-
Zawartość
21 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Aktualności
Fora
Galeria
Kalendarz
Mapa użytkowników
Wszystko napisane przez TTQ
-
Witam, Stałem się posiadaczem Ducati Paso rocznik 87 w pojemności 750ccm. Motocykl kupiony z wielkimi wątpliwościami, burzliwymi dyskusjami i licznymi telefonami do właściciela. Postanowiłem, że skoro Was również męczyłem to w zamian mogę się odwdzięczyć relacją z odbudowy Pasiaka w którym się zakochałem jeszcze przed jego oględzinami na żywo. Oto jegomość zapakowany na przyczepkę w oczekiwaniu na podróż do Poznania. Sprzęt dotarł w jednym kawałku 21.12.2016r. Kolejny dzień był dla mnie bardzo stresujący, w związku z tym, że silnika wcześniej nie odpalałem chciałem się przekonać czy zakup był udany czy wtopiłem tym bardziej, że również opinie członków tego forum na temat zakupu tego egzemplarza były skrajne. Żeby się przekonać zabrałem się w pierwszej kolejności za demontaż owiewek i zbiornika moim oczom ukazał się taki widok: No i kilka innych ujęć motocykla: Przygotowanie do pierwszego odpalenia silnika: Na pierwszy ogień odkręciłem świece (były w całkiem niezłym stanie), na tłoki poszła nafta. Po weryfikacji pasków rozrządu zabrałem się za sprawdzenie pracy pompy (działała) więc przepłukałem układ paliwowy bo w filtrze był armagedon. Następnie oględziny komory pływakowej gaźnika. W środku nie było dramatu więc postanowiłem wypłukać tylko komorę bez dalszego rozbierania. Wszystkie zdemontowane elementy złożyłem i podpiąłem akumulator. Po trzeciej próbie uruchomienia, silnik zaskoczył ;) To był niesamowity moment i nawet teraz jak o tym piszę to mam banana na buzi. Dźwięk silnika w rzeczywistości jest niesamowity - z resztą wy już pewnie go znacie, dla mnie to nowość. Poniżej zamieszczam filmik jak obecnie pracuje maszynownia: Mam nadzieję, że was nie zanudziłem :mrgreen: Pozdrawiam Krzysztof
-
Witam, [kkrzysiekk] - Lampę znalazłem na ebay`u nową zapakowaną w kartoniku - jak tylko finanse pozwolą to zamawiam, jest jeszcze kilka używek za rozsądne pieniądze więc tutaj śpię spokojnie. Z zegarami myślę, że sobie poradzę mam już pewną koncepcję (zobaczymy czy się uda) na pewno pochwalę się jak ogarnę temat...No i dzięki za link do wtyczek. [elspasoo] - Też o tym myślałem, ale tak jak pisałem wyżej postaram się ogarnąć temat we własnym zakresie, jeśli się nie uda wtedy będę kombinował tak jak piszesz. Aktualny stan prac na dzień dzisiejszy: Silnik zdemontowany, rama na golasa świeci w warsztacie ;) Tutaj miejsce o którym pisałem wcześniej na którym znajduje się największe skupisko rdzy... Silnik czeka na swoją kolej, podjąłem decyzję, że zacznę go rozbierać po skompletowaniu odpowiednich narzędzi do pracy przy nim, a w tzw. międzyczasie muszę ogarnąć jakiś stojak do niego aby można było pracować jak biały człowiek :) Pozdrawiam Krzysztof
-
Raport z placu boju - chyba inaczej się tego nie da nazwać ;) Na pierwszy ogień poszły liczniki, jak widać na poniższych zdjęciach jakiś kreatywny człowieczek pozalepiał obudowę trochę czarnym, trochę białym sylikonem. Musiałem poświęcić sporo czasu, żeby nie uszkadzając elementów rozkleić je. Dlaczego to zrobiłem, ano dlatego, że nie działał zegarek i prędkościomierz - pomijając już aspekt estetyczny. Na tym zdjęciu widać uszkodzenie obudowy przy obrotomierzu - ma ktoś jakiś pomysł na naprawę ? Radosna twórczość przy uszczelnianiu obudowy licznika... I obudowa po rozklejeniu Naprawa zegarka zbiegała się do oczyszczenia i poprawienia dwóch lutów na płytce zegarka, po tych zabiegach czasomierz odżył. Większy problem mam z licznikiem prędkości, o ile z samym zegarem sobie poradziłem (znów mnóstwo syfu) to niestety problem pojawił się z zębatką przekazującą "napęd" na licznik przebiegu ogólnego. Problem polega na tym, że "ślimak" ma wytarte zęby - i tutaj znów moje pytanie - czy macie jakiś pomysł na odtworzenie/naprawę lub wykonanie nowego elementu ? Na tą chwilę obudowa jest już wyczyszczona z pozostałości sylikonu, a licznik czeka na naprawę/wymianę zębatki. Do wymiany