No i stało się....
Mechaniczna pomarańcza pojechała na dziki wschód, a dokładniej do Kielc...
Za to wczoraj uskuteczniliśmy przecudną wyprawę do stolycy po czarną mambę, która niecierpliwie przebierając nóżkami (albo ząbkami, jako że węże nie mają nóg, heh) czekała na mnie u forumowego (z DOC Poland) kolegi Gąsiora :P
Wszyscy pewni znacie tą sztukę, wg. historii najpierw była Cinka, potem kogoś, potem Gąsiora a teraz ja mam zaszczyt dbać o tą gorącą Włoszkę :P
Jako, że wybraliśmy się w bardzo doborowym towarzystwie - doświadczony kierowca ale raczej niedoświadczony motocyklista (Ja) oraz kompletnie niedoświadczony kierowca, który pierwszy raz jeździł po Warszawie (moja kobita), na powrocie było lekko nerwowo, jako że musiałem ogarnąć nowe moto i wyprowadzić moją lubą z tego piekła
Zdecydowaliśmy się wracać poprzez nasze piękne drogi typu B, które acz obfitujące w zacne krajobrazy, mają w sobie więcej z poligonu niż asfaltu (trasa Błonie - Płock - Włocławek), była to celowa zagrywka aby sprawdzić, jak mój nowy rumak się sprawuje na typowym, Polskim off-roadzie (hmm, na mapach niby on-roadzie...)
Wrażenia?
620 jest lekka jak rower, mówili...
1000 jest cięższy ale ma MOC, mówili...
w porównaniu do mojej pomarańczy to tak jakby wsiąść na rower z petardą w d...ie, lata to po zakrętach jak złe.
Ducati do 3tys obrotów nie jedzie, mówili...
Ta.. do 3 tys obrotów to to zachowuje się jak stara, bezzębna k...wa włoska, bluzga, szarpie, krzyczy, kaszle, nie ciągnie...
No i ten dźwięk.. kto słyszał Ducati, ten wie - desmodromiczny rozrząd, ażurowy kosz sprzęgłowy, suche sprzęgło na wierzchu, sportowe wydechy... brzmi jak połączenie kosiarki z sieczkarnią i czołgu z tyłu...
No ale ta zabawa, kurde jak to jeździ.. jak na moje to połączenie supermoto ze sportem i lekkim turystykiem, wrażenia z jazdy takie, że tym się nie skręca przeciwskrętem, ani balansem ani niczym innym. Tu wystarczy pomyśleć, gdzie chcesz jechać a ona sama tam jedzie, bez pieprzenia..
A zawieszenie bajka na nasze super fajne drogi, klei jak butapren gacie
i lansiarnia nad jeziorkiem po drodze :P
A tu moje pożegnanie z Mechaniczną Pomarańczą:
Tak więc cieszę się z wyboru jak dziecko i teraz mogę powiedzieć, że w końcu pełnoprawnie witam wszystkich na tym forum :P