...miała miejsce 30.05 - zachciało mi się szaleństwa... i zamiast składać się w zakręt zacząłem się zastanawiać czy nie przeginam z prędkością w miejscu gdzie stoi fotoradar (jak się później okazało - nieczynny!)...
efekt - hamowanie, panika, hamowanie i sekundę później prawy bok mojej pieknej włoszki tarł o but i asfalt... :(
pozbierałem się (oprócz przeszlifowanych owiewek, złamanego lusterka, podnóżków i przetartej pokrywy sprzęgła oraz jak się później okazało skrzywionej półośki i dolnej półki a także dumy - nic mi nie było) i podjechałem do Koralika...
...a właściwie Michała ;) kierownica troche krzywo kręciła ale tylko troszkę...
tam po ochłonięciu i oględzinach zdecydowałem się zostawić 848... miałem nadzieję że na krótko
dziś mija 3 tygodnie... części zamówione, ProBike czeka na dostawę z Włoch... już wiem, że na owiewki poczekam dłużej, ale nic to - ważne żeby jeździć bo żal pogody... mam nadzieję że Allianz szybko upora się z wypłatą odszkodowania... :)
Brak komentarzy do wyświetlenia.
Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to proste!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się