problem przy odpaleniu na gorącym

[pawlik 0]

cześć! Monster 1100 przy dobrze rozgrzanym silniku słabo pali. mam wrażenie że pod wpływem temperatury coś się dzieje z rozrusznikiem który zaczyna ciężej pracować. tak jakby gdzieś stracił smarowanie. słychać że strasznie się męczy. po 30 minutach raczej normalnie odpadala. akumulator ok. wiecie w czym może być problem?

 

[topgear68 0]

Kiedy zawory regulowałeś?

[pawlik 0]

Kiedy zawory regulowałeś?

czerwiec. jakieś 2000km temu.

[theodor 2]

a co ma piernik do wiatraka?

Podparte zawory na gorącym raczej nie mają wpływu na ciężką pracę rozrusznika ;)

[topgear68 0]

Raczej  :wink:

[Magneto 2]

Moje pytanie do Theodora.

Czy nie jest trochę tak że przy rozgrzanym silniku trudniejsze jest przejście tłoka przez górny punkt suwu sprężania ?

Chodzi mi o to, że po uzyskaniu przez silnik optymalnych parametrów temperatury płynu i oleju kasują się luzy na pierścieniach samym tłoku itd. Tzn. układ zaczyna pracować na pasowaniach założonych konstrukcyjnie.

Z czasów które pamiętam a pamiętam jeszcze dobrze ;) odpalenie z kopniaka silnika zimnego i gorącego wyraźnie było czuć po nogą jako różnicę.

U mnie w RSie mam też taki efekt, że przy mocnym rozgrzaniu, wyłączeniu i odpaleniu po kilku minutach czuć jak rozrusznik zwalnia przy sprężaniu. Na zimnym nie ma tego efektu.

Może to nadinterpretacja ale jakoś tak mi podpowiada rozum.

[theodor 2]

Jasne że tak jest, ale w kategoriach mocno teoretycznych. Znacząco większy opór wynikający z uszczelnienia wynika z wypełnienia rowków pierścieniowych olejem. Swoją drogą to jedna z elementarnych funkcji oleju.

[Magneto 2]

No tak rozum do wymiany :) nie podpowiedział oleju. Ale oczywiście smarowanie w tym wypadku jest kluczowe.

[pawlik 0]

a Panowie wracając do tematu wiecie co tam z tym rozrusznikiem może się dziać?

[musieli 30]

a Panowie wracając do tematu wiecie co tam z tym rozrusznikiem może się dziać?

 

Tak, może się "kończyć".