Fala 16 Napisano Czerwiec 28, 2018 Aż miesiąc musieli czekać fani AF Racing Teamu na kolejne wyścigowe emocje w ramach mistrzostw Polski i czempionatu Alpe Adria. Ta długa przerwa nareszcie dobiegła końca. Druga runda tegorocznych Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski gości poza granicami naszego kraju, a konkretnie na węgierskim Pannoniaringu. To trudny, bardzo techniczny tor – stwierdza Dariusz Małkiewicz, szef AF Racing Team Ducati Toruń. – O kosztowne błędy tutaj naprawdę nietrudno, ale ja wierzę w naszych zawodników, liczę, że są sobie tutaj w stanie naprawdę dobrze poradzić. Reprezentanci „Czerwonego Zespołu” dzisiaj odbyli pierwszy trening. Ten natchnął całą ekipę sporym optymizmem. Dzisiaj nie mieliśmy żadnych problemów – podkreśla popularny w środowisku motocyklowym „Daras”. – Oby tak pozostało do samego końca, to wtedy zapewne wyjedziemy stąd naprawdę zadowoleni. Nie mieliśmy żadnych kłopotów technicznych, szybko znaleźliśmy właściwe tempo, a wszyscy nasi zawodnicy niemalże z okrążenia na okrążenie notowali coraz lepsze rezultaty. AF Racing Team na Węgry wybrał się w szerszym składzie. Do rywalizacji wystawił aż pięciu zawodników. Poza czwórką, która reprezentowała zespół przed miesiącem w Poznaniu, na Pannoniaringu barw Ducati broni też powracający po kontuzji Robin Kraaikamp. Nie będzie on jednak klasyfikowany w ramach mistrzostw Polski, a tylko kolejnej rundy Alpe Adria. Na razie mamy w planach jedną-dwie rundy z udziałem Robina, a jak będzie dalej, to okaże się w trakcie sezonu – mówi Dariusz Małkiewicz. Na Węgrzech w tej chwili panują dobre warunki pogodowe, choć dzisiaj w trakcie treningów trochę padało. Na weekend prognozy są jednak jeszcze bardziej optymistyczne. – Ma być bardzo ciepło i słonecznie, opady deszczu nie są przewidywane. To powinno sprawić, że czeka nas równa, nieloteryjna rywalizacja – podsumowuje menedżer ekipy. Przeczytaj cały wpis Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach