Skocz do zawartości

Desmo Maniax is a group with desmo in their hearts!


Welcome, Guest!

By registering with us, you'll be able to discuss, share and private message with other members of our community.

Zaloguj się, aby obserwować  
jaski_sm

Marco Simoncelli nie żyje !!!

Polecane posty

Mogę się mylić, ale to właśnie po uderzeniu Vale w okolice głowy Marco widać turlający się kask Marco.

Edwards uderzył przednim kołem w MOTOCYKL tuż za zwisającym ...hmmm...tyłkiem Marco - to tak na moje oko.

http://www.youtube.com/watch?v=ccte0NjH66o

Cokolwiek tam się stało - żal straszny: rewelacyjnego zawodnika...po prostu: człowieka.

Miał plany, życie całe przed sobą...

Wiele oczu jest we łzach...

[*]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No duża starta, gość był wyjątkowy...

Co do filmu to też wydaje mi się że najpierw trafił w tylni zawias a potem ślizgło go po Marco, nie mniej jednak uderzenie było potrzebne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Następnego dnia cierpimy jeszcze bardziej - mówi Fausto Gresini, szukając siły, aby wyrazić swoje emocje - To się stało tak szybko, że brakuje mi słów.... Wiem, że nasz zawód jest bardzo niebezpieczny , że ryzyko jest częścią gry, ale zawsze mamy nadzieję, że nic się nie stanie. Jednak kiedy nastąpi tragedia, nie ppotrafisz się odlależć i wszystko się zmienia, jest to trudne do zaakceptowania. To był wypadek spowodowany przez szereg niesamowitych ,negatywnych okoliczności ".

 

Nie jest to pierwsza tragedia w zespole Fausto . W 2003 r zginął niezwykle utalentowany japoński wojownik -Daijiro Kato. "Wtedy jednak udało nam znależć siłę aby kontynuować naszą misję , chcieliśmy aby słońce Daijiro nadal swieciło ". I tak oto kolejny wyścig w RPA wygrywa zespołowy kolega Kato - Sete Gibernau . W kolejnych wyścigach walczył jak natchniony , dotknięty nadprzyrodzoną siłą co zmotywowało zespół do dalszej pracy.

 

Dzisiaj Fausto ( mam nadzieję że jest to stan przejściowy ) nie potrafi myśleć o przyszłości " nie mogę zebrać myśli , jedyną pewną rzeczą jest to że zespół nie wystąpi w następnej rundzie w Walencji oraz testach w kolejnych dniach"

 

Straszna to tragedia dla rodziny , zespołu i dla mnie osobiście . Łączę sie z wami w bólu i życzę panu mr. Gresini aby znowu słoneczko zaświeciło nad zespołem :thumbup:

post-392-1366037413,4457_thumb.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krl    0
Nie moge przestac o nim mysleć!!!!!!!!

 

W moim wypadku jest identycznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

:( Smutek i żal. Jeden z nielicznych zawodników którego walki na torze oglądało się ostatnio z wielką przyjemnością :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krl    0

W czwartek Mrco uda sie w ostatnią drogę więc i ja zapalę świeczkę w jego intencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge przestac o nim mysleć!!!!!!!!

 

Mam dokładnie to samo, a do tego w niedzielę popłakałem się jak mały dzieciak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic nie wyrazi straty kolejnego dobrego zawodnika . Miałem do niego duży sentyment , jeden z tych który jeździł dość nieszablonowo i za to chyba wszyscy Go kochali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie wyrazi straty kolejnego dobrego zawodnika . Miałem do niego duży sentyment , jeden z tych który jeździł dość nieszablonowo i za to chyba wszyscy Go kochali .

Dość nieszablonowo!!!!!

