-
Zawartość
811 -
Rejestracja
-
Ostatnio
O oskar
-
Ranga
Ducatista Junior
- Urodziny 12.03.1980
Inne
-
Płeć
Mężczyzna
-
Motocykl
1299 TRACK
-
Taniej na pewno nie jest. Poniżej 17kEuro nie kupisz nic dobrego, za 14kEuro są już 1199. Jak ma być to moto na drogę i pod lodziarnię to jak najbardziej, chociaż wtedy celowałbym w dużego dzikusa Streetfightera S którego można fajnie zrobić.
-
http://www.tuneboy.com.au/ducati_mitsubishi/#Auto-Blip
-
Kuźwa, dzwoń do Darasa to się dowiesz
-
Przerabiałem temat. Taniej i zdecydowanie mniej obsługowo będzie kupić Panigale, no chyba że ma być reliktem starych czasów i stać w salonie.
-
Odstaw piździk do Torunia.
-
Na wiadomość o powrocie #27, Rossi musiał se zajarać :-))
-
Oooo, Mick podobnie jak Świder: Rossi pokonany własną bronią? Po kontrowersyjnym wyścigu #MotoGP w Malezji Valentino Rossi przyznał, że chciał walczyć o tytuł z Jorge Lorenzo, ale Marc Marquez mu to uniemożliwił itd. Zresztą, znacie całą historię. Jak na ironię wygląda na to, że "Doktor" został pokonany swoją własną bronią. Nie wiem jak Wy, ale ja pamiętam doskonale wyścig o Grand Prix Japonii z 2010 roku, który zresztą miałem przyjemność komentować. Sytuacja wyglądała mniej więcej tak; po tym, jak podczas treningów wolnych z rywalizacji do końca roku wyeliminował się z powodu kontuzji Dani Pedrosa, Lorenzo miał ok. 100 punktów przewagi nad Caseyem Stonerem i mistrzowski tytuł praktycznie w kieszeni. Rossi, który sezon rozpoczął z kontuzją barku, a następnie opuścił cztery rundy po złamaniu nogi, był już bez szans na koronę. Włoch postanowił się jednak zabawić i zagrać na nosie zespołowemu "koledze". Choć walka toczyła się "zaledwie" o trzecie miejsce, niektóre manewry były dyskusyjne. Nie brakowało też kontaktu i wywożenia szeroko. Brzmi znajomo? No właśnie. Lorenzo był wówczas wściekły. Yamaha również. Rossi trafił nawet na dywanik, ale teoretycznie - podobnie jak w niedzielę w przypadku Marqueza, z punktu widzenia przepisów, nie można mu było niczego zarzucić, czy też za cokolwiek ukarać. „Lubi walczyć, ale pokazał nam, jak w przyszłości można się zachowywać w takich sytuacjach” - powiedział wtedy Loreno. Wygląda na to, że Marquez bacznie oglądał tamten wyścig. Gdybym był złośliwy, nazwałbym Rossiego hipokrytą. Napisze jednak tylko; nosił wilka razy kilka…
-
Zanim coś głupiego napiszesz, to pomyśl. Tego nawet nie da się skomentować.
-
Janek, właśnie zostałeś mym IDOLEM!
-
Kolejny dowód na niewinność DIVY hehe
-
Jo nie zawzięty, ale jak widzę opór masy, to piszę co widzę ;-)
-
Antony West: To all the people who keep asking me and other riders to "let" Rossi pass us off the start.... No I'm not going to let any rider pass me I don't care if it's Rossi or not. I give up my life to be on that starting grid. I don't see my family or friends. 10 month of the year. For the last 16 years! I live Alone in Europe with no girlfriend or friend just so I can race in MotoGP. Rossi takes millions to ride and I'm riding for €0 to makes these 3 races. I'm broke and just trying to survive to make it to each race. And you want me to just pull over and not race? No way! Never will I do it after I give my life to be here! MY MAN!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Chopy, chętnie z Wami pogadam. Najchętniej przy piwie. Każdy ma swój rozum i opinię. Ida robić :-)
-
Oooooooooooooo, widzisz! Nareszcie ktoś mądrze gada.
-
To moja opinia. Może i pod prąd większości, ale jak tak na ten cały show patrzę, to logiczne wnioski same się nasuwają. PS. Niektórzy mówią, że jak Rossi nie zdobędzie tytułu, to pójdzie w rajdy. Tam go zje Kubica i znowu będzie lament... hehe