bialy114 1 Napisano Styczeń 26, 2012 Ja również przeczytałem do końca. :lol: No i gratuluję NARESZCIE sprawnej maszyny !! Perypetie na pewno dołujące, ale najważniejsze jest to, że koniec zadowalający właściciela, no i maszynę. ;) Powodzenia w następnym sezonie. :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagoda 0 Napisano Styczeń 26, 2012 Ja też, ja też! Szkoda, że się nie poznaliśmy wcześniej. Poleciłbym Ci kogoś we Wrocławiu. Swoją drogą meldować mi się proszę tutaj! ;) http://mapa.ducatisti.pl/ Pozdrawiam i mam nadzieje, że się spotkamy w sezonie 2012 (link w stopce). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mario 0 Napisano Styczeń 27, 2012 Dzięki, biały114. Jagoda - już się zameldowałem ( Biskupin). A kogo byś polecał we Wrocku? I do jakich robót? Ja też czekam na wiosnę z utęsknieniem. Gdzie zazwyczaj jeździcie? Musimy koniecznie pośmigać razem! Kilka Duków robi naprawdę wielkie wrażenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DzikiBobr 0 Napisano Styczeń 27, 2012 Mario, chyba widziałem Cię któregoś wrześniowego dnia na Karkonowskiej - zastanawiałem się kto lata we Wro na eS4eRze... To od Ciebie Sundays kupił czarnego Monstera 620 na Termisach puszczonych górą? Masz z nim jakiś kontakt? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mario 0 Napisano Styczeń 27, 2012 Tak, sprzedałem czarną 620 ( ta z mojego avatara ) b. młodemu chłopakowi ale czy to był Sundays? Chyba ok 21 lat, młodszy od mojego syna. Żona zabraniała mu sprzedać ale mi zaimponował tym, że dostał pieniążki na samochód i kupił dukata!! Był gdzieś z Jarocina lub tych rejonów. To były Leo Vince, pięknie grały... Nie mam z nim kontaktu ale gdzieś mogę mieć telefon jakby co. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DzikiBobr 0 Napisano Styczeń 27, 2012 Widziałem później tego Monstara na Uniwersytecie Ekonomicznym więc myślałem, że został we Wrocławiu. Ale jakoś kolega ucichł :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
delta81 0 Napisano Styczeń 27, 2012 Witam ponownie po dłuższej przerwie.Nie chciałem już kontynuować tego wątku aby trochę wyciszyć sprawę moich perypetii związanych z naprawą mojego Monsterka. Jednak post Romana trochę postawił mnie w sytuacji konieczności doprecyzowania pewnych stwierdzeń w nim zawartych gdyż wiele osób we Wrocławiu śledziło tę sprawę. Ważną okolicznością jest fakt iż w momencie gdy naprawa mojego motorka zbliżała się do końca Bartek, mechanik pracujący u Romana otwierał swój własny warsztat. A tylko on uchodził za znającego się na mechanice Ducatów. Gdy motor został w końcu złożony po wymianie wałka rozrządu i 2 dźwigienek no i ustawieniu rozrządu odebrałem go z warsztatu Romana - oficjalnie i za wiedzą Romana, po uprzednim zapłaceniu wymaganej kwoty. Nie byłem do końca zachwycony odpalaniem silnika, gdyż w dalszym ciągu odpalał niechętnie po często długim kręceniu rozrusznika. Bartek jednak przekonał mnie, że nowe części w rozrządzie mogą się chcieć ułożyć i że wymagana będzie "inspekcja" czyli otwarcie ponowne rozrządu, pomierzenie i ewentualna wymiana płytek regulacyjnych. W związku z tym jeździłem. W miedzyczasie unaocznił się wyciek oleju a motor odpalał coraz trudniej. A więc do Bartka - już do nowego jego warsztatu. No bo gdzie? On to robił i on się rozeznawał w Dukatach. Po "inspekcji" sytuacja była jeszcze gorsza bo olej lał się już mocno. Na słynnym wrocławskim Solniaku narobiłem wstydu rodzinie Ducatisti bo w ogóle nie chciał odpalić. Wszyscy pojechali na wycieczkę a ja kręciłem i patrzyłem jak kapie olej... Znowu do Bartka. Widzę jednak, że to chyba do niczego nie zmierza i w tym momencie znajomy Buellowiec ( dzięki Yogi) pyta mnie czemu nie dam motoru do K&K w Dzierżoniowie. Pierwszy raz słyszę ale dzwonimy. Ok, proszę przyjechać, choćby dziś, Adam zrobi. Następnego dnia pojechałem do Dzierżoniowa. Warsztat bardzo ładny, pokazują pełno narzędzi do Ducati ( i nie tylko), komputery, manuale... Omawiamy zakres robót, zostawiam motorek i jadę do domu. Wycenę dostaję mejlem do akceptacji, trochę boli ale wiem, że większość to koszt części - uszczelnienia, jednorazowe nakrętki, nowe świece itd. Po około 3 tygodniach odebrałem motor na chodzie, niecieknący, odpalający ( choć nie zawsze od guzika). Rozrząd został ponownie ustawiony z użyciem firmowych narzędzi, kilka płytek wymienionych. Wszystko uszczelnione. Od tego momentu jeździłem jak dziki do końca sezonu. Pogoda dopisywała na jesieni, więc najeździłem się. Ostatnia wycieczka to 600 km po Czeskich górach w listopadzie.:)) Ale cofnijmy się troszkę. Jak już widziałem, że wreszcie jest ok, poszedłem do Romana, przedstawiłem mu wszystkie papierki, wyceny, faktury i poprosiłem o zwrot pieniędzy za robotę, która tylko pogorszyła w mojej ocenie stan motocykla. Po dwóch czy trzech spotkaniach, gdzie uzasadniałem moje stanowisko