Fotki i krótki opis. http://ducatisti.pl/ducati-sport-classic-techracer/ Jednak jak przy każdej dużej modyfikacji, nie jest ona nigdy skończona ;) skoro temat został założony na forum to może warto umieścić opis i fotki tutaj, a nie odsyłać pod link zewnętrzny ?

Poza faktem że 999 ustępuje pod względem mocy i prędkości max japońskim litrom to z niczym się tu nie zgodzę. Twierdzenie że na 999 czy jakimkolwiek sportowym motocyklu ma się obciążone nadgarstki i dlatego bolą to jak twierdzenie że jeżdżąc crossówką w terenie boli tyłek i kręgosłup od twardego siedzenia. Po prostu ktoś to robi źle. Jedyne co ma prawo boleć to mięśnie nóg i grzbietu od trzymania pozycji. Poza tym zupełnie nie rozumiem skąd powszechna opinia że 999 jest zbudowane dla wysokich kierowców i jest tam duzo miejsca. A co do tego że jest nieznosny do jazdy drogowej. Po prostu charakterystyka L-twina jest znacznie wymagająca niż w jakimkolwiek R4. Trzeba umieć utrzymywać dynamikę by takim silnikiem skutecznie jeździć, a więc i przyjemnie. To nie R4 w którym byle gamoń kręcąc rollgazem będzie miał efekt. Po prostu trzeba umieć jeździć V-ką, czym mocniejsza tym więcej trzeba umieć. Kiedyś miałem okazję pojeździć na 1098R z performencowymi szpejami, przy moich mizernych umiejętnościach był po prostu niezdarnym motocyklem. Za to 200 konnym rzędowym silnikiem da się jeździć całkiem przyjemnie. To kwestia adekwatnych umiejętności do danego motocykla. Uważam że 999/749 to naprawdę świetny motocykl. Zarówno pod względem zawieszeniowym jak i silnikowym. Wymaga jednak umiejętności obchodzenia się z nim. Ducatowe L-twiny to nie sa bezpłciowe silniki każdemu gwarantujące przyjazność wobec użytkownika. Ergonomicznie wymaga kilku poprawek, ale jest to konsekwencja niejako uniwersalizacji czynionej przez producenta. Jakakolwiek krytyka pozycji, ergonomii czy charakterystyki silnikowej wynikać może jedynie z niewłaściwego punktu wyjścia. To trochę jak krytykowanie jakiegos modelu ferrari, że lodówka do bagaznika nie wchodzi, albo że po dziurawej drodze się słabo jedzie. Po prostu sportowy motocykl należy oceniac w kontekście warunków jazdy do jakich został stworzony. P.S. 999 na seryjnym ECU tnie przy 10100obr/min

Gdzie jest czarny wahacz, ja się pytam :) No i wydechami trzeba by pomyśleć.

Kurcze, wychodzi mój brak umiejętnosci spojrzenia na problem mechaniczny z punktu widzenia niemechanika, oczywiście że nie ma co szukać usterki nie wykluczając rzeczy oczywistych i ewidentnych. Świece bezwzględnie na początek, po prostu o rzeczach oczywistych sie nie pisze ;)

w 1098 to trochę inaczej wygląda. 749 nie ma silniczka krokowego, tylko fizycznie uchyla się przepustnice. Nie bardzo tu analogia wystepuje w objawach.

Nie bardzo rozumiem stwierdzenie że czujnik się kończy. albo działa prawidłowo, albo nie. Tu sie nie da przewidzieć kiedy ulegnie uszkodzeniu. Przy okazji należało by sprawdzić poprawność pracy czujnika temperatury silnika i atmosferycznego. Postrzeliwanie w wydech to nie problem, kwestia trymmera. Wszystko wskazuje na problem regulacyjny.

Może troche nie na temat, ale jakkolwiek jestem przeciwnikiem anglojęzycznych wtrąceń, to w przypadku techniki jazdy jest wiele zwrotów które przetłumaczone na polski są strasznym uproszczeniem lub są nieprzetłumaczalne. Więc takie wtrącenia w tym kontekście tak nie rażą.

Po zastanowieniu uważam że to problem czysto regulacyjny. Jeśli do tego silnik ma tendencje do gaśnięcia przy obrotach jałowego i "pokic$#$#e" w okolicach 2 tys obr to synchro i kalibracja TPS-a

oczyść skrzynkę wiadomości

Ciasne zawory raczej utrudniały by gorący rozruch gdy są podparte zawory. Uważam że problem lezy w instalacji elektrycznej. Występują spadki napięcia np poprzez słaby kontakt przewodów co w efekcie powoduje powyzsze problemy. Fakt że na uchylonych przepustnicach rozrusznik nie może przerzucić sprężu też by się zgadzał. Chociaż testa pierwszej generacji "nie lubi" odpalania z uchylonymi przepustnicami. Inna sprawa że problem może leżeć w regulacji układu wtryskowego. Podaj kod błędu, ale stawiam że jest to efekt spadku napiecia oraz sensora prędkości wału i immo wtórnego do tego pierwszego.

No to wywróżyłem jednak. :/ Niestety, łożysko da się zdemontować wyłącznie do wewnętrznej strony silnika. Trzeba cały cały silnik rozebrać.

W ducati niestety łożyska lekkiego życia nie mają. Ze względu na nietypową budowę nakrętki sztycy, woda ma łatwy dostęp do łożysk. Trzeba stosować wodoodporny smar, który mimo to potrafi być łatwo wypłukany. Szczególnie gdy motocykl jest często parkowany "pod chmurką". Warto kontrolować stan łożysk, a nawet czasem je umyć i przesmarować na nowo. Trzeba pamiętać że dzięki pracy tego łożyska motocykl ma zdolność utrzymywania równowagi dynamicznej, a więc i ma duży i bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo.

Trzeba pokombinowac, w s4 zegary sa montowane do nadlewow polowkowych kierownic

Zamontuj półkę z monstera s4 lub st2/4

Tak

Z wymianą nie ma problemu. Inna sprawa że te uszczelniacze bardzo rzadko ciekną i niestety zwykle jest to objaw uszkodzenia powierzchni wałka bądź łożyskowania w skutek zbyt mocno naciągniętego łańcucha w przeszłości. Skontroluj wszystko koniecznie. Mam nadzieję że źle nie wróżę.

Wszelkie kolejne modyfikacje to temat na zimę, póki co trzeba jeździć. Wczoraj byłem na torze w Radomiu, szukałem ergonomii na nowych kierownicach. To jednak za mocny motocykl na taki obiekt. Przy okazji chyba znalazłem brakującą poręczność mojego motocykla. Trzeba teraz potestować na dużym torze.

Blacha głębokotłoczna z jakiej są wykonane zbiorniki paliwa jest niezwykle podatna na korozję pod wpływem paliwa bezołowiowego. Dlatego też zbiorniki stalowe sa ocynkowane od wewnątrz. Nie wolno ich podgrzewać żadnym palnikiem, nastąpi uszkodzenie powłoki cynkowej i szybka korozja zbiornika. Wprawny blacharz/lakiernik wykona to na zimno i jest to jedyna prawidłowa metoda naprawy takiego wgniecenia. Kilka takich napraw widziałem, włącznie z moim własnym monsterem i użycie szpachli po takiej naprawie może być naprawdę symboliczne.

Nic nie nawalilo, to objaw kompletnego rozregulowania. Bez wiedzy i specjalistycznych narzedzi nic sie nie poradzi. do serwisu trzeba.

PW poszło, odbierz Wiadomości prywatne docierają do adresatów bez konieczności ogłaszania tego całemu Forum. Jeśli nie ma chęci podzielenia się pomysłem na rozwiązanie problemu z innymi, proponuję forum dla Alchemików. Oni uwielbiają tajemnicę i przekazywanie wiedzy metodą szeptaną. Strike One

Niestety, likwidacja puchy airboxu wiąże się z koniecznością istotnych zmian w gaźnikach. Podciśnieniowe gaźniki po prostu nie będa działały w prawidłowy sposób. Najlepszym rozwiazaniem byłby montaz mechanicznych gaźników.

Nadszedł więc czas popracować nad kierowcą :D

Kiedys na pewno nadejdzie czas na kolejne zmiany i chętnie skożystam z pomocy. :) A wszystkim dziękuję za opinię. :D

Kurczę, choruję na ten ogon. :D Niestety wymagał by całkowitej przebudowy układu wydechowego. Może kiedyś...

Z telefonu, ale cos tam widac