-
Zawartość
2375 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Aktualności
Fora
Galeria
Kalendarz
Mapa użytkowników
Wszystko napisane przez franek
-
Numer paczki i na pocztę- niech szukają. Krok po kroku, jak nie to robisz dym, że prawnika weźmiesz i niech kasę zwracają za towar. :twisted: Co to za gość- ten z Żernik?
-
Kupuj od franka- wersja 999 Serwis :lol: :lol: :lol:
-
Z Wdową żadnych, oprócz przedniego zawieszenia- wymieniłem, potem tylko uszczelniacze po zimie :D i było kult.
-
Niedroga okazja dla mających miejsce w garażu :)
franek odpisał davidson na temat w Ogłoszenia znalezione
Bardzo przypomina japońskie softczopery z końca lat 80-tych- zwłaszcza Kawasaki LTD 454, który to motocykl był pierwszym, na jakiego zachorowałem :mrgreen: -
Dawno nie pisałem, a był to czas prób- będziemy ze sobą, czy pogonię dzifffkę? Zostaje :D . Chociaż, nie powiem- robiła wszystko, żeby ją rzucić w cholerę. Najpierw fochy z prądem- dorabiana klema, nowy- cieknący akumulator. Pchanie motonga chodnikiem :crazy:, u Teosia czyszczenie klemy, psikanie- działa :D No to jazda do Musiela po kolejny aku. Plus szybkie poprawki, bo narzekałem, że ogólnie nie halo :crazy: - słabo odpala, czasami gaśnie na wolnych obrotach i przy ruszaniu. Kolejny raz panowie M&M pochylili się nad padliną, wyjechałem na kołach :lol: Mając sprawnego motonga- jazda do Edhausta, poprawiać sound wydechów. Wyciął zwężki- jest fantastik i bombastik :idea: Zadowolony, że pyknąłem kolejną stówkę bez miny, wróciłem do garażu. Rano umówiłem się na dorobienie wkładu do lusterka. Jadę na Wolę, motong zaczyna przerywać :crazy: . What the <font color='red'>[desmo]</font>?- myślę, ale dzielnie prę naprzód. Zapala się kontrolka paliwa. Myślę- spoko, dojadę do stacji, nakarmię padlinę. Nie zdażyłem :crazy: . Niewdzięczna zaraza padła w oka mgnieniu :shock: . W tym momencie pomyślałem, dosyć. Nadszedł Kryzys nr.1. Pierwsza myśl- robię fotki i wystawiam padlinę na alledrogo. Tymczasem zaparkowałem na chodniku, obok taxi. Akurat przyszedł kierowca, to nawijam, że wachy mi zabrakło- czy nie podrzuci na stację? -Spoko, pomogę dawcy :lol: . Tam musiałem kupić baniak, po czym 5 literków wlałem w paszczę Czerwonej Zarazy :twisted: . Od razu zagadała. Dodam, że Pan z taxi nie wziął ode mnie złotówki :shock: . Chciałem dać mu baniak- w końcu to prawie dwie dychy, ale też nie chciał. Więc zostałem z baniakiem na przyszłość :D . Potem dorobienie lusterka wydało się dziecinnie łatwą historią- takoż było. Przy okazji polecam warsztacik- super goście a nowe lusterko( za całe 30zł) widzi lepiej niż Ducati Performance :shock: . Następny dzień. Rano umawiam się na mieście, schodzę w pełnym rynsztunku do garażu. Przekręcam kluczyk, chechłam, chechłam- postawa Czerwonej Zarazy zdaje się mówić - "Milczenie jest złotem". Tak, ale TY nie jesteś prawdziwą KOBIETĄ :!: Jesteś motocyklem, za który zapłaciłem kupę kasy, a zachowujesz się gorzej niż chiński skuter z Tesco :!: Wielkimi krokami nadszedł Kryzys nr.2. Powitałem go jak starego znajomego, zastanawiając się jak wypchnąć Padlinę z garażu na słońce. Mimo załamki myślałem jak zawodowiec- foty muszę być perfekt- w garażu nie dam rady. W międzyczasie kolega gajos przywiózł prostownik, odwołałem spotkanie, wypaliłem skręta. O fotkach zapomniałem. Dzień kolejny (noc minęła na ładowaniu akumulatora). Tym razem schodzę do garażu w dresach, coby nie straszyć Zarazy chęcią jazdy. Siadam na moto, przekręcam kluczyk, chechłam. Jedyny efekt to mój prywatny rekord ilości niecenzuralnych słów na minutę. Już nawet nie byłem wqur..ny. Byłem normalnie załamany :? . Kryzys nr.3 powitał mnie już jak przyjaciela. A ja siedzę i chechłam, chechłam i siedzę. Chechłam stoję, chechłam siedzę. Chechłam z gazem, chechłam bez gazu. Chechłam- przerwa- fajek- chechłam. Chechłam- sąsiad- nie chechłam, bo wstyd. Chechłam odkręcając manetkę. I nagle :shock: :shock: :shock: - milcząca do tej pory Primadonna ryknęła na mnie- NOOOOOOOO :!: :!: :!: W końcu nauczyłeś się, jak mnie traktować :!: Okazało się, że Dama wymaga procedur bardziej skomplikowanych niż wypuszczenie rakiety na orbitę :crazy: No, ale w końcu to kapryśna Włoszka. Na ssaniu nie pali, bez ssania też nie- pali przy kombinacji, której strzegł będę jak oka w głowie, a która lepsza jest niż wszystkie alarmy i blokady świata :lol: :lol: :lol: Zadowolony rozgrzałem moto, zrobiłem rundkę po garażu, sprawdzając, czy aby na pewno wszystko gra. Grało. A przynajmniej wtedy miałem takie wrażenie... Któregoś dnia, jadąc z ekipą Ducatolików czuję swąd palonego sprzęgła :crazy: . No tak, myślę- za długo nic się nie działo. Już miałem rzucać się w objęcia biegnącego do mnie Kryzysu nr.4 kiedy czuję, że sprzęgło w końcu pracuje tak jak lubię- przy samym końcu, a nie od razu- jak było wcześniej. Jednak dzwonię do Darka po diagnozę. Przyjedź, lookniemy. Przyjechałem kolejny raz do serwisu. Wtedy dotarło do mnie skąd się wzięła literka S przy 999- 999 Serwis :idea: Rundka Darka, znowu na kole :lol: - w końcu werdykt- The Winner is...... FRANEK :D :D :D Okazało się, że wszystko ok. Tym razem to Primadonna spełniła moje życzenie i ułożyła sobie sprzęgło tak, żeby zaczęło pracować jak lubię :D . Czyżby początek wielkiej przyjaźni......?
-
Super SS-siak. Starszy brat Wdowy :D
-
Dlaczego przeczytałem- motory? :lol:
-
Nie mają tank-baga w promocji? :crazy:
-
Akcesoryjna szyba- bez światła pozycyjnego i dziwne wskazania wyświetlacza- aku 0.0 (nawet u mnie tak nie było :D) i brak temp. silnika :crazy:
-
Rozmawiałem z nim, cenny kontakt :D . Miał do sprzedania kombi Dainese Ducati, ale za duże na mnie.
-
Konkrety, Panie. Konkrety :idea: Nie każ mi czytać tekstów z ulotki reklamowej, wolę autorskie- pomijając monopolowy :D P.S. Jak wsiadłem na TDM po Wdowie, to pomyślałem, że te wysokie motongi złe nie są- widoczność jak w Jeepie :lol: , dziurwy można olać, promień skrętu mnie zaskoczył itp. Ale potem wsiadłem znów na Klekota i zapomniałem o wszystkim. Jak jest z Multi?
-
To się robi niebezpieczne- kto wsiądzie na nową Multi- pieje, że <font color='red'>[desmo]</font>..sta :crazy: Co takiego w niej? Mówić, zanim sam wsiądę na meetingu w maju. Co prawda- nie mój typ motonga ( o 999 też tak mówiłem :lol: ), ale jakby tak zdjąć to i owo, przód trochę zmienić to może... Nie, chyba jednak streetfighter nr.1
-
Ale co tu radzić, jak sam nie wiesz czy Duka chcesz. :crazy: Bierz czopera od Boa :D
-
http://www.allegro.pl/item977128555_dai ... iar54.html Bardzo dobra cena. Szkoda, że jak zwykle za duży na mnie :lol:
-
I co ma na tyłku. Muszę sobie chyba wstawić takie coś :D Chłopaki z toru mają, to chłopaki z ulicy nie mogą? :crazy:
-
Myślałem, że to w Wigilię gadają a nie na Wielkanoc :crazy:
-
Właśnie, nie dajmy się zwariować z tym idealnym dopasowaniem- ja na ten przykład dostałem od Franza kurtkę nr.50, pod którą mieszczę zbroję i jeszcze bluzę- wolę mieć niż nie mieć możliwość jej założenia :idea:
-
Będzie się działo :D
-
Do tego dwa placki : http://picasaweb.google.com/franekfilm/ ... 0517883218 i gotowe :mrgreen: Aha. Wzmocniłem konstrukcję poprzez wlaminowanie :crazy: od spodu aluminiowej poprzeczki plus dodatkowej warstwy maty- takiej jak do jachtów. Całość stała się mniej wiotka i gotowa na transport bagażu :idea:
-
Gościu chyba jest przedstawicielem niemieckiej firmy Ricamb-Weissi http://www.ricambiweiss.de/, która robi plastiki do motocykli. Kupowałem u nich (w Niemczech) siedzenie do Wdowy- http://picasaweb.google.com/franekfilm/ ... 1983230242 Solidnie wykonane, żadne tam butelki po coli, z których chińskie rączki wykonują origami :crazy:
-
Czekam na młodszą. Mama ją przywozi, dokładnie nie wiadomo o której :crazy: , więc powinienem być na miejscu. Podjedź z gościem na Ursynów :idea: . Jak wydamy odpowiedni werdykt :lol: - moto można zostawić u mnie w garażu :idea:
-
:crazy: Lałem Motula 5100 http://www.motul-oleje.pl/product/index-id-96.html
-
Kiedyś identyczne pytanie zadałem mailem Klekotowi. Dostałem odpowiedź wielkości książki kucharskiej :lol: Sprawdź czy to jednoślad- kawał dechy wzdłuż kół wystarczy. Oblookaj główkę ramy, czy jest cała. Chociaż jest wymieniona, może poprzednia była testowana w crash testach. I dokładnie wybadaj sprawę papierów-moto jest składane, w dodatku przez Smerfów (niebieska rama :crazy: ). Zajrzałbym pod owiewki, czy nie ma tam jakiś happeningów. Wiem, co mówię- przerabiałem Wdowę :D . I zadzwoń do Musiela, zanim motong zjedzie z lawety niech go obejrzy. Jak będzie zajęty to przyjedź z lawetą do Niego.Niech looknie, jak będzie wychodził ze święconką :mrgreen: Powodzenia :!: P.S. Do ok.13.00 jestem w domu jakby co, też mogę looknąć :idea:
-
Już nie szukam- dostałem od Franza kurtkę Dainese, a spodnie do tego kupiłem. P.S. Drobny ten Twój gość- ja jestem podłej postury, ale kurtkę mam 50 a spodnie 48. Trochę za luźne w pasie :D ale to dlatego, że brzucha nie wyhodowałem. Mierzyłem kombi Dainese Tribal 48- po spięciu z kurtką spodnie niemiłosiernie cisnęły w korzeń :crazy:
-
Klucze ampulowe czy też nasadowe? W sumie to nie ważne, byle były nowe.