Kuchnia włoska...

[KrisB4 1]

...Zdecydowanie inna niż japońska. Czy lepsza? Nie wiem jeszcze, za mało ją znam, ale mam wielką ochotę na więcej. :twisted:

Dziś wieczorem na kolację - zamiast sushi - wołowina po bolońsku :mrgreen:

 

A na serio - jestem po pierwszej jeździe Monsterem.

...

Noo... zdecydowanie to co innego niż Gixxerka. :shock:

Szeroka kiera, zwrotność, pozycja, lekkość przekładania - po prostu bajka. :D

Na dźwięki wydawane przez sprzęgło brak słów - jakichkolwiek :shock: :o :twisted: :lol:

 

Dziwią wibracje przy jeździe poniżej 4krpm oraz szarpanie i brak dołu poniżej 3krpm - ale rozumiem że to nie R4.

Sprzęgło trochę późno bierze jak na mój gust (w porównaniu do linkowego w Gixie) ale jest fajnie miękkie (też w porównaniu).

Ale to kwestia przyzwyczajenia.

Heble przyzwoite, zawiecha fajnie sprężysta (zwłaszcza przy mojej wadze - super piórkowa ;) ).

Trochę drażni brak miejsca pomiędzy podnóżkiem a dźwignią zmiany biegów, ale docelowo sety i tak będą zmienione więc jakoś przeżyję.

Zaskakująco dużo miejsca na siodle.

 

Wydech - hmm te wypatroszone BOSy udające Termisy chyba długo nie pożyją u mnie 8-)

Do dźwięków zasłyszanych na D.U.P.ie :lol: czy wydawanych przez Akrapa w Gixxerce to im daleko.

 

Aha, przy ostrzejszym ruszaniu z 1 jakieś dziwne odgłosy dochodzą ze sprzęgła lub okolic - trudno na razie ocenić co to, na pozostałych biegach jest ok. Pożyjemy, zobaczymy.

 

A i manetki do zmiany (rolgaz) na krótszy skok - pewnie będzie Rizoma jak w Gixie 8-)

 

Poza tym jest zajebiście. :mrgreen:

[Bernatowitz 0]

Oj Krzysiu widzę, że sztuka trafiła na konesera i nie będzie łatwo - pamiętam jak przyjechało kilku ludków spróbować DUCATI i się posrało z wrażenia a tutaj... spokój poważna ocena... mam nadzieję jednak że polatasz na nim trochę a potem..... może Monster S4R a może nic innego..

 

Ja dzisiaj latałem na Multistradzie i powiem że mam równie dużo do powiedzenia pozytywnego jak i odwrotnie... jedno jednak pozostaje bez zmian - Kocham DUCATI ;)

[delta81 0]

Bern chyba dobremu człekowi sprzedałeś, będą z niego ludzie, po tych gixowych srixowych ryżowych dwukółkach chyba sie odnajdzie! Thanks God!

[musieli 30]

po tych gixowych srixowych ryżowych dwukółkach chyba sie odnajdzie! Thanks God!

 

Delta, rozumiem, ze wszyscy tu jesteśmy pogibani na punkcie klekotów, ale akurat to co ma kolega jest niezłym wymiataczem w świecie jednośladów. I nie pozwolę złego słowa powiedzieć na oldskoolowego olejaka - i to w wydaniu 7/12 (o ile wiesz o co chodzi :lol: ) - którego jestem dużym fanem 8-)

[delta81 0]

po tych gixowych srixowych ryżowych dwukółkach chyba sie odnajdzie! Thanks God!

 

Delta, rozumiem, ze wszyscy tu jesteśmy pogibani na punkcie klekotów, ale akurat to co ma kolega jest niezłym wymiataczem w świecie jednośladów. I nie pozwolę złego słowa powiedzieć na oldskoolowego olejaka - i to w wydaniu 7/12 (o ile wiesz o co chodzi :lol: ) - którego jestem dużym fanem 8-)

 

Nie pozwalaj. Nic złego nie powiedziałem :P

[Bernatowitz 0]

Latałem Multiną i mam takie wrażenia:

 

Silnik znany mi już dobrze więc zaskoczył mnie jak zwykle przyjemną pracą i dobrym "uciągiem".

Pozycja - no cóż rewelacja :shock: można jechać jak się chce.

Zachowanie na drodze - cóż też bardzo dobre.

Wielkość - jak dla mnie nieco za duża - trudno jest mi postawić całą stopę na ziemi ale co ciekawe zaraz po ruszeniu zachowuje się idealnie i prowadzi się jak wygodny i bardzo lekki rower :shock: a więc jazda super.

Wbrew wielkości i temu co mówią inni Multi jest świetna w mieście - siedzi się wysoko - dużo widać i spokojnie mieści się między puszkami.

 

Wygląd - pozostawiam bez komentarza - nie jest to motocykl z moich estetycznych fantazji ;)

 

Ciekawostką i zaskoczeniem jest to że mam wrażenie że strasznie na niej wieje i w nogi i w kask! Klata jest chroniona i ciepła ale reszta wieje po zbóju! Wieje nie zrzuca jak na Monsterze po prostu dmucha.

 

Jazda Multi jest równie przyjemna jak ryzykowna - daje przebrzydłe wrażenie że nie jedzie się szybko jadąc 150-160 km/h - jazda jest na tylke komfortowa że traci się kontrolę prędkości co może być niebezpieczne :mrgreen:

 

Jadąc wczoraj nocą miałem 3 sytuacje ryzykowne w tym dwie zaliczam jako przeżycia graniczne w jednej z nich cudem uszedłem z życiem salwując się ucieczką przed TIR-em na pobocze - z jednej strony od pędzącego TIR-a zostało może 5 cm przestrzeni z drugiej oparłem się ręką o metalową barierę przydrożną - strach pomyśleć co by było gdybym jechał Classicem bez amora skrętu a tak - udało się.. potem były jeszcze sarny i nagminnie wymuszający pierwszeństwo kierowcy puszek :evil:

 

Jazda nocą Multiną jest Ok dobre oświetlenie i pozycja etc. ale jazda nocą w moim przypadku odpada - zacząłem się bać.

 

Właściwie to tyle a na Krisa Japońcu też bym się chętnie przejechał - jak zobaczyłem jego pierwsze fotki to zdębiałem - jak dla mnie fajowa sztuka mimo że z Japonii :roll:

[KrisB4 1]

No Gixxerka daje radę:

Jak na nakeda to chyba nieźle? :twisted:

Ale nie jest tak poręczna jak Monster (zwłaszcza w mieście).

 

Monster też się doczeka kilku zmian - musi nosić cechy indywidualizmu właściciela 8-) :lol:

BTW ktoś wie z jakiego modelu amor da się przeszczepić? 916 itd?

Sachs słabo brzmi :mrgreen:

[Bernatowitz 0]

Chłopie dajesz czadu!!! 3mam kciuki :D