jou!
dziękuję wszystkim przybyłym za to że chciało im się ruszyć dupsko poza rodzinne strony aby obejrzeć (nie tylko) mnie w akcji :)
impreza, jak zresztą każda typu roadracing w CZ, była w pytę! ) Ci którzy zostali z soboty na niedzielę mogli być świadkami jednej wielkiej wieczornej fiesty. Cała wioska tańczyła jak w Rio :) Dzięki Adamowi z Wrocka z naszego forum i jego Beherovce nie wiele z tego wieczora pamiętamy...
Sobotnie treningi poszły bardzo dobrze - cały czas wykręcałem taki samy czas (o to w tych wyścigach chodziło - jazda na regularność). W niedziele beherovka sprawiła że zamiast jechać stałym tempem pod koniec wyścigu urwałem 2 sekundy i klops... tym razem musiałem zadowolić się 12 miejscem :(
Niestety Branna była ostatnimi wyścigami w tym roku w CZ, za rok w czerwcu początek wyścigów w Horicach na Czeskiej TT!