedzają się wiele razy ostatecznie wygrywa Hutchinson o błysk szprychy.trzeci Dean Harrison zasłużenie . A teraz fotki: P.Hickman Wiliam Dunlop Bruce Anstey A teraz śmietanka wyścigów drogowych od lewej: Dan Kneen ,Bruce Anstey ,Ian Hutchinson,Dean Harrison Następna miejscówka WHEELERS CORNER idziemy a tak w przerwie zalegliśmy na trybunach .....I znowu JAAAZZZDDAAA :) Chciało by sie powiedzieć Bruce (47 lat) chopie co ty wyprawiasz :)))) Ostatecznie zwycięża Ian Hutchinson Brzed Anstey'em ustanawiając nowy rekord średniej predkości lekko ponad 140 MPH co daje około 227 Km/h Ostatni wyścig obejrzeliśmy przy padockach na telebimie i garśc obrazków: Tu miało być małe video choć jak mówię to niczego nie oddaje ale jest dźwięk przynajmniej ;) ale ponoć nie mam uprawnień ;)dom wysyłania takich plików Ogólnie mówiąc wyprawa była mega i nawet nasz Kajtek czyli peugeot 106 który pod górkę nie jechał, zakopał się na pastwisku ,ale raz wyprzedził rowerzystę i pojechał na trójce do odcinki też pewnie to tak wspomina :) Warto było jeżeli ktoś ma możliwość ,to jak najbardziej powinien wpisać tą imprezę w kategorii " MUST BE" a tymczasem Ulster GP 2016 przechodzi do historii .
-
mam taką pracę że przykładowo w tym roku ominął mnie cały sezon , NA IOMTT miałem jechać w zeszłym roku z kumplami Z UK którzy mi to ogarneli dla mnie , ale jak zwykle coś!! miałem rozwaloną dłoń więc wyjazd na moto nie wyszedł po całości . O czechach wiem ale jakoś nie było okazji bo jak zwykle gdzieś w podróży . Ale liczę że może we wrześniu chociaż sobie trochę popyrkam na motorku na razie ..przygotowuje go do sezonu :) lepiej późno niż wcale
-
Dzieki mały news a cieszy :)
-
Mam takie samo zdanie jak Cinek.Producenci wydłużając tzw przyjazność dla kieszeni użytkownika w pewnym sensie ryczłtując zakup np. samochodu nowego.Fajnie w broszurach wyglądają coraz większe interwały wymiany ,przeglądów itp. tylko .... no właśnie W każdej konstrukcji dostępnej dla masowego rynku przy projektowaniu celuje się by użyć najtańszego materiału który w miarę możliwości sprostał by wymaganiom przynajmniej w okresie gwarancji oczywiście w dążeniu do maksymalizacji zysków i redukcji kosztów produkcji. Ciekawa sytuacja powstaje np.patrząc na skrzynie biegów często nie ma interwału wymiany oleju (przynajmniej ręczna) a co niektóre mechaniory utwierdzą że oleju nie trzeba wymieniać .Zatem po co mamy spust i wlew oleju hmmm?? ;) wlew to bym zrozumiał jak zacznie ciec ale spust ??? heheh ;) .Trzeba sobie zdać sprawe że jest to też mechanizm obciążony cieplnie i mechanicznie więc olej zużywa się i przy okazji też utlenia. Ja osobiście mam podobną zasadę wymiany płynów eksploatacyjnych jak Marcin ,a od siebie dodam że olej zmieniam w skrzyni biegów również raz w roku . Efekt jest tego taki że jeżeli skrzynia nie jest obarczona błędem konstrukcyjnym lub wykonawczym powinna i zazwyczaj służy o wiele dłużej .Na swoim przykładzie moje pierwsze V6 dosiada obecnie 3ci właściciel a idzie już mu 17 wiosna zaraz będzie pełnoletni heheh ;).I może poza wypracowaniem mechanizmu dźwigni.Raczej nie usłyszysz ze skrzyni szmeru umierających łożysk i kół zębatych.Pomijam sposób eksploatacji orka nie ta wiosenna powoduje że maszyna również umiera w sposób przyśpieszony ale jednak naturalny ;)
-
