Skocz do zawartości

Desmo Maniax is a group with desmo in their hearts!


Welcome, Guest!

By registering with us, you'll be able to discuss, share and private message with other members of our community.

Polecane posty

Tego Ducata co wstawił NastroAzzuro to proszę ... 24k cały malowany i nawet nie na oryginał ? To za mniejszą kasę stał Ducat Kamienia ,który wygląda jak niebo i ziemia , pełno dodatków i nie z USA ;) 

można się sprzeczać co do malowania i ceny ale nie prędko spotkasz ZARD-a na drodze jeśli jest w komplecie za ponad 8kawałków... :) to że malowany można wypaczyć jeśli do tego zestawu przebieg jest autentyczny ;) :) i nie trzeba wkładać na dzień dobry 3kawałki w serwis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

3k na start to mozna sie zmiescić raczej tylko z podstawową eksploatacją bez otwierania silnika: opony, dobry naped, klocki, olej, płyny. Raczej każdy powinien sie liczyć z taką kwotą przy zakupie jakiegokolwiek używanego motocykla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a dlaczego nie z USA...że niby gorsze? Nie rozumiem tego...

Mnie również bawią te stereotypy - z USA to pewnie po powodzi albo składany z 3ech a z UK na pewno skorodowany i zardzewiały... :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

3k na start to mozna sie zmiescić raczej tylko z podstawową eksploatacją bez otwierania silnika: opony, dobry naped, klocki, olej, płyny. Raczej każdy powinien sie liczyć z taką kwotą przy zakupie jakiegokolwiek używanego motocykla.

 

+1

 

Trzeba mieć bardzo dużo szczęścia albo odpowiednio dużo zapłacić, żeby kupić maszynę gotową do jazdy. W każdy egzemplarz prędzej czy później trzeba dołożyć dobry pieniądz i nie ma co się oszukiwać.

 

 

Mnie również bawią te stereotypy - z USA to pewnie po powodzi albo składany z 3ech a z UK na pewno skorodowany i zardzewiały... :))

 

To legenda przeniesiona z aut, że każde sprowadzone z USA było bite (bo to w sumie fakt). Jednak mało kto wnika, jak moto/auto wyglądało przed sprowadzeniem, ludzie po prostu mówią auto USA = bite.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

To legenda przeniesiona z aut, że każde sprowadzone z USA było bite (bo to w sumie fakt). Jednak mało kto wnika, jak moto/auto wyglądało przed sprowadzeniem, ludzie po prostu mówią auto USA = bite.

 

A z salonu PL zadbane, emeryt, pewna historia itp. Jakby w PL nie było stłuczek :) 

 

Jak bite to USA , powódź UK , zaniedbane Włolchy :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taaa... A jak wystawisz kupione w PL od dealera (nowe) z pełną historią serwisową moto gotowe do jazdy to wtedy kręcenie nosem, że na OLX jest taniej.

 

Szkoda w sumie poruszać tego tematu bo jak to wygląda w praktyce to wszyscy doskonale wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

taaa legenda, jakie jest ekonomiczne uzasadnienie sprowadzania motocykla, który dostępny jest na rynku polskim pare tysięcy taniej ?

Edytowano przez arachnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A z salonu PL zadbane, emeryt, pewna historia itp. Jakby w PL nie było stłuczek :)

 

Jak bite to USA , powódź UK , zaniedbane Włolchy :)

zapomniałeś dodać że jak z Niemiec do płakał jak sprzedawał a z Polski to złomy.. :) ale tak poważnie dla mnie moto może być złożone nawet z pięciu szt. jeśli wszystko jest złożone jak należy a swap silnika, zawieszenia, kominów to częsta przypadłość to nic złego czasem nawet jest na PLUS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla przykładu 848 z USA (powypadkowe  :-| ). https://www.copart.com/lot/24382577 

Uszkodzenia niewielkie, cena w trakcie licytacji, ale nie sądzę żeby przekroczyła 3 k USD. Wszystko fajnie, ale ściągnięcie moto (transport, podatki, marże pośredników, akcyza itp.) to kolejne 10 k zł. I zakup staje się już mało opłacalny. 

 

edit. chyba link nie działa, chyba trzeba mieć konto widzieć.

post-90596-0-55765100-1492682552_thumb.j

post-90596-0-55765100-1492682552_thumb.jpg

Edytowano przez ronnie77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

title ma SALVAGE czyli jest sprzedawany po cenie zlomu bez prawa rejestracji. no nie kupilbym...

Edytowano przez wujek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie wiem jak w Ducati ,ale na przykład Yamaha w wersji USA nie posiada np. Immobilisera , przycisku od świateł awaryjnych , paląca się ciągle migacze , mniejsza moc przez zblokowanie w ECU co wymaga flasha,który oscyluje w granicach 800-1500 zl ...  

