Skocz do zawartości

Desmo Maniax is a group with desmo in their hearts!


Welcome, Guest!

By registering with us, you'll be able to discuss, share and private message with other members of our community.

Zaloguj się, aby obserwować  
KGr

Monster 1200 vs S1000R - pierwsze wrazenia

Polecane posty

KGr    1

...czyli plejada mieszanych uczuc :)

 

Pisze na swiezo po stukilkudziesieciu km i 2.5 godziny w siodle Monstera 1200 (Standard), wiec moze byc troche bez ladu i skladu, ale postaram sie pisac z sensem. Bardzo mocno bede odnosil sie do M1100 i miejscami do STFa, bo z tymi ducatami mam jakies porownanie (zwlaszcza z 1100)

 

Za kierownica

 

Motocykl jest duzy. Kropka. Zdecydowanie wiekszy niz poprzedni model i za sterami to czuc. Siedzi sie dosyc daleko z tylu, wiec o bojowej pozycji a'la STF mozna zapomniec. Sama pozycja z bojowoscia ma tez zdecydowanie mniej wspolnego. Siedzenie motocykla jest nizsze niz 1100 i zdecydowanie nizsze niz STF. Kierownica (szeroka jak caly swiat:)) jest stosunkowo wysoko, ale to i tak nie jest pozycja japonskich nakedow. To dalej monster, tylko... mniej :) Na koniec wypada wspomniec o podnozkach, ktore masakrycznie odpychaja piety na bok przy jezdzie "na palcach" - dokladnie tak jak pisza w kazdym jednym tescie tego motocykla. Tak, to przeszkadza. Uprzedzajac dodam tez, ze duzo lepiej znosi nierownosci na drodze (chociaz testowka byla dla mnie zestrojona za miekko...)

 

Odpalamy...

 

"Eeee.... ale fajnie to gada!" :) Jest doysc glosno, jest dosyc basowo, jest przyjemnie. Silnik brzmi warkliwie, groznie, mocarnie. Zamkniecie przepustnicy owocuje milym dla ucha "prychaniem". Sile glosu troche traci na obrotach (znika gdzies ten basik, zmienia sie w metaliczny wysoki dzwiek), ale dalej jest dobrze.

 

Ruszamy z miejsca.

 

Srednica skretu jak autobus, przepustnica strasznie lekko i czule pracuje. Pare odruchow suchego sprzegla (nie smazenie go na polsprzegle) troche przeszkada, ale po chwili jest ok. Zegary? Widac. Ale kto by na nie patrzyl...

 

Pierwsza prosta.

 

Jest niezle. Moto pracuje lekko (o tym wiecej za chwile), troche po japonsku ale to dalej ducati. Dalej na niskich obrotach szarpie, dalej warczy i trzesie. Prawie jak w domu :) Wyjezdzam na AOW - maneta do oporu (tryb touring) i... "ej, co jest?" Calosc reaguje z lekkim opoznieniem, jakby manetka byla polaczona guma z przepustnica. To jest to "lagodniejsze oddawanie mocy" w trybie turystycznym. Pare ruchow w ta i z powrotem, przeszkada mi to (znak czasow, trzeba bedzie przywyknac). Przelaczam na Sport. Odkrecam gaz... jest lepiej. Duzo lepiej. Nie jest idealnie, dalej nie czuje ze to ja kontroluje silnik. Ja go prosze, moje podanie jest rozpatrywane po czym moc jest mi przyznawana albo i nie. Szkoda. Bo silnik jest FAJNY. Ciagnie ladnie i rowno do 6-7 tys. obrotow, potem dostaje oddechu i ciagnie jak szalony. 135 koni jednak mi wystarczy. Co ciekawe - sadzilem, ze te 30 koni, ktore motocykl zgubil w porownaniu z Diavelem, poszlo w maksymalne wygladzenie krzywej momentu. Ale plasko nie jest. Trzeba pamietac o tym dodatkowym oddechu, bo lubi zaskoczyc jak sie czlowiek zapomni. 

 

Calosc pracuje bardziej miekko niz w STFie, ze juz nie wspomne o M1100. Nie wiem czy to najfajniejszy filnik jakim mialem okazje "potamburynic", ale na pewno jeden z ciekawszych. Troche mi brakuje tego waskiego "daj mi wszystko co masz" zakresu obrotow z dwuzaworowca. 