Chejka :) znowu pojawia sie motyw kupowania moto sercem ,czyli stara zasada to taka że najlepszy motorek to taki jaki nam się podoba. :) ale dodam taki komentarz na podbudowie rozmów z ludźmi którzy jeździli 899 jak i 1299 .Co do "Looku , odpału ,zadawania szyku " jak najbardziej 1299 !!! bezdyskusyjnie , lecz wiekszość stwierdziła że trochę ta duża pani ich "uwierała" w codziennym użytkowaniu mocą ,i każdy podkreślał że mała 899 daje więcej fanu w ganianiu po ulicach ale oczywiście kto co lubi . 899 jest nieco bardziej ogarnialna >sam nie narzekam .I powiedzmy sobie wprost że do niedawna to właśnie litry miały taką moc jak małe 899 i wszyscy piali z zachwytu .Sam wróciłem do jazdy po wielu latach właśnie za pomocą agregatu 899 ;) i uważam że był a może dalej jest strzałem w dziesiątkę takie bardziej udrogowione panigale. "lytry" nie odjeżdzają małemu pani z pod świateł na pewno ;) .Z mechanicznego punktu widzenia mała pani potrzebuje nieco większych obrotów by wytworzyć odpowiedni ciąg ale to sprowadza się do tego że silnik v2 czy L2 jak kto lubi pracuje "płynniej czyli mniej "uwierająco" co znacznie ułatwia jazdę ,w górnym zakresie obrotów pokazuje że ma rodowód "wyścigówki" ;) Gdybym drugi raz miał kupować to bez żenady polecam 899 a może i nowe 959 też ,tylko ten ochydek znaczy dwururkę chyba na niedźwiedzia trzeba zmienić na starcie. ;) .Oczywiście idealnie było by dołożenie do 899 całego układu wydechowego termignoni z dedykowaną mapę etc.i było by to moim zdaniem pełne dopełnienie tego motorka.Dla zainteresowanych dodam że są już dostępne sprężyny do 899 firmy Matris czyli to na co było najwięcej narzekań za miękki przód.Fajny "ogon" jak w 1299 też zauważyłem na ebay'u czyli można sobie jeszcze maszynkę lekko dopicować wizualnie. Czyli podsumowując sam jestem sercem za 1299 bo jest poprostu odpałowy ,ale gdy schodzę do garażu i looknę na moje małe 899 gęba do dzisiaj mi się cieszy :) i tak zwany dysonas pozakupowy mnie nie dotyka :) i chyba niewielu dotkną bo ofert używek 899 też za dużo nie ma co o czymś świadczy .Pozdrawiam PS:1299 1199 i 899 reprezentują kompletnie różne grupy docelowe klientów ,analiza sprzedaży z UK to potwierdza ,małego 899 wcale nie dosiadają ci co ich nie stać na np.1199 niemniej jednak cenowo jest z pewnościa bardziej dostępny ale okazji tym raczej niemożna nazwać . Także trzeba samemu sobie odpowiedzieć do czego moto ma służyć bo sam zobaczysz że największe V2 w codziennym "drogowym"użytkowaniu jest raczej niewygodne o panowaniu nad mocą ...... nie wspomnę .600tka torowa na torze zamiata tak że kopara opada jeśli nie byłeś to pojedź pojmiesz po pierwszym kółku oco cho :) ale może ty szukasz swojej drogi ...bo coś czuję że już wybrałeś :) i chyba szukasz potwierdzenia słuszności swojego wyboru .Decyzje musisz podjąć sam lepiej było by zadać pytanie do ludzi by opisali jak tym się jeździ wrażenia oddawanie mocy codzienne użytkowanie itd itp .A respekt trzeba mieć do każdego moto a fantazja ponosi oj ponosi czasami wszyscy o tym wiemy hehehe pozdrawiam
-
Kiedyś mieli problemy z niestabilnym przodem,rozwiązaniem okazał się nie sprzęt a Stoner ;)) więc ".. Skoro instrumentu nie można dostroić potrzebny grajek co wychował się na "niedostrojonych" sprzętami i tak mu idzie najlepiej ta wirtuozeria ;)) "
-
moto powinno stać pionowo na równej powierzchni ale nie na stopce ,musisz sobie poprostu je przytrzymać w miarę poziomo. odnośnie sprawdzania stanu obie fotki z opisem pomiaru po angielsku nie różnią się za bardzo nawet od tego co piszą w instrukcjach od samochodu .odpalić i zgasić odczekać kilka minut sprawdzić stan na ciepłym . Olej trochę szybcieś ścieknie.A jeżeli dotyczy to sprawdzenia na zimnym to zwykle chodzi o uzupełnienie układu olejowego czyli odpalamy kontrolka ciśnienia znika i stopujemy odrazu w teori powinienn pobrac tylko tyle oleju by napełnić w tej krótkiej chwili układ obiegowy oleju ,pozostały olej powinien byś w okienku w limicie.Sam osobiście sprawdzam na ciepłym (olej już sobie pocyrkulował nagrzał się i przepływ ustabilizował "po zgaszeniu chwilę czekam i "look" na poziom" trzymanie 3/4 stanu pozwala zachować kontrolę zarówno czy nie przybywa "czegoś" ;)) nam w karterze jak i oczywiście nie ubywa , małe okienko powietrza powinno wystarczyć .Jak Marcin powiedział za dużo oleju też szkodzi to też racja . Czyli stara zasada lanie oleju z umiarem nie szkodzi w największych ilościach ;))))
