Witam wszystkich..
Po latach chciałbym odświeżyć temat z uwagi że niespodziewanie mój sezon właśnie się zakończył przez zerwane zabezpieczenie zębatki.
Wymiana napędu była jakieś 6,5 tyś km temu. Wszystko nowe, zrobione w polecanym na forum warsztacie.
Podczas przedostatniej przejażdżce napęd zaczął hałasować. Zajechałem do garażu i zauważyłem wytarty przez łańcuch wahacz a łańcuch leżał poza ślizgiem. Odkręciłem pokrywę zębatki. Zębatka zjechała do oporu w stronę silnika. Zabezpieczenie zębatki było wybite.
Jak na Janusza przystało zamówiłem nowe zabezpieczenie i wymieniłem. Zadowolony wyjechałem na drogę i po niespełna 100km usłyszałem hałasujący napęd. Niestety ponownie łańcuch się przesunął do osi moto i zębatka oparła się na końcu wielokilna.
Na poniższym zdjęciu widać oba zabezpieczenia (z rudą stare po 6,5 tyś. km, świecące po 100 km):
A wieloklin wygląda tak:
Zdaję sobie sprawę że wałek kwalifikuje się do wymiany.
Mnie jednak zastanawia przyczyna wybicia pierwszego zabezpieczenia, bo drugiego pewnie było przyczyną uszkodzonego wałka zdawczego. Zdemontowałem zębatkę i zaobserwowałem luz wałka zdawczego. Lekki luz występuje wzdłuż osi wałka, czyli pociągają wałek do siebie. Czy to normalne? Przeczytałem na forum że wybijanie zabezpieczenia jest przyczyną złej obsługi silnika. Co to znaczy? Złego naciągu łańcucha, nieumiejętnej zmiany biegów?
Rozkręciłem silnik od strony sprzęgła aby zobaczyć czy tam coś się nie dzieje. Zaobserwowałem luz kosza sprzęgłowego góra/dół. Czy tak powinno być?
Proszę bardziej doświadczonych kolegów o pomoc i konstruktywną opinię co tu jest nie tak, pomijając mnie ;)