Skocz do zawartości

Desmo Maniax is a group with desmo in their hearts!


Welcome, Guest!

By registering with us, you'll be able to discuss, share and private message with other members of our community.

  • krl
    krl

    "Zaraza"

      https://docpoland.com/uploads/

    Moja żona często mi powtarza – „Nie mierz wszystkich swoją miarą” i myślę sobie że coś w tym jest – faktycznie nie każdy może mieć a co ważniejsze może chcieć mieć tyle serca dla pasji i nie każdego życie może być tak jak moje i mojej rodziny pasji podporządkowane.

     

    Zapewne część z Was zauważyła, że nawet zostałem okrzyknięty ostatnimi czasy FANATYKIEM i choć nie czuję się fanatykiem a jedynie fanem, zacząłem zastanawiać się czy między byciem fanem a fanatykiem jest duża czy nie wielka przestrzeń. Te dywagacje i rozważania pozostawię jednak na inny tekst.

     

    Tymczasem skupie się na „zarazie” jaka mnie osobiście zalała i ogarnęła wiele lat temu a ostatnimi czasy Desmomaniacy mieli okazję także z tą „zarazą” poobcować a nawet spróbować jej osobiście. Zacznę od początku, gdzieś ktoś w okolicznościach przyrody których szczerze nie cierpię(zima), rzucił hasło że – ktoś gdzieś to potrafił zorganizować i zebrać ziomków na obiekcie zwanym torem wyścigowym i stworzyć imprezę o jakiej my możemy tylko pomarzyć. Cała ta konwersacja była zawarta na piśmie na ogólnie dostępnym forum więc każdy może tam powrócić i zobaczyć jak można od kilku słów przejść do czynów.

     

    Słowo do słowa i powstała inicjatywa – oczywiście wynikała jak to często bywa z prostych i jakże jasnych słów używanych często przez nijakiego Ferdynanda Kiepskiego „ Jak nie jak tak” i parafrazując szybko stwierdziłem „ jak się nie da jak się da” i poszło – słowa padły. Lista chętnych zaczęła rosnąć, warunki zostały określone umowy podpisane i cała machina ruszyła w ruch. Jednak ten zimowy czas powodował, że wszystko wydawało się takie proste ale nade wszystko takie odległe.

     

    Jednak już w okolicach czerwca napięcie stało się wyraźne i dokuczliwe. Choć nie o tym chcę dalej pisać bo każdy jak sądzę kto organizował cokolwiek począwszy od imprezy imieninowej w domu po coś większego wie o co chodzi.

     

    Dziewiątego września stres sięgnął poziomu który kompletnie paraliżował moje ruchy i nie tylko moje bo w moim domu zaangażowanie sięgało wszystkich członków rodziny. Mieliśmy ruszyć do Poznania na tor ok. godz. 11 jednak noc poprzedzająca wyjazd była jedną z tych dłuższych w życiu i sen nie chciał przyjść. Dodatkowo poranek też przebiegał w iście nie wyścigowym tempie i czas na pakowanie, którego zwykle jest mało i wszystko robi się w pośpiechu tego dnia był jakby wyyyyyyydłużony. W głowie cały czas przebiegały myśli czy wszystko jest załatwione, czy wszystko jest ustalone, czy nie zapomnieliśmy o czymś , czy przyjadą ludzie, czy będzie bezpiecznie, czy będzie pogoda i tak tych „czy” pojawiało się setki .

     

    Z tymi pytaniami dotarliśmy na tor – jak się okazało nie byliśmy tam pierwsi i przez kolejne godziny przybywało Desmo torowiczów. Był grill, były pogaduchy, był spacer po torze o zachodzie słońca i kolejna nie przespana noc. Ranek objawił się lekkim chłodem i czystym pięknym niebem z majaczącym za horyzontem słoneczkiem – jedno „czy” było już jasne pogoda będzie piękna. Po porannej toalecie udałem się na spacer po torze i parku maszyn . Ja to uwielbiam. Tor jest moim drugim domem, jest częścią mojego życia i pasji, którą chciałem zarazić innych. Tor to nie tylko wyścigi. Tor to także życie wszystkich tych osób które nigdy na nitkę toru nie wyjeżdżają. Cieszyłem się jak dziecko gdy moim oczom ukazał się namiot z Ducatami zaparkowanymi na noc.

     

    Przez noc powiększyła się też załoga. Kolejne „czy” było rozwiązane. Czarne dziewiątki przy których krzątał się już właściciel ze szmatką napawały mnie doskonałym nastrojem – to jest to, zapach i widok toru i całego tego zgiełku jest wyjątkowy! i nawet jeżeli zakrawa to o fanatyzm cieszę się że do motocykli podchodzę emocjonalnie. Może i rozsądku w tym mało – jednak widać nie jestem osamotniony w tym szaleństwie.

     

    Rozsądek jest w życiu potrzebny ale to emocje są jak doskonała przyprawa – przyprawa , która tu wystąpiła w roli „ZARAZY” torowej która jednych wciągnęła innych zapewne przekonała, że to jednak nie dla nich. Dała wszystkim szansę dowiedzieć się znacznie więcej o możliwościach swoich własnych jak i motocykli którymi na co dzień pokonują kilometry. Kolejny raz potwierdziło się ,że tor to nie tylko wyścigi i rywalizacja, tor to także a może nawet przede wszystkim doskonałe miejsce do nauki . Doskonałe bo bezpieczne. Tor to także świetne miejsce na wspólne spędzenie czasu którego mamy na co dzień mało. Tor okazuje się być nie tylko dla tych co jadą ale jak tylko chcemy tor może okazać się dobrym miejscem dla wszystkich którzy wraz z tymi jadącymi zechcą na torze się zjawić. Kolejne godziny rozwiązywały wszystkie pozostałe „czy”. Impreza przebiegała wyjątkowo bezpiecznie choć nie obyło się bez wywrotek ale gdzie drwa rąbią tam ... .

    Każdy miał okazje wypełnić swój czas w 100% pasją o ile jest to dla niego pasjonujące lub po prostu bez angażowania emocji poznać bliżej swój motocykl i świat toru wyścigowego.

     

    Dziś jestem już po tym wszystkim co wiązało się ze stresem. Dziś widzę niedoskonałości organizacyjne (choćby te z brakiem flagi w szachownicę i tysiące myśli jak zatrzymać grupę ludzi, która właśnie wyjechała na trening – na szczęście pięć minut przed końcem treningu flaga w szachownicę odnalazła się w magazynku). Teraz zastanawiam się nad tym czy warto będzie kiedyś zrobić to jeszcze raz – zastanawiam się czy „zaraza” dopadła także Was?

     

    Osobiście co do tego, że ja pozwolę sobie zanurzyć się w „zarazie” jeszcze wiele razy wątpliwości nie mam. W końcu jestem Fan... Dla mnie tor to wyjątkowe miejsce. Dla mnie tor to część mojego życia i jeżeli choć jedna osoba z uczestników dziś na tor patrzy inaczej i rozumie o jakiej „zarazie” tu mowa – czuję się spełniony.

     

    Wielkie dzięki wam wszystkim i do zobaczenia na torze.

     

    Krl.


    Zaloguj się, aby obserwować  
    Zaloguj się, aby obserwować  

    Opinie użytkowników


    Brak komentarzy do wyświetlenia.



    Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

    Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony


×

Ważne informacje

By using this site, you agree to our Warunki korzystania z serwisu.