Skocz do zawartości

Desmo Maniax is a group with desmo in their hearts!


Welcome, Guest!

By registering with us, you'll be able to discuss, share and private message with other members of our community.

Zaloguj się, aby obserwować  
krl

Ale o co chodzi? (MotoGP WTF?) cz.2

Polecane posty

krl    0

Kolejny raz postanowiłem podzielić się z wami swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi MotoGP i pogłosu jaki pozostał po ogłoszeniu decyzji przez C. Stonera o odejściu z wyścigów i zakończeniu kariery.

 

Casey Stoner, postanowił zakończyć karierę i wśród kilku powodów jakie podał jest kilka zarzutów dotyczących organizatorów i zmian które wprowadzają na paddocku i ogólnie w wyścigach pod pretekstem oszczędności.

Oczywiście padło też kilka powodów osobistych ale jak czujesz się zmęczony atmosferą w pracy masz dość to myślę że łatwiej też ulegać innym w tym wypadku rodzinie i dodam że nie widzę w tym nic złego.

 

Same zaś zmiany o jakich mówi Stoner dotyczące paddocku, motocykli CRT i innych ograniczeń które wprowadzane w celu oszczędności dotykają wszystkich poza samą Dorną a więc organizatorem, zarówno Dorna jak i C.Ezpeleta odnotowują w czasie kryzysu wzrost wartości spółki i dochodów.

 

Osobiście nie mogę pojąć jak w Mistrzostwach Świata PROTOTYPÓW bo tym jest MotoGP czy F1 mogą pojawiać się takie przepisy jak CRT czy jeden dostawca silników i komu to służy, bo jak widzimy pojawienie się CRT poza tym że jest więcej motocykli na jakość widowiska wpływu nie ma a oglądanie prototypów przelatujących na prostej z prędkościami wyższymi o kilkadziesiąt kilometrów na godzinę obok motocykli CRT jest mało ciekawe a wręcz żenujące – najlepszym przykładem może być wypowiedz C.Edwardsa który także słynie z bezpośredniego języka powiedział że motocykl CRT to nie jest krok w dobrą stronę.

 

Ciekawe jest to że większość zawodników milczy w tej materii no może poza kilkoma.

Jednym z nich jest zawodnik Monster Yamaha Tech3 C.Crutchlow który w wywiadzie dla serwisu Motoblog.it powiedział że Stoner mówi to co wszyscy inni myślą jednak są w sytuacji w której muszą dbać o swoją przyszłość w pracy, więc nie mogą mówić tego co C. Stoner może powiedzieć z racji ogłoszonej przez siebie decyzji – może to trochę zawiłe ale mam nadzieję że zrozumiałe.

 

Może jednak to kwestia samego C.Stonera który jest zawodnikiem bardziej pasującym do tego sportu z lat 70,80 gdzie to zawodnicy byli najważniejsi w tym sporcie i posiadali status gwiazd a status ten pozwalał na znacznie więcej niż można by się spodziewać co wcale nie oznaczało że zawodnik musiał być medialny – wystarczyło że powiedział co myśli.

Mogli więc robić i mówić w zasadzie wszystko, a im częściej ich wypowiedzi były ekscentryczne a jeszcze lepiej krytyczne tym było lepiej, bo przyciągało to kibiców i media, więc krytyka zespołu za błędy w pracy była czymś normalnym bo na końcu to zawodnik narażał się na torze.

Wiemy wszyscy że media to kasa i ta płynęła szerokim strumieniem od koncernów tytoniowych, petrochemicznych i innych. Wtedy potrzebni byli ludzie gotowi ryzykować swoje życie nie tylko na torze ale także byli gotowi ryzykować swoją reputację bo tylko takich uważano za WIELKICH.

 

Dzisiaj zawodnik jest najczęściej tylko jednym z trybów swojego teamu chociaż ryzykuje niewiele mniej niż jego koledzy z dawnych lat. Jednak dziś ważniejszy jest szef Dorny, zespół i wszystko co przyniesie pieniądze bo za pieniądze robi się widowisko.

