-
Zawartość
2375 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Aktualności
Fora
Galeria
Kalendarz
Mapa użytkowników
Wszystko napisane przez franek
-
Ufffffffffff, już się bałem. Wisz Pan, różnie bywa- klient z kasą= najlepszy klient. Ale grunt, że masz jeden temat zamknięty. A Monikę zamorduję za to, że kabluje na mnie :lolno:
-
Raczej Lublinem, reszta nasza :D P.S. Tu masz patent na właściwe brzmienie 848: :lol:
-
27.03.2010 Sobota. Poranek. Wstałem wcześnie, rzut oka za okno- mokro. Nie jest dobrze, myślę. Odpalam kompa, czytam prognozy pogody, wszędzie piszą, że ma padać. Nic to- myślę, to już postanowione- dziś odbieram Primadonnę :!: Wyciągam z szafy ciuchy. Termobielizna, spodnie, kurtka, rękawice, kask. Czekam na transport, co chwila sprawdzając pogodę i lookając przez okno. Nie pada, ale pochmurno. To już pewien sukces, myślę. Dla zabicia czasu przymierzam ciuchy, robiąc do lustra groźne miny. Z zadowoleniem stwierdzam, że wyglądam jak rasowy posiadacz superbike'a. Transportu nie ma, biorę się za mycie kasku. Dlaczego nie zrobiłem tego jesienią- myślę, walcząc z zaschniętymi robalami. Dzwoni Cipaniek, mam się zbierać. Szkoda, że nie 5 minut wcześniej, kiedy byłem ubrany w pełen rynsztunek. Nic to, powtarzam całą procedurę od nowa, trochę nerwowo tym razem- adrenalina zaczyna działać. W końcu jedziemy. Dawidy, Raszyn, Janki. Nie wierzę własnym oczom- wychodzi słońce :shock: . Zakładam ciemne okulary i wspominam, jak kiedyś odbierałem Vulcana z serwisu w Nowym Dworze Maz. Kiedy jechaliśmy po motong, padało i błyskało. Jak wracałem, świeciło piękne słoneczko. Historia lubi się powtarzać, pomyślałem. Jesteśmy na miejscu. Primadonna już czeka. U Darka małe zgrupowanie Ducacistów. Ustaliliśmy,że wracają z Cipańkiem, ja zaraz dojadę na moto. Zostaliśmy sami, pora na Atrakcję Dnia. Plan jest taki- odpalamy 999, moto się grzeje, my w tym czasie dopełniamy formalności. Wkładam kluczyk, rozrusznik i...cisza :crazy: . Diagnoza- padnięty akumulator. Ładowanie, wypalam trzy skręty, Musiel w końcu odpala, rundka testowa, pora na mnie. Dopinam kask, wsiadam, chowam boczną nóżkę, Primadonna milknie. -Chyba mnie nie polubiła- myślę. Jednak to prawda, że Włoszki kapryśne są. W końcu odpalam, ruszam, przed wjazdem na szosę gaśnie znowu. Odruchowo naciskam czerwony guzik, ruszam, jestem na Katowickiej. Dwójka, trójka, banan na twarzy. Spokojna nawrotka i prosta do Wawy. Banan coraz większy, chociaż jadę spokojnie- w końcu to mój pierwszy raz, oponki zimne, a ja sztywny. Powoli ogarniam moto, pierwszy slalom między puszkami, jedna dziura, druga, koleina i szok. Nic nie czuję, moto jedzie jak przyklejone. Banan już chyba poza kaskiem. W końcu pierwszy uliczny test- korek w Raszynie i mozolne przebijanie się pomiędzy autami. Idzie bezproblemowo, nagle zonk- prawe lusterko zahacza o lusterko auta. To nie Wdowa, lusterka są szerzej- szybko notuję w pamięci- od tej pory dodaję po 2 cm z każdej strony. Skupiam się na jeździe aż ląduję za Raszynem. Shit, myślę- minąłem Teosia. Stacja BP, "czerwona" do pełna i jazda pod TV, bo akurat zadzwonił kumpel, że ma sprawę. Zatankowany zaczynam śmielej poczynać z Primadonną. Jedynka,dwójka, szok i niesamowita