Ciekawostka - na niskich i srednich obrotach 1100 mialo lepsze odejscie (ale o dziwo od STFa - tez).

 

Warto tez wspomniec, ze zdecydowanie bardziej przeszkada wiatr niz na obydwu pozostalych motocyklach. 140 na M1100 to byla komfortowa predkosc (nie mialem tej malej owieweczki), tu - juz nie. Napor wiatru jest za duzy.

 

O! Zakrety!

 

I tu zaczyna sie narzekanie. Podnozki - tak, fuj. Ale nie to jest problemem tego motocykla przy lekko nawiedzonej jezdzie. Silnik kusi i to strasznie. Predkosci szybko przestaja byc rozsadne. A motocykl... nie zapewnia dostatecznie duzo feedbacku. Brakuje oporu na kierownicy (amortyzator skretu chyba obowiazkowy, ale nawet nie dla bezpieczenstwa tylko dla czucia motocykla), sprzeglo po prostu jest (tesknie za sucharem), manetka lata luzno (pytanie do naszych technicznych - da sie tam wstawic twardsza sprezyne?) i jeszcze ta gumka zwana RBW. Calosc jest taka, ze motocykl trzeba traktowac troche na slowo honoru, bo nie ma takiej informacji zwrotnej jakiej bym sobie zyczyl. A szkoda, bo po zakretach lata az milo. Idealnie i lekko sie sklada, trzyma linie, nie wali sie w zakret, nie prostuje... Nie ma wrazenia "nurkowania" w zakret jak w 1100, skreca chetniej i szybciej niz STF i nie traci nic ze stabilnosci przy duzych predkosciach (wezykowanie przy 200+? nie, nie tutaj). I to bez öhlinsow na pokladzie.

 

Ale hamuje fajnie. Bezposrednio, mocno, konkretnie. Tak jak lubie. "S"ka ma jeszcze lepsze heble, chetnie, ale nie czulem potrzeby. Co ciekawe - nawet tyl ma konkretnego gryza. Brawo.

 

I co dalej?

 

Motocykl oceniam na dobre 4+ w skali szkolnej. Jest naprawde dobrze. Lepiej niz myslalem, ale ten brak czucia mi przeszkadza (a byloby mocne 5!). Wszystko zaczyna grac gdy zaczynamy sie cieszyc widokami i kulamy sie po okolicy i to chyba jest istota "problemu" - charakter jazdy do jakiego zostalo zaprojektowane 1200 sie zmienil. To dalej Monster, to dalej Ducati - i to czuc w czasie jazdy (nie raz micha mi sie usmiechnela :)). Ale mniej jest tego monstera w tym monsterze...

 

A jutro dla porownania S1000R...

IMG_0563.JPG

IMG_0565.JPG

IMG_0564.JPG

Edytowano przez KGr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jest bardzo duża różnica w zawieszeniu między gołym M1200 a S, to tyczy się też silnika - niby tylko kilka koni i Nm ale ten silnik inaczej oddaje moc. Więc jak będziesz się decydował to spróbuj jeszcze S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KGr    1

A teraz jeszcze, rowniez na swiezo, zdan kilka o BMW S1000R.

 

I niestety nie beda to zdania mile... dla uszu ducatisty :/ Podsumowujac - ciezko mi znalezc istotny punkt, w ktorym Monster 1200, jako urzadzenie mechaniczne, bylby lepszy S1000R...

Polemike na temat czy lepsze V2 (oczywiscie!) czy R4 pozostawie na inny watek, to nie o to tu chodzi.

 

Za kierownica

 

Duzy motocykl, duzo plastiku, wielgasna lampa z przodu - nie robi to takiego wrazenia jak ducati. Do tego sprzeglo jak w rowerze na linke, lusterka takie sobie, zegary wygladaja troche plastikowo... podsumowujac - srednio. Siedzi sie sporo wyzej niz na monsterze, motocykla miedzy nogami jest wiecej. Noga nie dotyka za to kolektora.

Podnozki umieszczone wyzej, sety pasazera nie przeszkadzaja. Wygodnie.