Moje ogladanie wyścigów dzieli sie na to przed i po wizycie na torze. Przed ogladałem jak jakąś grę i nie mogłem zrozumieć czemu nie wyprzedza jak przecież można. Po wizycie na torze moja perspektywa sie znacznie zmieniła. kiedys myslałem, ze po wypadku jest wszystko ok ale tak nie jest. W Tresnej zamykałem opony teraz moge pomarzyć choć nie wiem czy tego potrzebuje. Po szlifie na torze też został uraz jak juz mi się zdarzy kogoś wyprzedzać to muszę mieć 400% pewności. Mój próg strachu znacznie sie obnizył znacznie. Kiedyś nie rozumiałem , że Alice tak wolno jedzie po torze teraz rozumiem Ona zawsze dojeżdza zawsze!!!!. I jak to wzystko sobie poskładam i pomysle, że ci z WMP jeżdzą dla mnie barzdo szybko to tak dokońca nie mogę zrozumieć jak jeżdził Marco i tu klu mojej wypowiedzi jak ogladałem jego to powracałem do stanu przed doświadczeniami torowymi, On poprostu wyprzedzał jak w grze. Pamiętacie jak po zewnetrznej wyprzedził Pedroze i było wielkie halo? A było to to samo co zrobił Stoner z Lorenzo na Laguna....myslę, że na świecie jest z pieciu ludzi którzy to zrobia na takiej szybkości z taka techniką.....

Nie pisze tego bo Marco umarł i teraz wszyscy sobie przypomnieli ( może oprócz naszych zaściankowych mediów, żenada!) Tak jak mówił Pejser to był miły gość ( nie do końca w moim stylu), ale jak siedał na motocykl .....nie miał litości dla siebie i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie wyrazi straty kolejnego dobrego zawodnika . Miałem do niego duży sentyment , jeden z tych który jeździł dość nieszablonowo i za to chyba wszyscy Go kochali .

Dość nieszablonowo!!!!!

Moje ogladanie wyścigów dzieli sie na to przed i po wizycie na torze. Przed ogladałem jak jakąś grę i nie mogłem zrozumieć czemu nie wyprzedza jak przecież można. Po wizycie na torze moja perspektywa sie znacznie zmieniła. kiedys myslałem, ze po wypadku jest wszystko ok ale tak nie jest. W Tresnej zamykałem opony teraz moge pomarzyć choć nie wiem czy tego potrzebuje. Po szlifie na torze też został uraz jak juz mi się zdarzy kogoś wyprzedzać to muszę mieć 400% pewności. Mój próg strachu znacznie sie obnizył znacznie. Kiedyś nie rozumiałem , że Alice tak wolno jedzie po torze teraz rozumiem Ona zawsze dojeżdza zawsze!!!!. I jak to wzystko sobie poskładam i pomysle, że ci z WMP jeżdzą dla mnie barzdo szybko to tak dokońca nie mogę zrozumieć jak jeżdził Marco i tu klu mojej wypowiedzi jak ogladałem jego to powracałem do stanu przed doświadczeniami torowymi, On poprostu wyprzedzał jak w grze. Pamiętacie jak po zewnetrznej wyprzedził Pedroze i było wielkie halo? A było to to samo co zrobił Stoner z Lorenzo na Laguna....myslę, że na świecie jest z pieciu ludzi którzy to zrobia na takiej szybkości z taka techniką.....

Nie pisze tego bo Marco umarł i teraz wszyscy sobie przypomnieli ( może oprócz naszych zaściankowych mediów, żenada!) Tak jak mówił Pejser to był miły gość ( nie do końca w moim stylu), ale jak siedał na motocykl .....nie miał litości dla siebie i innych.

 

Ważne by w życiu robić coś na 100%, wtedy ma to sens. Marco tak robił i w dodatku kochał to ( mam takie wrażenie ). Nie zapominajmy również, że ci faceci są współczesnymi gladiatorami, za każdym razem, kiedy wychodzą na arenę, ryzykują dla nas życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy to było.. o ja pier..

 

Ja również mam wrażenie, że Marco stracił życie w wyniku uderzenia przez Vale... Wiem, że to nie byla niczyja wina, ale faceci będą musieli z tym żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto zobaczyć skąd biorą się mistrzowie, na filmie będzie wiele znanych nazwisk w tym Mistrz Mini Moto Italia Marco Simoncelli.

 

 

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... J3tIJRiWjY

 

 

Świetny filmik , świetne zawody :thumbup: , Mina drugiego Doviciozo który nieomal się popłakał bezcenna :D . Fabryka mistrzów jednym słowem - a tak niewiele potrzeba żeby to i u nas działało :cry:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Zaloguj się, aby obserwować  

×

Ważne informacje

By using this site, you agree to our Warunki korzystania z serwisu.