-
Brakujące ogniwo-kufry do Pani czyli panigale ver.T ;)
Red Rob odpisał Red Rob na temat w Części i akcesoria
Znaczy "Panistarda" czyli w skrócie PST ;)))) -
"Na bezrybiu.... I rak ryba " ;)))Ana serio to langusty? słabo widzę na tel.. Mikre nieco ale bym nie odpuścił im garnka ;))
-
Sam jestem fanem a opowiadając o tym stosuje takie porównanie że wyścigi drogowe to jak walki gladiatorów czyli jest drastycznie - dramatycznie a torówka to piękna szermierka i klasa. Mam pytanie czy ktoś się wybiera w tym roku,problem to jak zawsze to przeprawa promowa. Weszły roku bilet w ręku i przed telewizorem ale mamy też north west 200 też jazzdaaaaa ;) może ktoś reflektuje? to zapraszam na priva może coś się uda przedsięwziąć
-
Tak dodam coś od siebie w odpowiedzi na Pytanie Kwinto. Jeżdzę nim od niedawna , miasto wrocek (choć 90 % czasu spędziło na szosach ) , jak sprawuje sie w ruchu miejskim ? polemikę czy jest lepszy od skutera pomijam jest tak z mojego punktu widzenia ..poręczny jak na ten typ motocykla dodatkowo mapa zapłonu wet zmienia reakcje przepustnicy na tryb low (plus redukcja mocy)co daje efekt połączenia rolgazu z przepustnicą za pomocą "gumki od majtek" czyli dziury ,spowalniacze czy inne progi nie powoduja naturalnego "spinania " nadgarsta by nie drgnął tobie gaz masz to ...:) w tym miejscu... nawet jak szarpniesz nadgarstkiem zanim moto zareaguje już masz dłoń w poprzedniej pozycji wiec nie musiśz sie spinać by kontrolować silnik zupełny luz a jak komuś to nie odpowiada można sobie ustawić bardziej bezpośrednie działnie.Kwestia pozycji ,jestem dość wysoki 188 cm więc jesli chodzi o podnózki cóż ;) jestem zmęczony po ok 200 km lekko a po kolejnych 300 dość mocno ale gdy nie robie dłuższych przerw tylko tankowanie i w drogę .Ale cóż nie mozna mieć wszystkiego gdyby było bardziej wygodnie okazało by się że to turystyk :) więc niema co specialnie nad tym dumać do czego to moto zostało stworzone :) więc pomimo pewnych niewygód chęć jazdy i posiadania panigalki to rzeczy którch nie należy poddawać dyskusji ;)))) Subiektywnie maszyna dość wąska wiec idzie łatwo w miarę cisnąć się między samochodami.Siodełko podgrzewane w standarcie ;))) ale tylko w ruchu miejskim jak rzeczywiście stoisz w korku czuć ciepło choć tragedii niema nic się tam nie przypiecze .... ;) Mnie cztery litery nawet po dłuższej jeżdzie nie przypominają o swoim istnieniu co akurat cieszy pewna namiastka względnego komfortu ;) A sama jazda cóż po całym milenium jakim nie jeździłem na moto powrót na drogę jednym śladem za pomocą "małego" panigale pokazał że zamierzenia konstruktorów mające uczynić ta maszynę bardziej przyjazną i ogarnialną udały sie w 100 procentach .A brak mono wachadła mi bynajmniej nie przeszkadza ,bo gdyby był w taki wachacz wyposażony wzdychali byśmy za brakiem czegos tam jeszcze .... a tak ci którzy spełnili sie dosiadając dużego panigale są dodatkowo połechtani ;)) a ci którzy maja małe panigale tak jak ja, też maja banana na twarzy codziennie rano ...i jakoś nie mam kompleksów za to mam fajne moto którym mi się fajnie śmiga i jest to Ducati i to w 100 % ;)cóż mogę tylko innym życzyć spełnienia swojego motocyklowego marzenia tak jak ja spełniłem swoje choć jak przypomnę sobie dawne czasy Mz 250,Jaw CZ czy pierwszego gsx .... to dalej nie wierzę .... :)