-
Zawartość
10 -
Rejestracja
-
Ostatnio
O Wuch
-
Ranga
Ducatista Newbie
Inne
-
Miasto
Gdańsk
-
Płeć
Mężczyzna
-
Motocykl
Monster 620 ie 2006r
-
Dzięki bardzo za link - skorzystam. Widziałem chyba nawet tę ofertę, natomiast przez brak nazwy firmy w opisie aukcji założyłem, że to jakiś zamiennik no-name. Mój błąd. Natomiast dalej nie została rozwiana kwestia napięcia nowego paska. Przeglądając zagraniczne fora, znalazłem taki zestaw informacji: https://www.ducati.ms/forums/57-supersport/357594-ds-belt-alignment-hz-tension-question.html Pojawiają się bardzo różne wartości, występujące w różnych workshop manualach, programach i aktualizacjach do manuali. Natomiast dla 620ie wartości które się przewijają (dla nowych pasków) to 110+-5Hz, lub 112 i 124Hz lub 145 i 160Hz. Mowa jest również o różnej budowie pasków OEM i dostępnych u nich zamienników. Jest też osoba, która tłumaczy dlaczego częstotliwość drgania paska dla silników 2v ma być większa niż dla silników 4v - uzyskując w rezultacie takie same napięcie. A chyba najlepiej całe zagadnienie podsumowuje ostatni post w tamtym temacie :) Może jednak wystarczyło ustawianie napięcia przy pomocy imbusów 5 i 6? :P To teraz moje pytanie: na jaką wartość WY napinacie swoje paski w 620 zakładając nowe? :)
-
Gdzie te paski są dostępne? U Ciebie? Można je skądś zamówić, jakaś strona internetowa? Bo ja ich nigdzie nie widzę, mimo że szukałem. Stąd też uległem informacji, że nie produkują.
-
1. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, natomiast ciężko mi też stwierdzić, czy jest to "co chwila" czy też nie, tak jak mówię, nie mam pewności co było kiedy robione - chociaż paski wyglądają bardzo dobrze i widzę po nich, że były zmieniane. Mimo wszystko też sam się skłaniałem do zmiany pasków na nowe, dla pewności i odhaczenia wymiany. 2. Z tego co szukałem, znalazłem pasek rozrządu OEM: 73710051A w cenie 400zł za sztukę oraz zamienniki marki Dayco coś koło 65zł (68x190). Polecanych przez wszystkich Flennorów nie widzę w żadnym polskim sklepie, podobno już nie produkują. Dayco według opini robi porządne paski napędowe. W przypadku wymiany pasków na nowe, napięcie powinno być "katalogowe" 145/160Hz czy "courroies'owe 112/124Hz? Zastanawia mnie rozbieżność. Wartości podane w workshopie brzmią na dość ciasne. Skłaniałbym się do wartości z programu pomiarowego. Czy dobrze myślę?
-
Ktoś pomoże radą? Pogoda nienajlepsza, to coś bym podłubał :)
-
Witajcie, jako że pogoda słaba stwierdziłem że sprawdze sobie naciąg pasków zgodnie z poradnikiem pana plpt https://youtu.be/4yR8poAbeEQ Program Courroies, wybrane ustawienia dla Monster 400-620ie. Poniżej markery z programu - moje odczyty - oraz graniczna liczba, o której mowa w filmiku. Cylinder H - marker 124Hz - odczyt 98Hz - graniczna 70Hz Cylinder V - marker 112Hz - odczyt 75Hz - graniczna 70Hz Paski są używane wiadomo, nie wiem kiedy były poprzednio zmieniane, natomiast stan wizualny oceniam na dobry i widać że kiedyś to było robione, są oznaczenia po poprzednim mechaniurze. Obecny przebieg 43k. Teraz moje pytanie - dociągać to do jakiś wartości powyżej? Może do wartości podanych w manualu - chociaż czy to nie są wartości dla zupełnie nowych pasków? (Cylinder H 145Hz, cylinder V 160Hz). Może powinienem wymienić paski na nowe i ustawić do wartości katalogowych? A może jeździć dalej :> Na chłopski rozum, podciągnąłbym oba paski do pi*drzwi wartości podanych w programie i powinno być git, ale wolę się skonsultować z kolegami z forum.
-
To już pomijając temat tego wycieku - dalej się zastanawiam czy zostać przy 10w40 tak jak jest zalane, czy wrócić do 15w50 chociażby. Różni ludzie różnie twierdzą, podobno nie powinno się wracać z półsyntetyka znów do syntetyka.
-
Dopytam jeszcze, ponieważ przeglądając dokumenty po serwisach poprzednich właścicieli przjrzałem się olejom, jakie były lane. Przez dłuższy czas zalany był olej 15w50 (nie wiem jakiej firmy), był też 15w40 Shell Advance Ultra (syntetyk) , następnie ostatni właściciel który nie do końca miał jakiekolwiek pojęcie o tym co robi wlał w niego 10w40 Motul 5100 (półsyntetyk). Wiem, że wg. serwisówki polecany jest 10w40, natomiast można wykorzystywać inne oleje z tabeli, byle mieściło się to w ramach temperaturowych użytkowania. Zastanawiam się, czy ten wyciek nie jest spowodowany zmianą lepkości oleju oraz przejścia z syntetyku na półsyntetyk - stąd też skłaniam się do powrotu na olej 15w50 - jakaś szansa na zlikwidowanie tego mikro wycieku istnieje. Czy przy zmianie na 15w50 muszę coś jeszcze zrobić, czy wystarczy że przeprowadzę to jak standardową zmianę oleju po prostu zalewając co innego?
-
Dzięki za odpowiedź, no cóż - może zimą go wypatroszę, chociaż ubytek jest na tyle mały, ze jak przetrę szmatką raz na kilka dni to nic nie kapie.
-
Wuch zmienił swoje zdjęcie
-
Witam wszystkich, Zauważyłem u siebie lekki wyciek oleju, w sumie nawet nie wyciek bo nie kapie, ale leciutko się sączy, tak że po kilku dniach stania można wyczuć pod palcem tlustość i widać troszkę oleju. Sączy się z tego miejsca, gdzie zaznaczone na schemacie - gdzieś z łączenia, w okolicy rozrusznika, nie jestem pewny dokładnie z ktorego miejsca, ale ścieka tak jak zaznaczylem strzałką i osadza się na rogu, tam gdzie czerwona kreska. Dodam, że próbowałem już dociągać okoliczne śruby. Silnik zalany jest 10w40. Na tym łączeniu, widać wychodzącą lekko masę uszczelniającą. Pewnie już się po prostu zużyła i zaczyna puszczać... Traz moje pytanie - jaki ogrom pracy musze wsadzić w ten problem, żeby poprawi uszczelnienie? Bo z tego co przeglądałem repair manual, musiałbym wyjąć cały silnik i zdemontować chyba wszystko łącznie z głowicą, sprzęgłem i wieloma innymi pobocznymi rzeczami. Da się coś innego z tym zrobić, prócz rozbierania silnika i nałożenia nowej masy uszczelniającej?
-
Ktoś ma do tego dostęp? Wszystko pousuwane albo zniknęło...