A może pojechali monstera obejrzeć a on ich zjadł :-D

Moja kobieta i ja możemy podjechać w tygodniu jakoś.. Ja jeździć jeszcze nie mogę bo wciąż składam się do kupy po wypadku ale ona tak.. A mechanicznie obczaić mogę bardzo dokładnie :-)

I wszystko jasne :-D To teraz zabierajcie sprzęty i do mnie na tor pod Paryżem ;-) Porównamy z moim austriackim potworem ;) Ps. Chyba musimy was na "kawkę" odwiedzić i na żywo obczaić

No właśnie nie.. Oskar kiedyś zmienił ale to dawno raczej było, ale on także nie używał tylnego hamulca.. sprawdziłem wyregulowane było dobrze..

Dziękuję.. Powoli wszystko zaczyna mieć sens.. Za moto wezmę się jak wrócę z rekonwalescencji.. Tak po 25tym powinienem być już w stanie coś pogrzebać.. Ale też taki samo tok myślenia mam jak J-999

Szukam.. Ale na razie nie bardzo mogę zajrzeć bo troszkę mnie na....la wszystko.. Oczywiście że zapodam bo takie cuda działy się już kiedyś w UK i US..

Moto kosmetyka.. Ja jeszcze parę tygodni i powinno być ok :) Z tą koncentracją zgadzam się 100%.. Od prawie dwudziestu lat jeżdżę w góry od ponad 10 w najwyższe także i tam to jest wyrocznia.. Ale tutaj dochodzi czynnik niezależny odemnie niestety.. awaria tylnego zacisku dosłownie.. pytanie tylko dlaczego bo to że miałem szczęście to wiem.. Minutę wcześniej a nie byłoby co zbierać (czytać winklowy amok..)

Mi moje nawyki z toru uratowały życie.. tor to nie tylko szybkość ale także kontrola i wyczucie sprzętu oraz opanowanie w trudnych sytuacjach.. Nie spanikowałem wiedziałem od razu co się dzieje z moto i wiedziałem chwilę później,że tym razem muszę szybko wytracić chociaż trochę prędkość i sprobowac wejść w taki ślizg, żeby nie wylecieć z zakrętu w drzewa.. Udało się, żyję i będzie ok ale bez lat szkoleń i jazd na różnych torach i w różnych warunkach nie miałbym żadnych szans... Taka jest prawda odnośnie nawyków..

Jaki tor.. Poniżej dopuszczalnej wracałem do domu już.. Całość zaczęła się przy 81 km/h... Na prostej drodze przed zakrętem.. Wolno bo już mi się nie chciało i paliwa mało było.. A dukacik wypić lubi..

Trochę inne ujęcia mojego kochanego "dukacika".. Niestety nie jest już taki piękny ale dzielnie zniósł glebowanie pod koniec sierpnia.. Ja troszkę bardziej się obiłem ale będzie ok ;-) (koniec marzeń o starcie w Le Mans 24h na KTM w tym roku, 7 złamań, obite biodro i płyn w plucach.. ale ninja nie może być miętka ;-)) Założę odzielny wątek bo historia dość dziwna i może wspólnie uda nam się ją do końca rozwikłać ale z tego co szukałem zdarzały się takie akcje już w historii.. Ps. Prędkość widoczna na fotach jest zaniżona, zacisk sie zblokował.. i ne udało mi się uratować mimo wszystkich znanych mi metod, ale przynajmniej nie wyleciałem z drogi w drzewa..

U mnie oddali by ją za 13tys bo to honda i ciołki ;)

No masakra.. Tylko salon i zamiast tv :-D

Bardziej chodziło mi o radialne.. A w ich miejsce najprościej M34 brembo.. Jest ich bardzo dużo i łatwo dostępne za rozsądne pieniądze.. A różnica natychmiast wyczuwalna :-)

hamulce 999 porównując do s4rs będą mniej "ostre" bo to poprzednia technologia i nie monobloki ... dlatego jak wcześniej pisałem warto zmienić na takie same jak np w s4rs .. ja śmigam cały rok i nie bądźmy mięczakami .. na mokrym tez się da tylko troszkę trudniej ;) a z tego co pamiętam była chyba wersja 999R z takimi hamulcami?