Stuki w silniku - Multi 1200s

[OzOn 0]

Witam mam pytanie: w czasie jazdy i na postoju gdy odpuszczam manetkę gazu to słyszę stukanie w silniku. Dosyć głośne i mocne. Sprzęt to Multistrada 1200s 2010. Zaczęło się to nagle po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów. Sprzęt od razu odstawiłem do garażu. Co to może być ? Załączam filmik. Proszę o opinie.

IMG_4710.MOV

[cinek78 124]

- to tak nie działa.

[NastroAzzurro 16]

12 godzin temu, OzOn napisał:

Witam mam pytanie: w czasie jazdy i na postoju gdy odpuszczam manetkę gazu to słyszę stukanie w silniku. Dosyć głośne i mocne. Sprzęt to Multistrada 1200s 2010. Zaczęło się to nagle po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów. Sprzęt od razu odstawiłem do garażu. Co to może być ? Załączam filmik. Proszę o opinie.

IMG_4710.MOV

ja tu specjalnie dziwnych dzwięków nie słyszę zrób regulace i zobacz sprzegło w oleju , jeśli faktycznie silnik to radze ci szukać dobrego mechanika który nie będzie wróżył z fusów czy z kuli i nie powie ci że trzeba wymienić pół silnika albo pół motocykla jak to bywa czasem przy dużym serwisie desmo bo 8koła ci nie starczy bo ci wielcy znawcy wymienią ci nawet powietrze w kołach mi nawet chcieli robic serwis maroa tylnego za 1000zł bo głupio się tłumacza ze to serwis przewiduje a ja mowie zrobicie to co macie do zrobienia a nie wymyslacie łozyska w główce ramy przednie lagi a to serwis wysprzęglika  a ja mówie zróbcie wymiane pasków regulacje silnika zaworów nie tykać sie ecu i nie grzebac mi w przepustnicach zasada jest jedna czym mniej dłubiesz w moto tym dużej jeździsz dlatego japońce sa bez problemowe bo tam nikt w nich nie grzebie do puki cos nie cieknie albo sie nie spi....oli a tu zawsze jakies wymyślanie mega serwisów obchodzenie się jak z jajem a później wszystko sie pieprzy w tych motocyklach 

 

[cinek78 124]

Ejjj , no NastroAzzurro ... Jak Ty sobie wyobrażasz regulacje zaworów , bez synchronizacji przepustnic? Jak sobie wyobrażasz powyższe , bez zresetowania kompa ( moto EURO3 i w górę) ??

Rozumiem doskonale kontekst tego co napisałeś . Trzeba mieć trochę swojej wiedzy, żeby nas nie "strzygli jak barany" , ale niektóre prace są ze sobą ściśle powiązane..

I w temacie japońców też się z Tobą nie zgodzę. One się psują . W mojej ocenie też często. I ich zaniedbania serwisowe generują często bardzo duże koszty. Przykładem niech będzie Z1000 obecnie na moim warsztacie. Gdyby gość na 24 tysie zrobił zawory to by  było ok. Obecnie ma 34600 KM i głowicę z wypalonymi gniazdami ( brak luzu zaworowego) - pewnie wiesz ile tysi to pochłonie zamiast 300-400zł. 

Także dbać trzeba o każdego - nie ważne jaki kraj pochodzenia.