Do wypadkowości to taka jest prawda , po co ktoś miałby sprowadzać samochód tudzież motocykl z USA skoro może go kupić w Polsce  ?   - a no po to,bo jak wypadkowy to sprowadza się go w cenie złomu lub 1/3 wartości ,a później się klepie. Kto normalny by sobie sprowadzał motocykl ,który może kupić na miejscu taniej , przystosowany do wymogów UE  , a nie ściągać zza morza , nie widzieć w ogóle na żywo motocykla i płacić dodatkowe koszta + czas... Myślenie głową nie boli , poza tym znam ten temat ,bo u mnie w rodzinie mam osoby,które zajmują się importem pojazdów z USA i  z tego żyją ... 

Jedyna opcja to sprowadzenie jakiegoś pojazdu,który nie jest dostępnym w Polsce lub liczba egzemplarzy w skali roku na sprzedaż to 2-3 szt... 

 

 

Z resztą wnioski są jasne - po co ktoś malował całego Ducata i akurat przypadkiem pochodzi z USA i jeszcze nie jest zarejestrowany w PL ... 

Edytowano przez skolmal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fakt, eldorado w sprowadzaniu motocykli czy aut z USA skończyło się już dawno temu ale dalej opłaca się jak ktoś wie jak to ogarnąć i ma swoje kanały, układy i środki. Szaraczkowi z ulicy, który nie wie co i jak się to nie kalkuluje ale znam wielu ludzi, którzy żyją z tego od wielu lat i wcale nie muszą ciągnąć geuzu żeby się utrzymać. Jest wręcz odwrotnie bo najwięcej zarabiają na pojazdach świeżych, drogich i mało uszkodzonych pojazdach.

 

Salvage Title nie dyskwalifikuje pojazdu do ponownej rejestracji - to robi Creticat od Destruction.

Historię pojazdów z USA można sprawdzić np. w CarFax, czyli bazie danych o jakiej my możemy w EU, póki co najwyżej pomarzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, skąd Ci się wzięła mniejsza moc ....ponieważ to właśnie w innych krajach czasem tak jest, w USA każdy "lawjer" miałby z tego używanie... :mrgreen:

A salvage title to nie to samo co  "junk title"...to odpowiedź na pytanie kolegi wyżej...

 

Z kierunkami rzeczywiście tak mają i ja uważam, że to sensowne rozwiązanie - ktoś jadący z przeciwka, widząc pojedyncze swiatło mijania i kierunki nie pomyli motocykla z samochodem, który ma uszkodzone 1 światło( często u nas się zdarza)...

Zresztą, przeróbka kierunków nie jest skomplikowana... nie eliminuje motocykla..

Za to motocykle z USA, z reguły mają : nie zaniżane przebiegi, ponieważ "przeróbka" przebiegu, jest przestępstwem federalnym ściganym nie przez szeryfa, a FBI,   jak np. w H -D uszkodzi się licznik, to przy naprawie, trzeba udać się do dealera, który wbije przebieg z ECU, lub książeczki serwisowej ( to zależy od stanu)  , mają niskie przebiegi, bo motocykl z reguły ( nie dotyczy to wielkich turystyków), służy do okazjonalnej jazdy, jest 3, 4 lub n-tym pojazdem "w rodzinie", a motocykle typu Ducati, nie kupuje byle kto, są właściwie serwisowane, i na czas serwisowane...

 

Mam kolegów, którzy sprowadzają z USA od lat 90-tych , ja tylko 1 Ducati miałem z EU ( na dzień dobry wymiana silnika), wszystkie motocykle z USA, wszystkie widziałem, jak wyglądały i ze wszystkich byłem/jestem zadowolony...

 

Oczywiście do każdego motocykla używanego obojętnie z jakiego kraju pochodzi, należy podejść z uwagą, i mieć świadomość tego co się kupuje...

Ja dla malkontentów mam 1 wyjście:

- salon Polska proszę i tyle...

tam są pewniaki...

 

chociaż nie zawsze, sam byłem świadkiem jak przyjechała grupa motocyklistów z Gdańska, oglądać różne "zabytki" motocyklowe, i jeden taki chłopak chwalił się , że on nigdy nie kupi używki, bo pewnie bite, krzywe i połamane...

dla jaj sprawdziliśmy śladowość jego salonowej CBR-ki, i się okazały jaja... bo była krzywa w półkach i nie trzyała liniowości...

Naprawdę rzadko widzi się tak wkurzonego gościa... od razu dzwonił, ale to była sobota i wszystko było zamknięte... cała grupa bez słowa, zaraz się zmyła :mrgreen:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do kwestii serwisowania to nie ma reguły - jeden da do serwisu Ducati i zrobią ,a tam też są ludzie co zaniedbują samochody i motocykle - powtórzę się jeszcze raz nie ma na to reguły.. Co do mniejszej mocy to tak jest i widocznie nie obchodziłeś się z tym tematem ,albo byłeś zamknięty na jedną markę lub po prostu Cię to nie interesowało ,ale tak jest - Yamaha wypuszcza na USA zdławione motocykle na ECU. Nawet jest filmik po polsku ( Polskimotovlog) jak to omawia - kupił nówkę i dawał na flash ECU ,aby zrobili jak wersje UE. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do kwestii serwisowania to nie ma reguły - jeden da do serwisu Ducati i zrobią ,a tam też są ludzie co zaniedbują samochody i motocykle - powtórzę się jeszcze raz nie ma na to reguły.. Co do mniejszej mocy to tak jest i widocznie nie obchodziłeś się z tym tematem ,albo byłeś zamknięty na jedną markę lub po prostu Cię to nie interesowało ,ale tak jest - Yamaha wypuszcza na USA zdławione motocykle na ECU. Nawet jest filmik po polsku ( Polskimotovlog) jak to omawia - kupił nówkę i dawał na flash ECU ,aby zrobili jak wersje UE. 

 

Nie wiem jak w USA, ale ja kupiłem nówkę z salonu w UK Yamaha WR250 i była zdławiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to widocznie, mamy 2 różne Ameryki, ponieważ, na ponad parę tysięcy motocykli sprowadzonych z USA do PL żaden nie był zdławiony....i nie chodzi tylko o Ducati czy Yamahę...

 

...a może kupował w Cal. gdzie są większe restrykcje jeśli chodzi o spaliny ( chociaż też nie ma jakiejś wielkiej różnicy - ot 2-4 KM) ?

...ale i tak lepiej niż wersja CH, gdzie motocykle dławiono do 78 KM :mrgreen: ...

 

Swoją drogą, znam jedno Ducati 999 z USA, gdzie na GPS-sie "na autostradzie w Niemczech"  było 302km/h  ... tak więc można tak se dyskutować do woli...aż sedno sprawy się zatrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rynek motocykli offroadowych rządzi sie troszke innymi prawami.

 

Mój znajomy prowadzacy dealerkę husqvarny nieco mi to rozjasnił. Tak w skrócie. Motocykl enduro jakim jest wspomniana wr-ka podlega gwarancji jak każdy nowy pojazd, jednak jest dość mocno zdławiona względem nominalnej mocy generowanej przez jej silnik. Odblokowanie automatycznie przerywa gwarancję. Takie zabezpieczenie sie producenta przed reklamacjami, i jak najbardziej to rozumiem. Bo jak ktoś używa takiego motocykla zgodnie z przeznaczeniem a nie jeździ po bułki do sklepu w co druga niedzielę to trudno zeby coś nie poległo na placu boju. Jak ktos sie chce turlać to ok i ma gwarancje, jak wie do czego ten motocykl słuzy to musi sie liczyć z kosztami eksploatacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do motocykli ze stanów.

Rozumiem że ktos sprowadza gruz ze stanów kontenerami i potem to kleci by dało sie sprzedac i zarobić, więc bedzie bronił motocykli ze stanów jako fantastyczne źródło pozyskiwania wspaniałych maszyn. Rzecz w tym że zazwyczaj sa to z aukcji rozbitki i jest to kupowanie kota w worku i tylko od szczęścia zależy co w transporcie wyszabrują a czego nie.

Naprawde trzeba być bardzo naiwnym by wierzyc że handlarz sprowadza ze stanów motocykl w stanie salonowym by na nim zarobić. Oczywiscie nie ma co demonizowac, ale motocykle ze stanów trzeba ogladać ze szczególna ostroznoscia, zreszta jak kazdy poaukcyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rynek motocykli offroadowych rządzi sie troszke innymi prawami.

 

Mój znajomy prowadzacy dealerkę husqvarny nieco mi to rozjasnił. Tak w skrócie. Motocykl enduro jakim jest wspomniana wr-ka podlega gwarancji jak każdy nowy pojazd, jednak jest dość mocno zdławiona względem nominalnej mocy generowanej przez jej silnik. Odblokowanie automatycznie przerywa gwarancję. Takie zabezpieczenie sie producenta przed reklamacjami, i jak najbardziej to rozumiem. Bo jak ktoś używa takiego motocykla zgodnie z przeznaczeniem a nie jeździ po bułki do sklepu w co druga niedzielę to trudno zeby coś nie poległo na placu boju. Jak ktos sie chce turlać to ok i ma gwarancje, jak wie do czego ten motocykl słuzy to musi sie liczyć z kosztami eksploatacji.

 

Ma to sens, rzeczywiście trudno aby gwarancja obowiązywała przy katowaniu . Przypomniało mi się że podobnie jest z rowerami do downhillu , gwarancja przestaje obowiązywać przy pierwszym starcie w zawodach. Po bułki ok, do katowania nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czyli jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Inaczej to widzi klient chcacy kupic fajny motocykl, a inaczej handlarz który chce na tym jak najwiecej zarobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się kłócić odnośnie mocy motocykli w USA (nie mówię tu o każdej marce ,bo tego nie wiem ,ale w YAMAHA tak jest ) jak chcesz to pierwszy lepszy link w google i bd miał temat. Za długo w tym siedzę -  widocznie nie masz o tym kompletnego pojęcia lub twoja wiedza ogranicza się do jazdy i lania paliwa w bak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony


×

Ważne informacje

By using this site, you agree to our Warunki korzystania z serwisu.