przednia lampa, w czasie oględzin (przy zakupie) widziałem, że ma wyszczerbienie. Po demontażu owiewek okazało się, że szkło jest pęknięte po obwodzie... Moduł bezpieczników, gniazda bezpieczników są wytopione i znów jakiś artysta tworzył arcydzieło, niestety kolejny elementy do wymiany. Dalsze prace nad rozmontowaniem pasiaka nie przyniosły większych niespodzianek więc można chyba (na razie) stwierdzić, że nie ma tragedii. Rama w stanie bardzo dobrym, posiada lekką korozję (pod akumulatorem), ale jak znawcy twierdzą to standard. Mam nadzieję, że za chwilę trafi do szkiełkowania. W tym czasie muszę podjąć decyzję czy po oczyszczeniu malować ją proszkowo czy natryskowo z pistoletu. Dzisiaj ważny dzień, czeka mnie ostateczny demontaż instalacji elektrycznej i mam nadzieję, że wyjedzie z ramy silnik.... Pozdrawiam Krzysztof
-
Witam, [klekot999] - dopiero się poznajemy z pasiakiem, czekam na złącza elektryczne i zrobię to tak jak się należy. [mio] - dzięki za miłe słowa, piękny to będzie po odnowieniu (mam nadzieję) ;) [cezario] - Piękny Pasiak (zresztą jak wszystkie) chętnie obejrzę na żywo przy okazji :) Jak zakończę pracę nad sprzętem to mam nadzieję, że też uda mi się wybrać na WDW, plany jak zwykle zweryfikuje życie ;) Pozdrawiam Krzysztof
-
Witam, Wczoraj znalazłem chwilę żeby pogrzebać przy Pasiaku, sprawdziłem jeszcze raz ciśnienie na cylindrach - wynik 145PSI co daje nam 9,99bar, a to oznacza, że nie ma tragedii. Z ładowaniem jest ciekawszy temat i na razie, żeby się wypowiadać muszę jednak poprawić instalację elektryczną, połączenia pomiędzy regulatorem, a alternatorem są w zasadzie na styk - ruszenie kabli skutkuje ich wypadnięciem (nie wiem jak to wcześniej mogło działać). Zatem jak wrócę po świętach na warsztat idzie pełny przegląd elektryki.... Pozdrawiam Krzysztof
-
Niestety :) to są informacje dotyczące układu zapłonu. Strona M11 - czyli regulator napięcia brak danych tylko zakres napięć 12-14V i prąd 4-2A, strona M10 alternator 12V i 300W i to wszystko. Przekopałem 3 razy więc raczej nic nie pominąłem. Poszukam jeszcze w internetach może coś znajdę.... Pozdrówka Krzysztof
-
Dane o których piszesz jak najbardziej są, natomiast w serwisówce nie ma danych dotyczących układu ładowania np. w serwisówce Suzuki GSX750F są podane wartości dotyczące rezystancji uzwojenia (0,8 Ohm) i generowanego napięcia między fazami (60V przy 6000RPM). No nic, pomierzę Paso i będę miał jakikolwiek wyznacznik więc damy radę ;) Ciśnienie na obu cylindrach jest dokładnie takie same chociaż to żadne pocieszenie :) No i dziękuję za cenną uwagę co do pomiaru - skorzystam. Pozdrawiam Krzysztof
-
Witam, Serwisówkę mam w pdf`ie tą samą, ale informacji o których pisałem tam nie ma. Świateł nie załączałem w czasie pracy silnika, sprawdzę przy następnym podejściu. Teraz sobie uświadomiłem jeszcze, że pomiar sprężania robiłem na rozgrzanym silniku, a to błąd. Jutro postaram się znaleźć chwilę i jeszcze raz sprawdzę ciśnienie no i pobawię się trochę bardziej z elektryką. Rozumiem, że powinienem przyjąć wartość ciśnienia w cylindrze w zakresie 10-12 bar ? [NastroAzzurro] - dzięki za link, widziałem już tą relację ;) Pozdrawiam Krzysztof
-
Witam, [klekot999] Silnik odpalany bez ssania, dzisiaj ponownie go odpalałem i już tak ładnie nie startował - sprawdziłem świece są czarne (zbyt bogato) - obecnie szukam manuala do weber`a 44 dcnf 107 bo w serwisówce zbyt dużo informacji nie ma ;) Dzisiaj miałem tylko krótką chwilę, na szybko pomierzyłem napięcia na akumulatorze i tak: bez obciążenia 12,57V, stacyjka on 12,53V, zapłon on 12,50V, uruchomiony silnik 12,47V przy 1000rpm przy 4500-5000rpm napięcie rośnie do 13,8V wyżej nie sprawdzałem. Szkoda, że w serwisówce nie ma rezystancji i napięcia pomiędzy uzwojeniami alternatora no i przydałby się rozpiska wyjść regulatora bym go przemierzył i wtedy byłoby wszystko jasne - no ale z drugiej strony nikt nie mówił, że będzie łatwo :P Acha zmierzyłem jeszcze stopień sprężania na cylindrach w obu przypadkach wychodzi 7,5bar`a - to dobrze czy źle ? Bo wydaje mi się, że to trochę mało :) [Redjasper] Dziękuję bardzo - zapowiada się sporo pracy, przez święta muszę opracować plan działania żeby się nie pogubić :) Pozdrawiam Krzysztof
-
Witam, Mam taki dylemat - wpadłem na ogłoszenie (link poniżej) Ducati Paso z 1988 roku, motocykl jest w stanie .......... bardzo słabym. 2,5 roku nie był odpalany i pewnie ciężko będzie silnik uruchomić bo są jakieś problemy z elektryką. Aktualny właściciel jeździł nim przez 2 lata, wcześniej kupił go w Polsce od innego użytkownika. Nie ukrywam, że bardzo chciałbym spróbować swoich sił w przywróceniu temu motocyklowi dawnej świetności (znam się na mechanice, elektryce itp.). Co sądzicie o tym temacie, może ktoś był i oglądał ten egzemplarz i coś więcej mi powie. Proszę o merytoryczne opinie ;) A oto link: http://allegro.pl/motocykle-i-quady-5557?string=ducati%20paso&bmatch=base-relevance-floki-5-aut-1-1-1025&order=d Pozdrawiam Krzysztof
-
Witam, Pasiak już w domu - na tą chwilę jestem bardzo zadowolony. Postanowiłem również, że pomęczę Was swoimi wypocinami w nowym wątku: https://docpoland.com/temat/19272-ducati-paso-750-87-by-ttq/ Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim zaangażowanym w akcję zakupu tego pięknego motocykla. Pozdrawiam Krzysztof
-
Witam, No to jutro startuję po pasiaka - trzymajcie mocno kciuki.... Jak wrócę z wyjazdu będę się odzywał ;) - albo jak będzie wtopa to nie :P Pozdrawiam Krzysztof
-
Witam, Wszystko już jest dopięte, jak tylko właściciel wróci do Krakowa jadę po niego ;) Wysłuchałem różnych historii na temat tego egzemplarza i postanowiłem, że zaryzykuję. Także prezencik pod choinkę się szykuję - już nie mogę się doczekać :P Pozdrówka Krzysztof
-
Hej, już mam coraz większy bałagan w głowie :) , a najgorsze jest to, że coraz bardziej chcę po niego pojechać - chyba coś jest ze mną nie tak hahahahahaha Pozdrawiam Krzysztof
-
Masz jakieś namiary na niego, ostatnio na tym forum był na początku wrześnie 2016, więc za często tu nie bywa.... Pozdrawiam Krzysztof
-
Hej, możesz rozwinąć temat ? Nie liczę na to, że będzie to motocykl gotowy do jazdy i w planie mam pełną renowację, więc liczę się z tym, że czeka mnie sporo pracy. Pozdrawiam Krzysztof
-
No właśnie i tu mam największy dylemat, bo nie sądzę, żeby sprzedający pozwolił na jakieś głębsze grzebanie przy motocyklu. Natomiast bardzo mi zależy na tym, aby przywrócić go do oryginału... Będę jeszcze dzwonił do niego i postaram się ustalić jakie są możliwości. Reszta okaże się na miejscu ;)
-
Witam, Dzięki, pewnie będę Cię męczył jak już go przywiozę do warsztatu. Na tą chwilę największy stres mam z silnikiem.Bo tak jak pisałem wcześniej to chyba uruchamianie go na miejscu jest zbyt ryzykowne, więc zostaje sprawdzenie czy wogóle kręci i chyba to wszystko. Pozdrówka Krzychu
-
Witam, Panowie, wielkie dzięki za rozwianie wątpliwości. Muszę ogarnąć jeszcze tylko jeden temat finansowy i jadę po sprzęt ;) Pozdrawiam Krzysztof
-
Witam, [Tremba] - cena nie podlega negocjacji (tak mi powiedział właściciel) co do remontu to zdaje sobie sprawę z kosztów jakie pochłonie ten motocykl, co prawda nie przyjmowałem kwoty 75% wyższej, ale liczę się z tym i mam świadomość że nie będzie to lekki projekt, który będzie zbiegał się do wymiany pasków i napraw popękanych owiewek itp. ;) [Klekot999] - Wiem w co się pakuję ;) Jestem ciężkim przypadkiem. Czym więcej czytam, oglądam Ducati (dotyczy wszystkich modeli) tym mam większą ochotę na przesiadkę na tą markę. Wiem, że motocykle te wymagają rzetelności i dokładności w utrzymaniu i bieżącym serwisie i to mi jak najbardziej odpowiada. Paso bardzo mi się podoba, a w związku z tym, że w tzw. międzyczasie planuję przesiadkę na ST3S to cena jest zadowalająca tym bardziej, że Paso nie będzie motocyklem docelowy do jazdy na codzień tylko bardziej jako pakiet kolekcjonerski ;) Owiewki wykonane z włókna szklanego to dobra wiadomość, łatwiej będzie je naprawić. Skoro silnik 2,5 roku nie był odpalany to chyba nie warto go kręcić z rozrusznika przy oględzinach ?