jakitaki 1 Napisano Listopad 7, 2012 Do dzisiaj niewiadoma była przyszłość Biaggiego ,przypuszczano nawet że w 2013 roku dosiądzie Ducata u boku Carlosa lecz na dzisiejszej konferencji prasowej Max ogłosił zakończenie kariery . Zegnamy się więc z kolejną ikoną sportów motorowych :? . Maxiu w swojej karierze 215 razy wystartował w serii GP gdzie cztery razy został mistrzem świata GP 250 . 42 razy zwyciężał , zdobył 111 podiów , 56 razy startował z polepozition . Od 2007 roku "3" startował w serii Superbike i tam zaliczył dwukrotnie mistrzostwo świata . Ten 41 latek był dość barwną postacią , czasami kontrowersyjną ale z pewnością będzie mi go brakowało :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
delta81 0 Napisano Listopad 7, 2012 Każdy kiedyś musi skończyć, też mi go będzie brakować. Dobry zawodnik :clap: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dwapro 0 Napisano Listopad 7, 2012 Odchodzi w blasku chwały jako mistrz WSBK. Lepszego końca nie mógł sobie wymyślić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Franz 0 Napisano Listopad 7, 2012 Odchodzi w blasku chwały jako mistrz WSBK. Lepszego końca nie mógł sobie wymyślić. Podpisuje sie, ma charakter! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piotr Dudek 0 Napisano Listopad 8, 2012 Gentelmena poznajemy po tym jak kończy. Jemu wystarczyły 2 zwycięstwa w superbike a jest taki który po 7miu w GP nie potrafi odejść z honorem i się błaźni na oczach swoich wiernych fanów :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jakitaki 1 Napisano Listopad 9, 2012 Gentelmena poznajemy po tym jak kończy.Jemu wystarczyły 2 zwycięstwa w superbike a jest taki który po 7miu w GP nie potrafi odejść z honorem i się błaźni na oczach swoich wiernych fanów :D Tu się z panem absolutnie nie zgodzę !. Wieszamy psy na Rossim ponieważ każdy sądził że przesiadając się na Ducati mamy zwycięstwo zapewnione . Siedmiokrotnego mistrzostwa nie wyssał sobie z palca tylko ciężko nia to pracował i mówię wam jeszcze pokaże jak się jeżdzi . Myślę że mimo wszystko jest w formie więc czemu miałby już odejść ? Czemu nie spróbować dopisać kolejnego mistrzostwa do statystyk ? Na Ducacie się nieudało ? Nie jest pierwszy ,mamy całą kolejkę zawodników (Melandri , Gibernau ...) których ten motocykl nauczył pokory . Każdy widzi jak trudny, jak charakterystyczny jest Ducat a Rossi jest tylko człowiekiem . Swoją drogą po dwóch latach pracy Rossi wciąż jest o krok przed Nickiem który już piąty sezon będzie dosiadał Desmosedici ;) Ps . To czy kogoś z zawodników lubimy czy nie lubimy wzbudza w nas emocję , sprawia że chcemy oglądać wyścigi . Czasami wręcz frajdę nam sprawia nie to że naszemu faworytowi się udało lecz że temu którego nie lubimy nie wyszło :? To też jest częśćą wyścigów , więc odejście zawodnika któremu szczerze NIE kibicujemy zaniża jakość widowiska . Ja tak miałem z Biaggim ;) ale szczerze mu dziękuję za dostarczone emocje :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
krl 0 Napisano Listopad 9, 2012 Także uważam, że nie można deprecjonować osoby Valentino Rossi. W takiej sytuacji oczekiwania większości kibiców wobec zawodnika są znacznie wyższe niż w przypadku zawodników mniej utytułowanych – wszyscy oczekują cudu. Można więc uznać że zawód jaki może sprawić zła passa będzie znacznie większy i tak też jest w przypadku Valentino. Jednak należy pamiętać, że jest to zawodnik o nieprzeciętnym talencie nie bałbym się napisać GENIALNY z osiągnięciami z którymi nie można dyskutować są naprawdę WIELKIE i stawiają go na czele tabeli. Takich nazwisk w historii Wyścigów nie ma zbyt wiele a nawet można śmiało ograniczyć je do dwóch i jedno z nich to Rossi. Zapewne słaby okres Vale nie spowodował że nagle jakaś siła wyższa zabrała mu umiejętności, wiedzę czy doświadczenie zapewne też dalej będzie groźnym zawodnikiem w stawce i zapewne też znajdzie następców, nikt nie trwa wiecznie a szybszy zawodnik znajdzie się wcześniej czy później. Umiejętność zakończenia kariery w odpowiednim czasie to zapewne część bycia wielkim choć wielu wielkim sprawia to trudność patrz Schumacher z drugiej strony czy podejmowanie walki mimo że ewentualna przegrana będzie w wypadku takiego Mistrza znacznie trudniejsza nie jest objawem bycia wielkim?. Na koniec jednak pozostanie kimś kogo inni będę próbować pokonać w ilości zdobytych miejsc, tytułów, rekordów itd. Wracając do głównego wątku, Max także był i jest wyjątkowym zawodnikiem choć myślę, że zawsze największym wrogiem Maxa był jego charakter ale tym bardziej należy gratulować mu wygranej z innymi i z samym sobą. Zakończył karierę w najlepszy możliwy sposób. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Piotr Dudek 0 Napisano Listopad 9, 2012 Nie wieszam na Vale psów tylko krytykuję jego ostatnie 2 lata poczynań w Ducati. Nikt go na siłę nie umieścił w tym zespole. Były jazdy testowe, były rozmowy o kasie i to zadecydowało. Nakładem sporych pieniędzy zbudowano pon Niego motocykl a potem setki poprawek i było coraz gorzej, Są dwa wyjścia - albo motocykl jest nic nie wart albo kierowca bo innego wyjścia nie ma. W innej sytuacji był Max - dostał prototypowy (niedopracowany) motocykl i walczył jak legendarny Rzymski Legionista z bardzo mocną konkurencją dlatego w/g mnie powinien być wzorem dla młodych. Należy mieć tylko nadzieję, że Mac kończy karierę kierowcy ale nie bierze rozwodu z motocyklami jak ikona historii wyścigów motocyklowych Giacomo Agostini. Należy się Maxowi wielki szacunek i szczere życzenia wychowania całej grupy godnych następców. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Franz 0 Napisano Listopad 9, 2012 Max nie jest z mojej bajki, ale uznałem, ze ma charakter odchodząc własnie teraz. Jednak nie byłby soba jakby tego nie spieprzył wypowiedzią o Doohenie, na koniec...........po co? Co sie tyczy goscia tez nie z mojej bajki.....co teraz nie zrobi, skaza juz pozostanie. I tu sie zgodze z Karl-em jest Wielki, ale sie nie zgodze; On genialny nie jest. Nie wygra na wszystkim naczym pojedzie, a jest wsród jeden, który.................. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach