Abstra$#$#ąc od wyglądu i patrząc na "X" nie oczami, (bo to przekreśla subiektywną ocenę tego sprzętu), tylko czysto mechanicznie, po bardzo krótkim zapoznaniu się z maszyną można w mgnieniu oka stać się zaklinaczem: palenia gumy, "wheelie", zamykania opony i miliona innych rzeczy, których się wcześniej nie robiło ze względu na strach przed połamaniem kości i uszkodzeniem moto. Ciekaw jestem czy Wy też macie takie odczucia przesiadając się z innych moto na oba rodzaje diabłów biorąc pod uwagę to, że taki "X" nie waży 5 kilo, a po winklach wymiata jak szalony.
Inna sprawa czy ktoś jeździł w Xdiavel z akcesoryjnymi centralnymi podnóżkami i czy poleca takie rozwiązanie?