 

Przed laty wyglądało to inaczej robiono wielkie widowisko korzystając z talentu takich Panów jak R.Mamola, K.Schwantz, W.Rainey i wielu innych właśnie po to by zarobić wielkie pieniądze niby podobnie a jednak jakoś inaczej. Okazuje się że widowisko zrobione za wielkie pieniądze gdzie talent ludzi schodzi na drugi plan jest słabsze niż utalentowani ludzie robiący widowisko na pierwszym planie.

 

Stoner może mówić szczerze ponieważ odchodzi i nie zależy mu na dalszej przygodzie z motogp lub nie zależy mu na tej przygodzie w takiej formule.

Casey, mimo iż nie jest lubianym zawodnikiem – głównie za sprawą cech o jakich wspomniałem wyżej, zwykle mówi mało a jak już coś mówi to też na ogół dosłownie i zdawkowo nie należy do osób jak to się mówi medialnych – więc jest mało ciekawy bo dziś okazuje się że bycie doskonałym kierowcą to zdecydowanie za mało a na torze Casey faktycznie potrafi zachwycić największych malkontentów.

 

Sposób w jaki pokonuje nitkę toru, sposób w jaki podchodzi do treningów, stawiają go w zupełnie innym świetle – zwykle jeździ mało nie potrzeba mu tak wiele czasu jak innym zawodnikom by mógł prawidłowo ocenić potencjał motocykla i swój - czy to nie jest talent?.

I tu w mojej opinii jest największy problem ponieważ odejście takiego zawodnika nie jest niczym dobrym czy jak to twierdzi szef Dorny C. Ezpeleta jest to decyzja C.Stonera która jest przykra ale nie pozostawi wpływu na MotoGP.

 

To właśnie przeraża bo wyścigi to zawodnicy i ich odchodzenie w wieku 26 lat nie może pozostać bez wpływu na ten sport.

Caseya można lubić lub nie, ale jeżeli zawodnik tej klasy odchodzi bo ma dość , bo czuje się wypalony za sprawą atmosfery w wyścigach bo twierdzi że wszystko to idzie w złą stronę to oznacza że dzieję się źle tym bardziej że inni zawodnicy choć bardzo cicho to jednak podzielają opinię Stonera. Oznacza to że jednak sport który osobiście kocham zaczyna zmierzać nie tam gdzie trzeba - a jak się mylę i okaże się inaczej to będę wyjątkowo szczęśliwy że się pomyliłem.

 

Tym czasem są też tacy zawodnicy dla których istotne jest tylko to że pojawia się wielkie okno transferowe bo jak wiadomo taka dziura pozostać nie może więc możemy oczekiwać sporych roszad w zespołach w kolejnym sezonie.

 

MotoGP zaś traci naprawdę ważną postać która talentem potrafiła stworzyć wielkie widowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy jego odejście coś zmieni? pewnie nie, a szkoda.

Ile jeszcze Dorna będzie robić kichę i nikt nic z tym nie zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jego odejście raczej nic nie zmieni bo jak to mawiają starożytni Finowie : "Nie ma ludzi niezastąpionych."

Teraz liczy się kasa,a wszystko inne to sprawa drugorzędna.

Cała ta sytuacja przypomina sytuację u mnie w robocie.Jest lipa,wszyscy to wiedzą.Nikt nie ma odwagi by powiedzieć to prosto w oczy kierownictwu.Kilku ludzi którzy mają odwagę powiedzieć coś więcej ma przechlapane,leci się im po premii itd.Sam jestem taki krnąbrny więc pewnie niedługo mnie wywalą :lol:

Generalnie ten Dorna będzie robić kichę aż do końca,nie żebym był pesymistą ;) Może gdyby wszyscy zawodnicy jednym głosem przemówili co im leży a co nie,to wtedy kto wie być może ktoś by pomyślał.Choć to stwierdzenie z mojej strony to już przesadny optymizm.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co to pieniądze robią ze sportem :evil: . Odejście jakiegoś słabszego zawodnika może by nic nie zmieniło ale taka postać jak Casey ? U szczytu formy ? Coś w świecie MotoGP jednak zawrzało , może coraz odważniej będzie się reszta stawki wypowiadać bo pomału wyścigi oglądam bardziej z przyzwyczajenia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje KRL, dopiero to przeczytalem... poszerzasz horyzonty wielu ludziom Darku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Zaloguj się, aby obserwować  

×

Ważne informacje

By using this site, you agree to our Warunki korzystania z serwisu.