Tu sie nie ma nad czym zastanawiać, to trzeba policzyć, czysta matematyka

Odpowiedz na PW nie dotarla?

Bam, kolejna złoty ząb

już nic

Amortyzator skrętu jest potrzebny, ale wtedy kiedy jest potrzebny

Kaz, nie warto tłumaczyć. W Polsce ludzie są bardzo odporni na wiedzę Ważniejsze jest kultywowanie Urban Myths i ludowych mądrości.

Czary i magia normalnie... :-)

Chętnie wyjaśnię różnice pomiędzy pompami, jeśli jesteś zainteresowany to zadzwoń, sporo tłumaczenia.

Montowałem kiedyś, przynajmniej próbowałem na życzenie klienta taką chińską podróbkę. Pomimo tego że jak większość takich podróbek w cenie 1/3 wartości podrabianego elementu jest pewnie wykonana w tym samym kraju, to pomimo łudząco podobnego wykonania drastycznie różni się działaniem. Wspomniany amortyzator tłumił w nierówny sposób i przesadnie mocno zacinając.się. Motocykl zataczał sie jak pijany w tramwaju. To jest po prostu niebezpieczne, o nieprzewidywalnej możliwości zablokowania nawet nie chcę myśleć.

Amortyzator w takim motocyklu tu gadzet, ma /ciach/ wygladac i tyle. Kup taki jaki Ci sie podoba. Ustaw min tlumienia i ciesz.sie z pro wygladu. Byle nie chinski, bo.sie zabijesz :wink:

I co chcesz przez to powiedziec, bo nie bardzo rozumiem?

A zważywszy że 9 na 10 ciu motocyklistów nawet nie wie dlaczego motocykl jak jedzie to sie nie przewraca, uważałbym na opinie większościowe ;-)

Moja rada, nie słuchać rad mniej lub bardziej przypadkowych osób. Jeśli się chce wiedzieć jak jest naprawdę polecam zdobyć wiedzę która pozwala na wyrobienie stanowiska. Bez wiedzy na temat fizyki w zakresie ruchu motocykla, szeroko pojętej geometrii i zawieszenia jako składowej tej geometrii to nie punkt widzenia tylko pitolenie co się tam komuś wydaje. Szczególnie forumowe rady w większości anonimowe z żadną odpowiedzialnością za słowa.

Pierwsze ze złotych zębów Pompy promieniowe rodem z 848

Dzięki za ostrzeżenie i dobrą radę ;-)

A ja dla odmiany zdemontowałem całkowicie amor skrętu z nienajsłabszych w końcu 999 i z niekoniecznie drogowym setupem zawieszenia i prowadziło się zdecydowanie lepiej. Nadal podtrzymuję swoją opinię iż w znaczącej większości przypadków amor skrętu to gadget stylistyczny, ładny bo ładny i pro wyglądający, ale zbędny pod względem technicznym.

Ciekawe że nadal są ludzie którzy uważają że motocykl szlifujący bokiem po asfalcie ma krótszą drogę zatrzymania od hamującego na kołach i że ma większą manewrowość od jadącego na kołach i że nie stanowi zagrożenia dla samego motocyklisty gdy tak leci wirując po asfalcie?

Nieboszczyk przedstawiony. Teraz sukcesywnie będę przedstawiał 'złote' zęby implementowane w jego ciało.

bardzo chętnie, ale aby to wyjaśnić wymagało by to długiego i nudnawego wywodu z fizyką jako dominującym tematem. Jeśli naprawdę jesteś zainteresowany zadzwoń do mnie proszę, wyjaśnię chętnie.

Każdy kto liczy na rabat w wysokości 40% od ceny detalicznej cennika ustalonego przez Rizomę jest niepoprawnym optymistą by nie napisać naiwniakiem, takie warunki są niemożliwe do uzyskania. Zanim ktoś łakomie rzuci się na słowo rabat niech sprawdzi od jakiejceny on jest naliczany. Rizoma ma ustalony odgórnie cennik i najpierw z nim należało by sie zapoznać.

Rozumiem jeszcze chęć wyłączenia abs-u z przodu, ale z tyłu to po prostu bezsens, przynajmniej w motocyklu drogowym/sportowym

Tak tak, ważne by tanio było :D

Dlatego nie lubię takich dyletanckich dyskusji na forum. Nawet nie wiadomo czy pytający wie o co pyta...

Ale to nie jest gniazdo serwisowe!!!

4 pinowość tej kostki wynika wyłącznie z zasilania konwertera sygnału DDS. W modelach sprzed monstera 696 kabel konwertera miał kostkę dwupinową oraz dwa "krokodylki" do podłączenia zasilania z aku. W 696 i modelach późniejszych z racji dramatycznie ograniczonego dostępu do akumulatora, a konieczności podłączenia DDS-a dla podstawowej nawet obsługi typu kasowanie kontrolki serwisowej, nastąpiła ewolucja owego złącza o wyprowadzenie w niej zasilania dla konwertera.