 

Odpalamy

 

Chrapiacy dzwiek R4 z pelnego Akrapa robi wrazenie. Uznaje to za nieprzepisowe zagranie i dyskwalifikacja :)

 

Ruszamy z miejsca

 

Zapiety tryb RAIN (nie znam motocykla), jedynka, ruszamy. Moto gladko rusza przed siebie. Nie ma efektu "gumy" w elektronicznej manetce. Niewiele sie dzieje, jak na jakiejs "odkurzaczowej" japonskiej 600. Zero skokow mocy, sprzet na polecenia reaguje leniwie. Prawie ze mozna dac poczatkujacemu. PRAWIE. Heble jednopalcowe (doslownie!) - delikatny nacisk palcem srodkowym i moto staje w miejscu z brutalna sila. Bedzie ciekawie :)

 

Pierwsza prosta

 

Maneta do oporu i... FZ8 jechalo zwawiej. No tak. RAIN. Klik.klik i mamy tryb dynamic (przelaczanie trybow nie jest tak proste jak w M, chociaz da sie spokojnie to zrobic w czasie jazdy - do zatwierdzenia zmiany zamiast zamknac przepusnice, trzeba wcisnac sprzeglo). Maneta i... "O RZESZ KUR***AA!!!!" Czas sie zatrzymal, ja znalazlem sie pol kilometra dalej a na liczniku pojawilo sie o 130 km/h wiecej. Reakcja na dodanie gazu wogole nie zdradza obecnosci komputera pomiedzy manetka a silnikiem. A moc? 160 km oddawanych tak liniowo, ze az boli. Skoki mocy? Drugi oddech? Nic z tego. Od 2 do 12 tys obrotow ciagnie jak szalony. Wiecej gazu - przyspieszamy bardziej. Mniej gazu - przyspieszamy mniej. Zero niespodzianek, szarpania, zupelnie nic. Czyli jednak mozna skastrowac silnik wlasciwie...

 

Wiatr? Da sie jechac 200 km/h, ale pod warunkiem cwiczenia karku na silce. Jest troche lepiej niz na M1200, ale spodziewalem sie, ze ta wielka lampa zrobi lepsza robote.

 

O, zakrety!

 

Moto sprawia wrazenie ciezszego niz monster (nie wiem jakie sa faktyczne dane!), obstawiam inaczej polozony srodek ciezkosci. Zaufanie jakie wzbudza na winklach jest az niepoprawne (biorac pod uwage moc i wrecz absurdalne osiagi...). Nie ma co sie rozpisywac. Poza tym, ze przod robi sie momentami dziwnie lekki, nie ma sie czego doczepic. Feedback jest genialny.

 

Warto tu tez wspomniec o elektronicznie regulowanym zawieszeniu. Nawet w trybie SOFT moto jest twarde i nie traci nic ze swoich wlasciwosci jezdnych. W trybie HARD czujemy kazdy szczegol drogi. Fajna rzecz, chociaz nie jest to taki "kiler-ficzer" jak sie spodziewalem. Na co dzien spokojnie mozna jezdzic na soft :)

 

I co dalej?

 

Z bolem musze przyznac, ze motocykl slusznie wygrywa polowe testow porownawczych. Jak komus nie przeszkadza ta niezby-urodziwa lampa, dzwiek R4 i wysokie obroty - nie ma mozliwosci, zeby byc z tego motocykla niezadowolonym. Smutno mi z tym faktem. Tym bardziej, ze cena jaka uslyszalem za dopasiona we wszystkie bajery S1000R byla naprawde atrakcyjna...

 

To teraz trzeba jeszcze znalezc gdzies w Polsce KTM'a 1290 do jazd testowych.

IMG_0568.JPG

IMG_0566.JPG

IMG_0572.JPG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KGr    1

Dobra dobra . Jest już Twój czy nie ?  :mrgreen:  :roll:

 

Nie jest :) Ale kto wie... decyzja jeszcze nie zapadla.

 

jest bardzo duża różnica w zawieszeniu między gołym M1200 a S, to tyczy się też silnika - niby tylko kilka koni i Nm ale ten silnik inaczej oddaje moc. Więc jak będziesz się decydował to spróbuj jeszcze S

 

Wierze, pamietam Öhlinsy w STFie Mayday'a - cudo. Natomiast jezeli "S" ma tak samo gumowa przepustnice, to ja nie wiem czy chce w tym motocyklu wiecej mocy... ;/

We Wroclawiu nie ma "S" do jazd niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To teraz trzeba jeszcze znalezc gdzies w Polsce KTM'a 1290 do jazd testowych.

 

i to jest to ;)

 

a na poważnie, to słynny RJ długo myślał na co zmienić Huskę Nude 900R i rozważał S1000R i 1290 SD R.

 

padło na biemdablju...

 

 

S100RR

 

1290 SD R

Edytowano przez maniujr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wwk    0

A teraz jeszcze, rowniez na swiezo, zdan kilka o BMW S1000R.

 

I niestety nie beda to zdania mile... dla uszu ducatisty :/ Podsumowujac - ciezko mi znalezc istotny punkt, w ktorym Monster 1200, jako urzadzenie mechaniczne, bylby lepszy S1000R...

Polemike na temat czy lepsze V2 (oczywiscie!) czy R4 pozostawie na inny watek, to nie o to tu chodzi.

 

Za kierownica

 

Duzy motocykl, duzo plastiku, wielgasna lampa z przodu - nie robi to takiego wrazenia jak ducati. Do tego sprzeglo jak w rowerze na linke, lusterka takie sobie, zegary wygladaja troche plastikowo... podsumowujac - srednio. Siedzi sie sporo wyzej niz na monsterze, motocykla miedzy nogami jest wiecej. Noga nie dotyka za to kolektora.

Podnozki umieszczone wyzej, sety pasazera nie przeszkadzaja. Wygodnie.

 

Odpalamy

 

Chrapiacy dzwiek R4 z pelnego Akrapa robi wrazenie. Uznaje to za nieprzepisowe zagranie i dyskwalifikacja :)

 

Ruszamy z miejsca

 

Zapiety tryb RAIN (nie znam motocykla), jedynka, ruszamy. Moto gladko rusza przed siebie. Nie ma efektu "gumy" w elektronicznej manetce. Niewiele sie dzieje, jak na jakiejs "odkurzaczowej" japonskiej 600. Zero skokow mocy, sprzet na polecenia reaguje leniwie. Prawie ze mozna dac poczatkujacemu. PRAWIE. Heble jednopalcowe (doslownie!) - delikatny nacisk palcem srodkowym i moto staje w miejscu z brutalna sila. Bedzie ciekawie :)

 

Pierwsza prosta

 

Maneta do oporu i... FZ8 jechalo zwawiej. No tak. RAIN. Klik.klik i mamy tryb dynamic (przelaczanie trybow nie jest tak proste jak w M, chociaz da sie spokojnie to zrobic w czasie jazdy - do zatwierdzenia zmiany zamiast zamknac przepusnice, trzeba wcisnac sprzeglo). Maneta i... "O RZESZ KUR***AA!!!!" Czas sie zatrzymal, ja znalazlem sie pol kilometra dalej a na liczniku pojawilo sie o 130 km/h wiecej. Reakcja na dodanie gazu wogole nie zdradza obecnosci komputera pomiedzy manetka a silnikiem. A moc? 160 km oddawanych tak liniowo, ze az boli. Skoki mocy? Drugi oddech? Nic z tego. Od 2 do 12 tys obrotow ciagnie jak szalony. Wiecej gazu - przyspieszamy bardziej. Mniej gazu - przyspieszamy mniej. Zero niespodzianek, szarpania, zupelnie nic. Czyli jednak mozna skastrowac silnik wlasciwie...

 

Wiatr? Da sie jechac 200 km/h, ale pod warunkiem cwiczenia karku na silce. Jest troche lepiej niz na M1200, ale spodziewalem sie, ze ta wielka lampa zrobi lepsza robote.

 

O, zakrety!

 

Moto sprawia wrazenie ciezszego niz monster (nie wiem jakie sa faktyczne dane!), obstawiam inaczej polozony srodek ciezkosci. Zaufanie jakie wzbudza na winklach jest az niepoprawne (biorac pod uwage moc i wrecz absurdalne osiagi...). Nie ma co sie rozpisywac. Poza tym, ze przod robi sie momentami dziwnie lekki, nie ma sie czego doczepic. Feedback jest genialny.

 

Warto tu tez wspomniec o elektronicznie regulowanym zawieszeniu. Nawet w trybie SOFT moto jest twarde i nie traci nic ze swoich wlasciwosci jezdnych. W trybie HARD czujemy kazdy szczegol drogi. Fajna rzecz, chociaz nie jest to taki "kiler-ficzer" jak sie spodziewalem. Na co dzien spokojnie mozna jezdzic na soft :)

 

I co dalej?

 

Z bolem musze przyznac, ze motocykl slusznie wygrywa polowe testow porownawczych. Jak komus nie przeszkadza ta niezby-urodziwa lampa, dzwiek R4 i wysokie obroty - nie ma mozliwosci, zeby byc z tego motocykla niezadowolonym. Smutno mi z tym faktem. Tym bardziej, ze cena jaka uslyszalem za dopasiona we wszystkie bajery S1000R byla naprawde atrakcyjna...

 

To teraz trzeba jeszcze znalezc gdzies w Polsce KTM'a 1290 do jazd testowych.

 

KGR weź kup jakiegoś klasyka z ducati bez  tych map, absow i innych pierdół. Będziesz bardziej zadowolony niż z całej tej sieczkarni. Albo mam nawet lepszy pomysł, za kwotę beewmu możesz mieć golasa, sbk i pewnie jeszcze na enduro i vespę styknie a to załatwia sprawę definitywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyśle że probelem M1200 miałeś z kontrolą trakcji - trzeba się do tego przyzwyczaić. Jak miałeś mocne moto to teraz kontrola nawet ustawiona na minimum zawszę przytrzymuje za spodenki abyś nie wystrzelił jak z procy. 

Nude 900R tu będziesz miał dopiero gumę między kołem a zawieszeniem. Sam motocykl fajny ale zawieszenie (ale to też inna klasa mocy). BMW tak samo jak K1300R to taki pociąg tak płynie oddaje moc że aż nudno - chcę się co raz bardziej zwiększać prędkość. Super sprawdza się na długie przeloty - tylko że to golas. I tu jest problem - bo jeżdzi jak sport - a nie ma owiewki.

Spróbuj KTM będziesz zadowolony tam też gaz elektroniczny ale w inny sposób oddaje moc - bardziej brutalnie (dla mnie na dzień dzisiejszy jak na moje umiejętności - za brutalnie, bym się męczył -dlatego nie kupiłem go) i pęknie wchodzi w zakręty.

Następna propozycja MV Agusta Brutale spróbuj dużego 1090 - ciekawy jestem twojego zdania bo tu są skrajne opinie mi się podoba jazda, ale już mój sąsiad powiedział że jest okropnie. Jest kapryśmy ale nie nudny resztę zobaczysz sam.

Ale dla mnie mistrzem jest MV A/ Dragster - niby miało być to samo co Brutale 800 tylko z odciętym ogonkiem. Ale jest zupełnie inny motocykl. Te trzy lufy wydechu są cudne i pełną smaczków stylistycznych. Bardzo dynamiczny zwrotny motocykl. Dyskusyjne są lusterka - trochę podobne do Hypka - ale bardziej praktyczne, tylko poszerzają motocykl.

A jeszcze jeden Triumph Speed spróbuj R (jest spora różnica w zawieszeniu). Klasyczne 3 cylindry liniowe oddające moc - żadnej elektroniki (tylko ABS ale nie przeszkadza) ja swojego sprzedałem na wiosnę zrobił ponad 30 tys km - silnik nie do zniszczenia.

Edytowano przez miki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyśle że probelem M1200 miałeś z kontrolą trakcji - trzeba się do tego przyzwyczaić. Jak miałeś mocne moto to teraz kontrola nawet ustawiona na minimum zawszę przytrzymuje za spodenki abyś nie wystrzelił jak z procy. 

Nude 900R tu będziesz miał dopiero gumę między kołem a zawieszeniem. Sam motocykl fajny ale zawieszenie (ale to też inna klasa mocy). BMW tak samo jak K1300R to taki pociąg tak płynie oddaje moc że aż nudno - chcę się co raz bardziej zwiększać prędkość. Super sprawdza się na długie przeloty - tylko że to golas. I tu jest problem - bo jeżdzi jak sport - a nie ma owiewki.

Spróbuj KTM będziesz zadowolony tam też gaz elektroniczny ale w inny sposób oddaje moc - bardziej brutalnie (dla mnie na dzień dzisiejszy jak na moje umiejętności - za brutalnie, bym się męczył -dlatego nie kupiłem go) i pęknie wchodzi w zakręty.

Następna propozycja MV Agusta Brutale spróbuj dużego 1090 - ciekawy jestem twojego zdania bo tu są skrajne opinie mi się podoba jazda, ale już mój sąsiad powiedział że jest okropnie. Jest kapryśmy ale nie nudny resztę zobaczysz sam.

Ale dla mnie mistrzem jest MV A/ Dragster - niby miało być to samo co Brutale 800 tylko z odciętym ogonkiem. Ale jest zupełnie inny motocykl. Te trzy lufy wydechu są cudne i pełną smaczków stylistycznych. Bardzo dynamiczny zwrotny motocykl. Dyskusyjne są lusterka - trochę podobne do Hypka - ale bardziej praktyczne, tylko poszerzają motocykl.

A jeszcze jeden Triumph Speed spróbuj R (jest spora różnica w zawieszeniu). Klasyczne 3 cylindry liniowe oddające moc - żadnej elektroniki (tylko ABS ale nie przeszkadza) ja swojego sprzedałem na wiosnę zrobił ponad 30 tys km - silnik nie do zniszczenia.

 

A teraz jeszcze, rowniez na swiezo, zdan kilka o BMW S1000R.

 

I niestety nie beda to zdania mile... dla uszu ducatisty :/ Podsumowujac - ciezko mi znalezc istotny punkt, w ktorym Monster 1200, jako urzadzenie mechaniczne, bylby lepszy S1000R...

Polemike na temat czy lepsze V2 (oczywiscie!) czy R4 pozostawie na inny watek, to nie o to tu chodzi.

 

Za kierownica

 

Duzy motocykl, duzo plastiku, wielgasna lampa z przodu - nie robi to takiego wrazenia jak ducati. Do tego sprzeglo jak w rowerze na linke, lusterka takie sobie, zegary wygladaja troche plastikowo... podsumowujac - srednio. Siedzi sie sporo wyzej niz na monsterze, motocykla miedzy nogami jest wiecej. Noga nie dotyka za to kolektora.

Podnozki umieszczone wyzej, sety pasazera nie przeszkadzaja. Wygodnie.

 

Odpalamy

 

Chrapiacy dzwiek R4 z pelnego Akrapa robi wrazenie. Uznaje to za nieprzepisowe zagranie i dyskwalifikacja :)

 

Ruszamy z miejsca

 

Zapiety tryb RAIN (nie znam motocykla), jedynka, ruszamy. Moto gladko rusza przed siebie. Nie ma efektu "gumy" w elektronicznej manetce. Niewiele sie dzieje, jak na jakiejs "odkurzaczowej" japonskiej 600. Zero skokow mocy, sprzet na polecenia reaguje leniwie. Prawie ze mozna dac poczatkujacemu. PRAWIE. Heble jednopalcowe (doslownie!) - delikatny nacisk palcem srodkowym i moto staje w miejscu z brutalna sila. Bedzie ciekawie :)

 

Pierwsza prosta

 

Maneta do oporu i... FZ8 jechalo zwawiej. No tak. RAIN. Klik.klik i mamy tryb dynamic (przelaczanie trybow nie jest tak proste jak w M, chociaz da sie spokojnie to zrobic w czasie jazdy - do zatwierdzenia zmiany zamiast zamknac przepusnice, trzeba wcisnac sprzeglo). Maneta i... "O RZESZ KUR***AA!!!!" Czas sie zatrzymal, ja znalazlem sie pol kilometra dalej a na liczniku pojawilo sie o 130 km/h wiecej. Reakcja na dodanie gazu wogole nie zdradza obecnosci komputera pomiedzy manetka a silnikiem. A moc? 160 km oddawanych tak liniowo, ze az boli. Skoki mocy? Drugi oddech? Nic z tego. Od 2 do 12 tys obrotow ciagnie jak szalony. Wiecej gazu - przyspieszamy bardziej. Mniej gazu - przyspieszamy mniej. Zero niespodzianek, szarpania, zupelnie nic. Czyli jednak mozna skastrowac silnik wlasciwie...

 

Wiatr? Da sie jechac 200 km/h, ale pod warunkiem cwiczenia karku na silce. Jest troche lepiej niz na M1200, ale spodziewalem sie, ze ta wielka lampa zrobi lepsza robote.

 

O, zakrety!

 

Moto sprawia wrazenie ciezszego niz monster (nie wiem jakie sa faktyczne dane!), obstawiam inaczej polozony srodek ciezkosci. Zaufanie jakie wzbudza na winklach jest az niepoprawne (biorac pod uwage moc i wrecz absurdalne osiagi...). Nie ma co sie rozpisywac. Poza tym, ze przod robi sie momentami dziwnie lekki, nie ma sie czego doczepic. Feedback jest genialny.

 

Warto tu tez wspomniec o elektronicznie regulowanym zawieszeniu. Nawet w trybie SOFT moto jest twarde i nie traci nic ze swoich wlasciwosci jezdnych. W trybie HARD czujemy kazdy szczegol drogi. Fajna rzecz, chociaz nie jest to taki "kiler-ficzer" jak sie spodziewalem. Na co dzien spokojnie mozna jezdzic na soft :)

 

I co dalej?

 

Z bolem musze przyznac, ze motocykl slusznie wygrywa polowe testow porownawczych. Jak komus nie przeszkadza ta niezby-urodziwa lampa, dzwiek R4 i wysokie obroty - nie ma mozliwosci, zeby byc z tego motocykla niezadowolonym. Smutno mi z tym faktem. Tym bardziej, ze cena jaka uslyszalem za dopasiona we wszystkie bajery S1000R byla naprawde atrakcyjna...

 

To teraz trzeba jeszcze znalezc gdzies w Polsce KTM'a 1290 do jazd testowych.

 

Jeździłem KTM 1290 (KGr - był testowy w Długołęce w salonie kilka dni w czerwcu) i... co mogę powiedzieć - piekielnie szybki motocykl i nie uważam miki, że brutalnie oddaje moc - było jej dużo ale z brutalnością to nie ma nic wspólnego - w trybie ROAD robisz z roglazem co chcesz, odkręcasz i zapie... bez szalonych konsekwencji, tylko kontrola trakcji błyska w oczy bez przerwy (na RACE nie jezdziłem - tu pewnie dzieje się już faktycznie dużo więcej). 

 

Niestety uważam, że wraz z S1000R wpada do tej samej kategorii - SZYBKIE i niestety BRZYDKIE. Fakt - technicznie porównywalne (doskonałe?), wielkie silniki, super hamulce, zawieszenia... ale co z tego? 

 

To se dorzuciłem dwa grosze a teraz pytanie:

Jak do tego zestawienia wpisuje się STF? I czy ktoś jeździł Tuono V4R? 

 

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KGr    1
Hejka, po krotkiej nieobcenosci spowodowanej smazeniem cielska na piasku (raz do roku sie nalezy :)) z dala od netu etc.
 
Dlatego warto pisac takie rzeczy! Bo tak naprawde, to w tych kilku od Was postach jest conajmniej kilka naprawde cennych rad - od kupna kilku moto (wwk ! :D) po sprawdzenie jeszcze reszty rynku (miki) - chociaz tu sie powoli czas konczy (nie tyle moj na decyzje, co pogoda)
 
Bumy nie kupie, spokojna glowa :) O ile technicznie motocykl jest super udany a oferta dealera byla naprawde (!) dobra to po namysle:
1) nie jest to ducati
2) nie chce R4 w motocyklu
3) i ta lampa...
 
 
 
Klasyczne duki, i do tego STF (swietny, przyjazny (! :D) i cholernie szybki motocykl - ponizej kilka zdan, ktore napisalem o nim na innym forum), oczywiscie wchodza w gre. Nowe motocykle maja natomiast ta zalete, ze sa nieuzywane i - mimo wszystko - troche bezpieczniejsze. Dlatego wchodza w gre. Chociaz musze przyznac, ze to bezpieczenstwo w M1200 wlasnie spsulo zabawe...
 
Jak stestuje cos nowego, to oczywiscie podziele sie z Wami wrazeniami :)
 

I wiecie co? Wcale nie chcial mnie zjesc, rozszarpac ani zrzucic przy pierwszej okazji. 
 