Roman uznał widocznie moje argumenty i oddał mi całość pieniędzy za robociznę. Rozstaliśmy się w dżentelmeńskiej atmosferze. Uznałbym tę sprawę za zamkniętą jednak wpis Romana zmusił mnie do dojaśnienia sytuacji. Zwłaszcza stwierdzenie: "Właściciel motocykl odebrał z z niedokończoną naprawą, o czym mnie powiadomił post factum. Oświadczyłem mu wtedy, że w tej sytuacji nie jestem w stanie dać gwarancji za naszą pracę." jest absolutnie krzywdzący dla mnie. Odebrałem motor za zgodą i wiedzą Romana, z jego rąk, po zapłaceniu należności. O utracie gwarancji wtedy w ogóle nie było mowy. Odejście Bartka na swoje i brak perspektyw na naprawę, no i przede wszystkim zły stan motocykla - to wyłączne przyczyny moich decyzji i roszczeń. Ta sprawa nauczyła mnie głównie tego, że Ducati należy naprawiać w warsztatach odpowiednio wykwalifikowanych i wyposażonych w niezbędny sprzęt. Piszę to ku przestrodze innych "porządnych" Dukatowców aby zaoszczędzić im kłopotów i pieniędzy. P.S. Po sezonie zostało wymienione sprzęgło rozrusznika, zachechłane na maksa, też w K&K i w tej chwili pali od guzika.:)) Czy w ogóle ktoś to dał radę doczytać do końca? :shock: :? :shock: Szpece w chooy! made in poland(jak to Mat mówi - to takie polskie) przykre, współczuje i jednoczesnie gratuluję, że udało się wreszcie trafic na odpowiednia osobę i duca żyje 8-) oby do wiosny! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Misiek 0 Napisano Styczeń 28, 2012 Przeczytane od deski do deski. Gratuluję cierpliwości i znalezienia serwisu który wyleczył motocykl. Taka mała rada ode mnie, jeśli już chłopaki dali radę i jesteś zadowolony z usług to nie szukaj innego serwisu. (chyba że ceny mają wygórowane). Ale jak już zdążyłeś się przekonać cena to nie wszystko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mario 0 Napisano Styczeń 29, 2012 Zgadzam się w 110% z tym co napisałeś. Nie zawsze taniej jest taniej. :) Póki co mogę z czystym sumieniem wszystkim polecić K&K w Dzierżoniowie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagoda 0 Napisano Styczeń 29, 2012 Jak się spotkamy to pogadamy :) Póki co to raz miałem okazję jeździć z innym Ducati. Głównie kręcę się w okolicach Psiego Pola, Zacisza, Zalesia, Biskupina, Sępolna i pl. Grunwaldzkiego ;) Czasem lecę w kierunku Czernicy + tereny pod Wrocławiem w okolicach Psiego Pola. Sporadycznie jakieś dłuższe wycieczki. Głównie jeżdżę na niepozorniej Hondzie CBF 250, dlatego pozostaje anonimowy. Nie raz już widziałem jakieś Ducati, ale ani razu nie przydarzyło mi się to na moim M750. Mam nadzieje, że się w końcu zbierze większa grupa ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cinek78 124 Napisano Styczeń 29, 2012 wszystkim polecić K&K w Dzierżoniowie. niestety nie podzielam Twojego entuzjazmu, podobnie jak musieli uważam że ta firma ma bardzo dużo wpadek.... Ty pewnie trafiłeś na dobrego mechanika, niestety wielu z wrocławskich riderów juz nie... poczytajcie: http://swbikers.pl/forum/viewthread.php ... post_37646 http://www.forum.motox.com.pl/viewtopic ... 70&t=18223 http://forum.motocyklistow.pl/index.php ... ozumienie/ http://swbikers.pl/forum/viewthread.php ... post_35695 podobnych wpisów jest więcej na podobnych forach... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mario 0 Napisano Styczeń 30, 2012 wszystkim polecić K&K w Dzierżoniowie. niestety nie podzielam Twojego entuzjazmu, .... No faktycznie, dużo tego i w podobnym klimacie. :( U mnie robota została wykonana dobrze - na 100% będę wiedział jak pojeżdżę. Sprzęgło rozrusznika sprawdzałem tylko "parkingowo" bo to już była prawie zima jak mi przywieźli moto do Wrocka. Dodam, że dowieźli za pól umówionej ceny bo jeszcze przywieźli inny komuś w busie, co mi się b. spodobało. Faktycznie nie jest to najtańszy serwis i wszystko robią tylko na nowych częściach lecz zostałem o tym poinformowany jak również dostawałem każdorazowo wycenę mejlem do akceptacji przed robotą. Po moich poprzednich perypetiach w innych miejscach tym razem jestem zadowolony z efektu więc należy im się moja pozytywna ocena jak psu zupa. Ale warto wiedzieć też o tych innych przykładach, o których napisałeś i być ostrożnym na przyszłość. Np. samemu sprawdzić wszystkie śrubki, czy dociągnięte, he, he,... :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
cinek78 124 Napisano Styczeń 30, 2012 obyś był zadowolony i wszyscy kolejni klienci tej firmy... nie od dzisiaj wiadomo że w serwisach niekiedy jest różnie . nie psuja tylko ci co nic nie robią . może rozpoczęli nowy rozdział swojej działalności ,,, oby tak było... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mario 0 Napisano Styczeń 30, 2012 ,,, oby tak było... Też tego sobie i innym klientom życzę. Trochę jesteśmy, my Ducateiros, ograniczeni jeśli chodzi o dostępność serwisów.:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach