Dziś przy okazji byłem i oglądałem. Import z Włoch, prawdopodobnie wersja tzw zwykła 2 właścicieli w Polsce, nie jasna historia serwisowa. Moto leżało na obie strony, nieoryginalne dźwignie zmiany biegów i hamulca tylnego ze składanymi końcówkami (w sumie nawet fajne), uszkodzone prawe jarzmo zawieszenia (dolna część zawieszenia), lekkie kosmetyczne uszkodzenia lakieru na ramie po prawej i lewej stronie w okolicy przedniej części zbiornika. Do wymiany klocki hamulcowe przód oraz zestaw napędowy. Ze względu na brak historii serwisowej, moim zdaniem do pełnego serwisu silnikowego. Nie dyskwalifikowałbym sztuki, niemniej jednak ze względu na liczne dziwne uszkodzenia zacząłbym od pomiaru geometrii ramy.

Byłem ja, Theodor, wwk i martyn (Martyna). Mój M1000 był na hamowni, Martyny biała S4 czekała na zewnątrz ale się hamowania nie doczekała. Trzeciego duka nie kojarzę bo były tylko dwa - aleś się podjarał skoro monstery w oczach zaczęły Ci się mnożyć ;-) I btw chyba dziś gadaliśmy przez telefon o M696 :-)

Kupić tanio to naprawdę nie jest wielka filozofia, szczególnie w naszym kraju.

Bardzo ładnie pociachana robota.

Czy ktoś to oglądał? http://allegro.pl/ducati-paso-750-2-sztuki-i3884424482.html?utm_source=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=FB_newsfeed Tak się zastanawiam czemu to tak długo stoi na allegro, bo cena dobra jak za prawie 2 sztuki.

Łańcuch napędowy wali o wahacz.

To może jednak wiatr w kasku? :-D

To może tryby ostatniego biegu w skrzyni biegów tak czasem hałasują???

Może wiatr w kasku??? o ja... wstydziłbym się zadać takie pytanie publicznie.

Sorki, byłem święcie przekonany, że to Twoja sztuka dalej zmodyfikowana.

Jak w każdym przypadku, powinieneś zadbać przede wszystkim o właściwy AFR (skład mieszanki) - to niezależnie czy masz motocykl gaźnikowy czy wtryskowy.

Tak? Nie spotkałem się z problemem. Jedynie widać uszkodzenia mechaniczne, zazwyczaj przez gleby na lewą stronę lub obracanie o 180 stopni motocykla przy użyciu bocznej stopki :-)

O ile w pełni rozumiem chęć podwyższenia ulubionego moto, o tyle obawiam się że klasyczny monster z podwyższoną kanapą będzie wyglądał... hmm... dziwnie? Ale może się mylę.

Pamiętam, jak kiedyś dawno temu w moim gaźnikowym XX-sie wymieniłem wydechy na dłubanie i filtr powietrza na K&Na - 3 albo 4 razy musiałem wyciągać gaźniki aby dojść do ładu z poziomami... A i tak nie było idealnie. Masakra. Nie polecam.

Bardzo fajny model, masa wspólnych części z innymi klasycznymi monsterami i nie tylko. O egzemplażu ciężko coś powiedzieć, ale przynajmniej na zdjęciach wygląda przyzwoicie. Jest w Warszawie, więc można go obejrzeć bezproblemowo.

Jedyna słuszna droga :smile:

Tak.

W obecnych czasach w kwestii odpalania motocykla nie stanowi to większego problemu, pod warunkiem, że jest jeden kluczyk - zawsze można go "sklonować". Na karcie jest przede wszystkim kod elektroniczny służący do uruchomienia z pod komputera diagnostycznego procedury kodowania kluczyków - czyli fabrycznego sposobu na dodawanie kolejnych kluczyków.

Nie ma czujnika przechyłowego. Jak by miał i by był źle zamontowany to moto nawet by nie odpaliło... Taki banał ale może: a nie masz przypadkiem sklejonych tarcz sprzęglowych? Jeśli moto przy wrzuceniu biegu gaśnie szarpiąc do przodu, to może tak być. Spróbuj z wyłączonym silnikiem na zapiętym biegu i wciśniętym sprzęgle przepchnąć motocykl.

Możesz podpiąć tam DDA - DUCATI DATA ACQUISITION, przenośne urządzenie wielkości większego pen-drive'a, na którym zapisuje się do 3,5 godziny róznych danych w trakcie jazdy motocyklem. Cena zestawu to http://czesci.motomaniax.pl/nr-28620401A W zestawie masz zarówno pen-drive, software do zainstalowania na PC oraz instrukcję obsługi. Ładowanie akumulatora to kolejna przydatna funkcja portu DDA. Za pomocą np takiej przejściówki http://www.wemoto.com/parts/picture/bf-dt3v/ lub przy pomocy fabrycznej ładowarki z palety Ducati Performance http://czesci.motomaniax.pl/nr-69924601A

Jeśli większość czasu chcesz spędzać na torze to bierz 848. Bo superbikem po mieście też dasz radę sporadycznie ;-)

Hmmm... Niestety wygląda na ciężki banał do rozwiązania przez net.

Port DDA jest pod kanapą pasażera. To nie jest gniazdo USB tak zupełnie BTW.

Chodzi o to aby wymienić "zbity" wkład lampy przy okazji zmieniając na wielozwierciadłowy odbłyśnik z płaskim szkłem. I przy okazji by nie dostać zadyszki finansowej - oryginalny reflektor to jakaś abstrakcja cenowa, nie wspominając o wyglądzie jak z MZty ;-)

No przeca to podesmoradziowa fura, obecnie sprzedawana przez "ziemniaka" ;-) Fura "mocno" poprzerabiana, ale przynajmniej wiadomo co było robione. Chyba nadal w ciągłej eksploatacji? No i jest na miejscu w Warszawie.