radość. Żołądek wylądował w okolicy zadupka, wszystko w środku mnie łaskocze. Banan już dawno na plecach. Świat w około stanął w miejscu, auta wloką się niemiłosiernie, dlaczego ci melepeci tak późno zjeżdżają? Kątem oka patrzę na zegar- wszystko jasne. Jadę trzy razy szybciej od nich. Czerwone światła, pora na test hamulców. Kolejne zdziwienie i kolejna radość. Moto praktycznie staje w miejscu, chociaż wiem, że tutaj przede mną jeszcze dużo nauki. Potem kawa u Teosia i jazda z Ewą do Wawy. Nie wiem jak, ale zgubiliśmy się na pierwszym skrzyżowaniu :crazy: Rozgrzany wcześniejszą jazdą i ciekawy dalszych wrażeń jadę "w miasto". Most Siekierkowski- mekka mistrzów prostej. Moto dalej jak przyklejone, niezależnie od prędkości. Potem Wał Miedzeszyński, slalom między autami, jadę spokojnie połykając kolejne kilometry. Powoli zachodzi słońce, robi się chłodno. Powrót Wisłostradą, Ursynów, więc jeszcze kilka rundek po starych śmieciach, które dobrze znam. Wyjechałem w czarnych skórach Dainese, wracam w żółtej skórze banana, nieschodzącego z twarzy od kilku godzin. Wjeżdżam do garażu, jeszcze chwila na wolnych obrotach. Tak, Edi Edhaust odwalił kawał porządnej roboty. 27.03.2010 Sobota. Wieczór. Ledwo siedzę, boli mnie kręgosłup.Trochę też nadgarstki. Zastanawiam się, jak dojadę na WDW do Włoch. Zastanawiam się, dlaczego kilka razy moto gasło na wolnych obrotach. Zastanawiam się, co ja robię???
-
Już to widzę- "Panie Kierowniku, może się Pan w końcu weźmie do roboty.." :D A teraz na poważnie- trzymam mocno kciuki, widziałem w sobotę jak się kręcisz niespokojnie wśród Dukatów- niedługo będziesz jak to mówią - "na swoim". Z dedykacją dla Ciebie- piękna mantra, modlitwa do Boga Słońca z prośbą o Oświecenie, likwidująca złą karmę: "Oto Światłość ogarniamy; Cali światłością niebios przeniknięci; Światłem wszystko umacniamy!" Tak tak, Panowie. Jak trzeba, to potrafię nie tylko o <font color='red'>[desmo]</font> :idea:
-
Jeszcze jego tu brakuje. I to w MOIM wątku :twisted:
-
Nie trzeba : Przy okazji- jak mogłem zapomnieć o złotych felach :crazy: :
-
Mija pół roku burzliwego związku... Jak na mnie to bardzo dłuuuuuuuugo, a nie zanosi się na rozstanie... Pomyślałem więc o...nie nie o Żonie :D , o biżuterii, jaką prawdziwa Dama nosi zawsze z przyjemnością. Na początek klamki i manetki, klamki prawie już miałem, okazały się niepasujące do Brembo :twisted: . Pozostaje chyba zamówić coś z ofert Rizoma, PazzoRacing czy innych nieazjatyckich firm... Do tego może sety podnóżków i przeźroczysta osłona paska rozrządu.. To od frontu, a od d...y strony: co gra mniej więcej tak: :D :D :D Ideałem byłoby kupić te zabawki w cenie promocyjnej ;) . Wiadomo, że to nie są tanie błyskotki, trudno- Swarovski też tani nie jest, a jednak faceci kupują kochankom. Niech i moja wie, że ją nadal uwielbiam :D P.S. Z obawy przed gwałtownym wzrostem abonamentów- nie pokazywać tego moim byłym :idea:
-
http://allegro.pl/item1158605284_ducati ... _2004.html Co sądzicie o tej sztuce? Kasa budżetowa, jedyna słuszna marka :lol: , do szlifowania* na torze. * umiejętności, nie motocykla :D
-
Mój kumpel sprzedaje: http://otomoto.pl/ducati-multistrada-10 ... 37987.html Sztuka 100% pewna, chociaż nie wygląda :lol:
-
Szit, nie zajarzyłem czyj to. Chociaż po opasce z WDW i żwirku w tle mogłem się domyśleć ;) Brać tego moto w ciemno 8-)
-
Hmm, tak sobie myślę o moich "wyczynach" na torze... Z jednej strony bym chciał polatać i powymiatać, z drugiej- jak czytam o stratach, które jak widzę są nieuniknione to mój zapał stygnie :( Myślę, coby nie kupić jakiejś japońskiej padliny do poniewierki albo Wdowę przystosować na tor :D Coś się na pewno wykluje :idea:
-
Kolega pisze "Pan Franek"- a to już nie o mnie :idea: Co do wózka- zastanów się czy na pewno 600cm. Kilku już żałuje, że nie kupili większego Potwora ;) , nie mówiąc o tym, że co dwie tarcze z przodu to nie jedna :mrgreen: Kupuj moto od Desmomaniaka, nie będziesz się wtedy martwił, że padaka wyklepana z przystanku PKS niedaleko źródła wody Perrier czy (pozostając w bliższej nam części Europy) Wisełki. Koszty serwisu- najpewniejsze info u źródła- tym razem nie wody (chyba mnie normalnie suszy :crazy: )- najbliżej masz do Pozen, dzwoń do Maćka, Dominika- dowiesz się konkretnie co ile kosztuje. Trochę specyfikacji masz tutaj: http://www.bikez.com/brand/ducati_motorcycles.php, czasami trafia się kilka obrazków różnych modeli. Modelek niestety tam nie ma, ale jak chcesz to zajrzyj tu: http://www.docpoland.com/image/tid/27 Powodzenia w poszukiwaniach, pytaj o wszystko. Nie znam się, tym bardziej mogę coś doradzić :idea:
-
Każda się rozbiera, pytanie- za ile? :mrgreen: P.S. Żeś Pan zaszalał, no no.. to piękna wrzuta na fm, Balzaku :lol: :lol: :lol:
-
Na tor jak znalazł. I Yamahaticati nie żal sponiewierać.
-
Pytaj gościa 793-949-966. Wystawia sporo gratów do SS, może akurat ma pompę.
-
Coooooooolt :!: P.S. Musiel, jakby co- mam parę fajnych namiarów ;)
-
Przecież to nie Primadonna do lansu :lol: , tylko sztuka po torowych bojach. Jak widać- Krencik zostawił w Lublinie nie tylko krew, pot i łzy ;) Trzymam kciuki za powrót na scenę :!:
-
Nikt Ci nie każe walczyć, ani tu siedzieć. Skoro tak wybrałeś- znaczy podoba się. Każdy ma lepsze i gorsze dni, ale żeby zaraz je..ać kolege z UK, że ma pasję i chce ją opisać tutaj? Dajcie na luz, potem jedynka i do przodu. Peace :idea:
-
:shock: chyba żartujesz :shock: Wszyscy piszą, żebyś kontynuował opowieści a jeden post Cię zniechęca :?: Nie rób scen ;) Jak musiel nie widzi sensu to niech nie czyta, ja z chęcią i jak widzę inni też. Na torze byłem raz, beznadziejnie mi zresztą szło :mrgreen: , ale super się czyta Twoje historie. Dawaj dalej :!: I dawaj więcej o modyfikacji motocykla na tor :idea: Pozdro z zawistnej PL :lol:
-
I nawet lusterka od Aprilki fajnie pasują :idea:
-
http://allegro.pl/item1151558049_regulo ... honda.html Chińskie czy nie? W sensie, że jak dam po heblach to się zatrzymam, czy obudzę się w szpitalu z klamką w ręku? :crazy: Sprezentowałbym jakąś biżuterię Damie z Bolonii, a na Swarovskiego jestem za cienki :D
-
A tel do mnie ma? To czego nie dzwoni, coby się spotkać w Wawie? :idea:
-
Są :mrgreen: : http://allegro.pl/item1156733994_klamki ... a_o24.html Te same klameczki, prawie 150pln taniej :shock:
-
Kogo pytasz? :mrgreen: Jak mnie, to poszukam w piwnicy.
-
To chyba wystarczający powód, żeby kupować moto :mrgreen: