Mam przyjemność śmigania 899 (przejechane ponad 7 tyś km ) uważam że jeszcze go nie ogarniam do końca mimo kilku wcześniejszych moto i ćwiczeniach na torze... Prawda jest taka że na wcześniejszych moto było składanie się do granic możliwości konstrukcyjnych. Przy próbach jazdy na torze małą pani pojawiła się kolejna bariera - strach że go uszkodzę :( nie jeździ się tak agresywnie, do tego jestem bardziej spięty i jazda nie jest już tak przyjemna... powoli się wdrażam, uczę systemów i mam coraz to nowsze spostrzeżenia. Wystarczy że po ciepłym dniu ustawi się na mocne hamowanie silnikiem ( EBC) następnego dnia jest śliski asfalt nie zmienimy ustawień szybki start, zimna opona, szybkie zamknięcie przepustnic i już panikujemy widząc w lusterku zadupek :wtf: Wyobrażam sobie co musi się dziać w 1299 z tak dużym momentem i tak wielkimi cylindrami...
Uważam że 899 jest bardziej ucywilizowany i koniec kropka ! Pojawił się 959 który bardzo dużo oferuje łącznie z downshifterem i sprzęgłem antyhoppingowym i tu jest to co może dodatkowo skusić zamiast 1299.
Jeżeli do końca ogarniesz 9-tkę wyłączysz wszystkie możliwe systemy - moto nie może się znudzić...
Mam plan zkupić jakieś moto 600ccm by trenować na torze nie martwiąc się uszkodzeniem czegokolwiek.