Ducati 848

[Skulek 0]

Hey,

 

Tak jak już pisałem w Powitalni, powoli się rozglądam za 848 na drogi :)

 

Myślę o tym sprzęcie:

 

http://allegro.pl/ducati-848-i6361846770.html#thumb/7

 

 

Co o tym myślicie, bo ja osobiście boję się przebiegu...

 

Inaczej może nic nie wiem odnośnie Dukatów, więc prosiłbym informację co może się posypać co powinno się robić (ok ok czytałem serwisówkę, wiem o przeglądzie po 24 tys. km tzn luzy zaworowe, świeczki, filtr powietrza, synchronizacja przepustnicy itp. pytanie jeszcze odnośnie kosztów serwisu - jestem z Olsztyna co gdzie jak ? ;)

 

Prosiłbym o odpowiedź.

 

 

 

Ewentualnie jest jeszcze maszyna taka ooo:

 

http://olx.pl/oferta/ducati-848-CID5-IDgxUD7.html

 

Tylko to już na drugim końcu Polski :(

 

[tjhamsiu 0]

A moze by tak 1098....jeszcze pieknie grzechocze a i wrażenia z jazdy duużo mocniejsze:-).A co do serwisu...jak trzeba to trzeba..Zrobisz i bedzie ok!

[Adam Sobczyk 0]

Też planuje kupno 848 - napisze ktoś coś więcej o kosztach seriwsu, awaryjności, etc? Opinie jakie czytałem są dosyć negatywne niestety.

[Skulek 0]

Nie ten zasięg finansowy :) wiec 848

[Aizo 1]

Na przebieg nie patrz, bo w Polsce rzadkością jest znaleźć nie kręcony. Odnośnie awaryjności to poczytaj wątki jak się 'sypią' nawet nowe dukaty z salonu :)

 

Jak dbasz tak masz, ale w dukacie i tak lubi coś odpaść o czym możesz poczytać w odpowiednim wątku.

 

Odbierając motocykl z serwisu możesz być zmartwiony, ale humor od razu się poprawia gdy odkręcasz manetkę.

 

Miałem wcześniej bezawaryjne i tańsze japońce, ale więcej do nich nie wrócę :)

[Gorzko 10]

A co to za przebieg 19 tyś km? Przecież to mały przebieg. Co do awaryjności urban legend, kolega niech nie opowiada że już z salonu się psuje bo to mit, to że na gwarancji coś tam się wymienia to normalne bo po to jest gwarancja oraz standardowo wiek dzieciecy przy nowych konstrukcjach. Ale nie chodzi tu o żadne poważne awarie.

 

Jak moto jest serwisowane i dopieszczane to nie ma mowy by coś siez nim działo poważniejszego.

[handelson 0]

Zgadzam się z Gorzko. Żeby wypowiadać się o awaryjności trzeba kupić nowy motocykl (lub z pewnych rąk) i odpowiednio go serwisować. Jeśli kupimy moto o niewiadomej przeszłości serwisowej to wszystko może się zdarzyć. Niezależnie od tego czy to Włoch czy Japoniec.

[Gorzko 10]

Przykładowo mój diavel rok 2015, ma już 17 tyś przebiegu i co to jest dużo? A myśle że w stanie jest lepszym niż nowy :) Przejechałem nim 5000 km jeden wypad - bez najmniejszych problemów - nawet śrubek nie trzeba było dokrecać, jedynie co to sprezynki przy wydechu (łaczenia kolanek) do wymiany na krotsze (koszt 17 pln), bo oryginalnie są zbyt dlugie.

[Suzumushi 0]

A co to za przebieg 19 tyś km? Przecież to mały przebieg. Co do awaryjności urban legend, kolega niech nie opowiada że już z salonu się psuje bo to mit, to że na gwarancji coś tam się wymienia to normalne bo po to jest gwarancja oraz standardowo wiek dzieciecy przy nowych konstrukcjach. Ale nie chodzi tu o żadne poważne awarie.

 

Jak moto jest serwisowane i dopieszczane to nie ma mowy by coś siez nim działo poważniejszego.

 

ja tylko moge potwierdzic, przebieg nie ma nic do rzeczy,

kupilem nowe moto w ktorym miesiac po gwarancji padl amortyzator (przy przebiegu 6k km)

wiec to czy nowy czy uzywany, nie ma znaczenia, jak ma pasc i tak padnie, tylko ze w przypadku nowego zrobia to na gwarancji lub nie... :), a w przypadku uzywanego trzeba zaplacic samamu :), oczywiscie kultura motoryzacyjna poprzedniego wlasciciela tez ma znaczenie (przeglady, naprawy) itd itp

[Gorzko 10]

Oczywiście to może się zdażyć o tym co piszesz, ale to może się zawsze zdażyć i nie ważen czy to japonia, włoch czy niemec.

[arachnia 1]

20 tys to nie dużo, ale trzeba wziąć pod uwagę dodatkowe koszty wynikające z przebiegu: od pełnego serwisu silnika przez napęd, sprzegło, zawieszenie itd, jak się to wszystko policzy to warto dopłacić do moto ze znikomym przebiegiem

Edytowano Sierpień 2, 2016 przez arachnia

[vip3r 0]

tylko mi się wydaje że boczne owiewki mają inny odcień niż reszta?

 

20tys za 848 z tak małym przebiegiem byłoby chyba raczej okazją - zalecam ostrożne sprawdzenie.

[Skulek 0]

20 tys to nie dużo, ale trzeba wziąć pod uwagę dodatkowe koszty wynikające z przebiegu: od pełnego serwisu silnika przez napęd, sprzegło, zawieszenie itd, jak się to wszystko policzy to warto dopłacić do moto ze znikomym przebiegiem

 

Po 20 tys. sprzęgło ? Zawieszenie ok rozumiem uszczelniacze i olej

 

A myślicie o tej  z tym przebiegiem 2 tys ?

[Stigi 0]

Przebiegu się nie bój :) Ja w Monsterze mam za kilka setek 50.000 - a wg. mnie był kręcony  przed tym jak wpadł w moje ręce.

[xxtreme 0]

Moj 1098s ma dopiero ponad 45k i sie zaledwie dotarl. Nawet nie widac :D

Edytowano Sierpień 2, 2016 przez xxtreme

[artooro 0]

Przebieg to nie problem, wszystko zależy jak moto było "pieszczone". Przy 20 tyś można piec zajechać...

[Groszek 8]

Siema Skulek! Jak na tor, to lepiej szukaj S-ki :)

[Skulek 0]

Nie na tor :) na drogę ... Na tor zostaje ZX10R

[ukasz 0]

kwota serwisu waha sie w granicy 3-5tys 

 

wszystko okazuje sie po otwarciu serducha ;)

[arachnia 1]

 

A myślicie o tej  z tym przebiegiem 2 tys ?

 

Z takim przebiegiem, to moze być sztuka z ubezpieczalni ze stanów , wiec zaleca się dodatkową ostrożność ;). Nie wiem czy dobrze widze ale na owiewce jest napis Evo (?), a evo to (patrząc po zaciskach) raczej nie jest no i anodowana czerwień przy regulatorach lag coś wyblakła jak na ten przebieg.

Edytowano Sierpień 3, 2016 przez arachnia

[DesmoKuba 0]

Jeżeli chodzi o 848 evo, to szykowałem się do niej, wystawiona na prośbę kolegi, właściciel pochodzi z Gdańska, a pracuje w Anglii, więc jego kolega zajmuje się sprzedażą u siebie w Sanoku. Koleś miał przywieźć podpisaną umowę z Anglii oraz kopie dowodu właściciela, który miał się ze mną wcześniej skontaktować, czego nie zrobił, więc odpuściłem temat :) a co do tej białej to też już swoje odstała na allegro ;/

[klekot999 29]

Ja wszystkie lepsze - bezproblemowe motocykle miałem z ubezpieczalni z USA, a barachło z EU, więc nie wiem o co kaman, a że niejako mam okazję porównać bezpośrednio co prywatny import sprowadza z różnych części świata, śmiem twierdzić że USA-ńskie motocykle są lepsze, tylko zasada jest taka:

 

 - trza brać z pewnej i rzetelnej firmy, a te można policzyć na palcach ręki emerytowanego drwala :mrgreen:

 

 

 

.... ale, ale jak zwykle trzeba zawsze mieć ostrożność.....ot co...

 

No cóż, jeśli kolega ma zamiar szukać 100% motocykla pewnego  to zapraszam do oficjalnego salonu Ducati, napewno będzie 100 % zadowolony i szczęśliwy....

[Skulek 0]

Jeżeli chodzi o 848 evo, to szykowałem się do niej, wystawiona na prośbę kolegi, właściciel pochodzi z Gdańska, a pracuje w Anglii, więc jego kolega zajmuje się sprzedażą u siebie w Sanoku. Koleś miał przywieźć podpisaną umowę z Anglii oraz kopie dowodu właściciela, który miał się ze mną wcześniej skontaktować, czego nie zrobił, więc odpuściłem temat :) a co do tej białej to też już swoje odstała na allegro ;/

 

 

No powiem tak .. Nie śledziłem zbyt mocno Ducatów :P Pytanie czemu biała stoi tak długo ?

[arachnia 1]

Jeżeli chodzi o 848 evo, to szykowałem się do niej, wystawiona na prośbę kolegi, 

Czyli to jest 848 evo z przodem od zwykłego 848 czy na odwrót :) ?

[DesmoKuba 0]

Nie mam pojęcia, czemu biała tyle stoi, ale pamiętam ją jeszcze jak szukałem motocykla dla siebie, nawet o nią nie dzwoniłem bo to na drugim końcu Polski :) Nie wiem, od czego ma przód, napisałem Wam to co mi powiedziała osoba, która zajmuje się sprzedażą tego 848 evo... cenę zmniejszył o 500 zł, bo też już chwilę stoi na olx :P