Skocz do zawartości

Desmo Maniax is a group with desmo in their hearts!


Welcome, Guest!

By registering with us, you'll be able to discuss, share and private message with other members of our community.

Zaloguj się, aby obserwować  
Billy

Problem z pracą Ducai Monster

Polecane posty

Witam i proszę o radę.


Posiadam Ducai Monster 900S i.e . Kiedy odpalam monsterka i ssanie jest na max to chodzi ladnie, jednak jak tylko spuszcze ssanie to zaczyna przebierac, strzelać co doprowadza do tego ze gaśnie. Może ktoś z kolegów ma pomysł co może być przyczyną takigo zachowania się maszyny?


Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedźi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak to jest wtryskowy- to nie powinno byc takich problemow...no jak zwykle najlepiej samemu posprawdzac polaczenia elektryczne i potraktowac je sprajem do polaczen elektrycznych, dalej to moze byc podobna sprawa jak w poprzednich postach- czyli wina po stronie regulatora- trzeba sprawdzic czy daje prawidlowe prady na wolnych obrotach przy zapalonych swiatlach, i na wyzszych obrotach...Pozdr. Janek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może przyczyna lezy w dramatycznie rozsynchronizowanych przepustnicach. Takie objawy byłyby i na gaznikach i na wtryskach i właśnie na zamkniętych przepustnicach.


pozdr. Th

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wieklie dzieki za pomoc. Pozostaje sprawdzić kabelki a pozniej synchronizacja.


 


Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Billy co było z twoim monsterem?? My mamy podobny problem z M 620 z 03' wszystko było wporządku, a nagle zaczęły się problemy. Po odjęciu ssania ducat chodzi tak jakby miał zaraz zgasnąć, podczas jazdy jest wszystko ok, powyżej 1,3tys, a na wolnych zamula gdzie w konsekwencji gaśnie. Nawet jak lekko doda się gazu też gaśnie, tylko na wyższych chodzi dobrze. No i następna sprawa, coś dzieje się z rozrusznikiem, czasami kręcił normalnie, a czasami tylko cykał i nie chciał zapalić, a od wczoraj w ogóle nie kręci tylko cyka :( rozebraliśmy starter, przeczyściliśmy i nic nie pomogło. Mogą być już szczotki w rozruszniku do wymiany?? Albo przekaźnik, bo cyka jakby pod bakiem? Przekaźnik jest troche zaśniedziały, ale nie można rozłączyć w nich przewodów, bo alarm wyje, nawet po rozłączeniu alarmu z aku, też wyje, jak go wyłączyć? podobno powinien być jakis mały kluczyk do wyłączenia alarmu, ale takiego nie posiadamy. Pomóżcie, bo nie dajemy rady.


 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kinia: po pierwsze alarm fabryczny? jak nie wywalic i to natychmiast, po drugie czy akumulator wlasciwej pojemnosci- to nie rzedowka co wystarczy bateria od latarki zeby odpalic, musi byc dobrej jakosci, pojemnosci i mocy, brat kupil jakis polecany do Aprili RSV ale chinski , po 1 dniu stania juz nie chcial krecic, mimo ze naladowany full, wymienil na stary-oryginalny- ten co mial wczesniej i teraz jest lepiej( co prawda i tak musi podladowywac- lampka immobilajzera duzo pradu bierze), co sie tyczy samego silnika, moze to byc prozaiczna przyczyna podgietego przewodu, lub przycisnietego bakiem, lub zabrudzonej pompy paliwa( musi byc przed pompa filtr).


Jak dalej nie dacie rady: dawaj Monstera do Jedwabnego, wczesniej tylko zadzwon do Ryska: 0606814703, lub 086/2172 684


Pozdr. Janek.  P.S. Zajrzyj do dzialu Motocykle- Jaca dał info n/t akumulatorow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Alarm nie wiemy czy jest fabryczny, ale chyba nie...jest to dobrej jakości Daytona, ale możliwe, że to wina alarmu, może rozładowywać aku, tylko, że *ujostwa nie da się wyłączyć :/ Mamy instrukcje to dzisiaj sprawdzimy, aku chyba chinol, ale nie jestem pewna. Dzisiaj spędzimy trzeci dzień w garażu, oby coś się rozwiązało :) Monster ogólnie jest troche zaniedbany, czyszczenie, czyszczenie i jeszcze raz czyszczenie, jak to motocykle z Anglii. Wieczorem dam znać co i jak. Włoszka musi chodzić i już:) Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nowy aku kupiony. Po jego założeniu było ok. Niestety po przejechaniu kilku km usterka powróciła. Po sprawdzeniu prądu miernikiem, okazało się, że najpr. regulator napięcia zakończył swój żywot:/ w ogóle nie przechodz przez niego prąd. Zatem czy warto kupić używany regulator napięcia czy jedynie nowy? A może podpiąć mój z SS dla pewności czy to jest właśnie ta usterka?
A do Ryśka w swoim czasie napewno pojedziemy, tylko trzeba jakoś do niego dojechać;-) jeszcze bedzie miał nas dość :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak wygląda wtyczka alternatora ( wiązka kabli wychodząca spod lewego dekla)...co do regulatora- to podobnież w Ostrołęce jest Elserwis - gość robi cuda na kiju z elektryką( nam naprawiał moduły zapłonowe), lub zaadoptować z jakiejś podchodzącej ilością kabli i kształtem wtyczki japonii - żeby tylko miał duże radiatory....Pozdr. Janek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

moze poszperajcie, ostatnio byl wysyp czesci uzywanych? Nie madruje sie w elektrycie bo sie nie znam Cool

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Regulator okazał się dobry. Dzwoniliśmy do Ryśka, rozebraliśmy i okazał się przepalony generator, uzwojenia miedziane chyba tzw. twornik. Dlatego Monster gubi prąd.
Dlaczego się zesmażył-nie mam pojęcia? to tylko wie poprzedni właściciel :] może jeździł na rozładowanym akumulatorze, doładowując przed każdą jazdą, nie świeci się także dioda ładowania :] Dziś najprawdopodobniej odbieram sprawny generator i....zobaczymy co dalej :]
Janku a przestrzegałeś ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Generator czyli alternator? U mnie też nie pali kontrolka ładowania mam jakąś prostszą wersję regulatora bez wyjścia na kontrolkę i po prostu instalacja od kontrolek "kończy" się zaślepką. Może u Ciebie też tak jest? Oczywiście to tylko hipoteza, warto sprawdzić. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Zaloguj się, aby obserwować  

×

Ważne informacje

By using this site, you agree to our Warunki korzystania z serwisu.