Cześć,
Jestem nowy więc, przede wszystkim chciałbym się przywitać. Od 6 lat jestem szczęśliwym posiadaczem Monstera 695 07r. Jak to z naszymi pięknymi włoszkami bywa w tym roku zauważyłem drobny wyciek z pokrywy alternatora. Po jej zdjęciu znalazłem w środku małą urwany kawałek metalu ( tak jakby część jakiej sprężynki), czy macie jakieś pomyły z czego to może być ?
Przy ściąganiu pokrywy nie usłyszałem żadnego pęknięcia, na razie moto nie odpaliłem, strach,że się skończy jakąś generalką silnika. Co o tym myślicie?
Dodam jeszcze, że przed ściągnieciem pokrywy nie zauważyłem czy usłyszałem, żeby motor chodził jakoś dziwnie, wszystko działało elegancko.