Co wiecej, ten psychopatyczny "zjem cala twoja rodzine" motocykl ma... (trzymajcie sie krzesel, bo zaraz dowale ciut...) lepsze maniery od monstera :-|
 
Idac dalej - w zakresie 2-6 tys obr/min (czyli w calym dla m i 2/3 dla stf) to monster ma lepsze "odejscie"... Serio, z niskich obrotow zbiera sie lepiej (moze to kwestia mniejszej zebatki zdawczej w moim m, ale to tylko jeden zabek...). Natomiast chwilowy zanik mocy w okolicy 7k w stfie powinien nosic nazwe "dolka ostrzegawczego" - to co sie dzieje pozniej, to istny huragan, predkosci przy ktorych przednie kolo jeszcze robi sie lekkie wprawiaja w oslupienie... tego monster NIE potrafi :)
 
 
 
Abstra$#$#ac od mocy, to stefano wyraznie ciezej przerzuca sie z zakretu w zakret. Zakladam ze to kwestia innej geometrii, rozkladu masy i wezszej kiery, ale roznica jest naprawde spora (promien skretu tez ma wiekszy niz m). Natomiast stabilnosc w zlozeniu (tutaj to chyba te zolte cudenka zrobily swoja robote) jest mega. Nawet na polatanych drogach jedzie jak zaklety. Jestem pod wrazeniem. Do tego super hamulce (myslalem, ze monster ma dobre), szkoda tylko ze bez ABSu... Kontrola trakcji nie wtracala sie nawet przy ostrzejszych wyjsciach z zakretow (moze nie byly dosc ostre?)
 
Aha no i wydaje mi sie ze stf jest wygodniejszy od monstera, ale testowany egzemplarz mial akcesoryjna kierownice, a mi juz lapy tak przywykly do tej wykreconej w dol ducatowskiej, ze klasyczna mi po prostu przeszkadzala...
 
i to tyle. Ogolnie roznica nie jest tak duza, jak sie spodziewalem. To dalej taki sam, bardzo "mechaniczny" motocykl, tylko z wieksza moca gdzies na gorze. 
 
[Edit] 
 
zapomnialem napisac - jedna rzecz mnie w STFie przerazila. Mianowicie to jak duze zaufanie mialem do motocykla juz po przejechaniu pierwszych kilku km...
 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KGr    1

Wszystko sie jeszcze moze zdazyc :)

 

(chociaz nie, japonczyk w garazu jednak nie moze :p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W przedostatniej motormanii był test -MONSTER1200,bmw,agusta i ktm. Duke wygrał bezapelacyjnie... Ale to ty masz dylemat i ty przyjemność decyzji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ładny moto jeżeli jesteś go w stanie opanować (mowa tylko przy wyłączeniu KT, bo z KT rzeczywiście duży skuter). Może tego nie widać ale jest dość wygodny (przy moim 187 cm)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KGr    1

W BB duke ciagle niezarejestrowany i chyba juz nie bedzie (obstawiam ze wlasciciel chce sprzedac demowke z wiekszym zyskiem). Niby jeszcze jest testowka w Wawie, ale do tego miasta jakos nigdy mi nie po drodze...

 

Czyli duke powoli odpada z rownania - za taka sume nie zastanowie sie nawet nad kupnem moto na ktorym nie jezdzilem nigdy.

 

Wiec jezeli bedzie nowka, to co raz bardziej wyglada mi na monstera. Jak nie, to stefan :)

 

 

(wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KGr    1

Sa :)

 

 

(wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wwk    0

Ja bym brał stfa w wersji s. W ubiegłym roku jak byłem na fabryce na wycieczce przewodnik mówił, że nigdy nie widział tego moto na lini produkcyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sa :)

 

 

(wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk)

 

to negocjuj :) już w zeszłym roku upusty były spore ;D:D, teraz pewnie będą jeszcze lepsze, tym bardziej że o ile pamiętam na tylnym plastiku jest rysa :D

 

jestem tego samego zdania co wwk... tylko stefan :D

 

w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Zaloguj się, aby obserwować  

×

Ważne informacje

By using this site, you agree to our Warunki korzystania z serwisu.