GrzesiekP
Użytkownik-
Zawartość
22 -
Rejestracja
-
Ostatnio
O GrzesiekP
-
Ranga
Ducatista Newbie
Inne
-
Kraj
Polska
-
Miasto
Warszawa
-
Płeć
Mężczyzna
-
Motocykl
1098
Ostatnio na profilu byli
832 wyświetleń profilu
-
cwiqa zareagował na post w temacie: Rozrząd 696- kilka pytań i informacji
-
też bym chciał
-
Wiecie Panowie, ja jestem laikiem-amatorem w kwestii mechaniki. Ale lubię sobie pogrzebać w motorze, lub samochodzie i marzy mi się taka sytuacja, jaka ma miejsce na innych forach internetowych. Na przykład posiadając samochód Rover na polskim forum tej marki znalazłem super dział o charakterze: Napraw to Sam. Rover to także specyficzna marka, wiele rozwiązań (a co za tym idzie usterek) jest nietypowych. No i w tym dziale ludzie dobrej woli poumieszczali instrukcje "krok po kroku" wraz ze zdjęciami, jak sobie poradzić z różnymi bolączkami tych samochodów. Od pierdół typu wymiana zamka w drzwiach, po bardziej zaawansowane zabiegi. Korzystałem z tych porad wielokrotnie np. naprawiając sterownik wentylatora, webasto, czyszcząc EGR itp. I jestem mega szczęśliwy, że mogłem to sobie naprawić samodzielnie. Dlaczego taki dział nie może zaistnieć na naszym forum? Ten pomysł pojawia się już w wątkach sprzed kilku lat, ale jakoś nigdy nie doczekał się realizacji. Wiadomo przecież, że jak ktoś robi coś sam to sam bierze za to odpowiedzialność, ale z drugiej strony: jak ktoś chce sobie pogrzebać i czuje się na siłach to i tak pogrzebie! A takie tutoriale mogą tylko pomóc. Także apel do profesjonalistów na forum (theodor, cinek, ktoś jeszcze???): podzielcie się Waszą drogocenną wiedzą i doświadczeniem!!!! Nic nie stracicie, a zyskacie jeszcze większy szacun i dozgonną wdzięczność!!! B) pozdro
- 42 odpowiedzi
-
- Paski rozrządu
- siła naciągu pasków
- (i 1 więcej)
-
Dokładnie tak :!: :!: :!: :!: Właśnie o to mi chodzi. Mam w Wawie taki mały warsztat samochodowy, do którego zawsze jeżdżę, bo: 1. Jak mam ochotę sam pogrzebać to zawsze mi doradzą jak to zrobić, by bardziej nie popsuć :mrgreen: 2. Jak mam coś większego to nawet czasem mogę pogrzebać razem z właścicielem warsztatu i się czegoś dowiedzieć/nauczyć. Wniosek: zadowolony klient ZAWSZE wraca. Niestety w znakomitej większości warsztatów nie dowiesz się niczego, a do tego często gęsto gadają z tobą jak z debilem, bo przecież się nie znasz. Poza tym nie każdy mieszka w pobliżu dobrego warsztatu Ducati i może z każdą pierdołą podjechać. Jak się mieszka na tzw. zadupiu to trzeba sobie radzić samemu i wtedy szuka się pomocy właśnie na forum. Cinek akurat tobie muszę przyznać, że grasz fair i rzeczywiście doradzasz w kłopocie. Tak trzymać :thumbup: :thumbup:
- 42 odpowiedzi
-
- Paski rozrządu
- siła naciągu pasków
- (i 1 więcej)
-
Wyłoniła się bardzo ciekawa dyskusja więc i ja dorzucę coś od siebie. Zacznę od tego, że kolega pieron chciał: 1. podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem; 2. zapytał o to czego nie wiedział, a chciał się dowiedzieć od bardziej doświadczonych kolegów. No i co się wydarzyło?? Oczywiście dostał kulturalną zje**ę bo ośmielił się zapytać o tajniki wiedzy magicznej, do której prawo mają tylko wybrani. Ja też nikogo nie chcę obrażać, wyrażam tylko swoją opinię, ale takie gadanie, że jak się jest podzielisz wiedzą to do garnka nie będziesz miał co włożyć są po prostu żałosne, smutne i typowo wielkomiejskie. Ja osobiście jestem z małego miasteczka położonego daleko w górach i powiem Wam, że tam jeszcze ludzie sobie pomagają. Jak ktoś chce to zostawia sprzęt u mechanika, a jak ktoś lubi sobie pogrzebać to może zawsze liczyć na rzetelną poradę a nawet pomoc. I to za friko!!!! Bo nie zawsze o kasę w życiu chodzi. Niestety w dużych miastach sprawa wygląda dokładnie odwrotnie. Tutaj o bezinteresowną pomoc bardzo ciężko. Sam jestem przedstawicielem bardzo wyspecjalizowanego zawodu, a wiedzę i doświadczenie zdobywałem przez ponad 25 lat. I w głowie mi się nie mieści, żebym komuś odmówił pomocy, wykręcając się, że nie będzie co do gara włożyć. Absurd!!! Na zachodnich forach już tego nie widać, my musimy jeszcze trochę poczekać i chyba dojrzeć.......
- 42 odpowiedzi
-
- Paski rozrządu
- siła naciągu pasków
- (i 1 więcej)
-
Ja swój kupiłem rok temu za 28k. Potem włożyłem jakieś 6-7k aby doprowadzić sprzęta do zadowalającego stanu i teraz jest git :mrgreen:
-
Tak, dzięki. Poczytałem ale i tak podjadę do serwisu bo potrzebuję opinii fachowca czy nie władowałem się na minę kupując ten moto. Dla odmiany dzisiaj pojeździłem ok. godzinki po mieście i wszystko było OK. Żadnych problemów:)
-
Akumulator jest nowy.
-
Panowie nie byłem jeszcze na serwisie, ale właśnie wróciłem z kolejnej przejażdżki i nie obyło się bez kolejnej przygody. Na początku wszystko było spoko, moto raz zgasło na światłach i od razu odpaliło. Po paru kilometrach zatrzymałem się na parkingu i zgasiłem silnik. Po ok. 2 minutach zapaliłem silnik i moto zgasło po ok 5 sekundach. Kolejna próba odpalenia się już nie powiodła. Rozrusznik chwilę kręcił a potem rozłączał tak jakby brakowało prądu. Ale to nie koniec niespodzianek. Przy kolejnej próbie odpalenia zaświeciły się: żółta kontrolka od silnika i rezerwy paliwa. Z silnika zaczął się wydobywać dźwięk szybkiego cykania, tak jakby jakiś przekaźnik się cały czas szybko włączał i wyłączał, rozrusznik natomiast w ogóle nie kręcił. Ponowne włączenie stacyjki i to samo. A potem kompletna cisza... Tak jakby w ogóle nie było prądu. Nawet zegary się nie odpalały. NIC!!! Zadzwoniłem po Żonę żeby po mnie przyjechała autem. Podpiąłem moto na kable do samochodu i od razu zapalił jakby nigdy nic. Wróciłem pod dom, zgasiłem silnik i znowu odpaliłem bez problemu. Nie wiem kurna o co tu chodzi ale są niezłe jaja. :wtf: :wtf: :wtf:
-
Na liczniku żaden błąd nie wyskakuje, nie strzela też z wydechu. Może rzeczywiście problem tkwi w starym paliwie. Podjadę na dniach na serwis bo i tak mam do wymiany napęd. Zastanawiam się tylko czy zaufać serwisowi Liberty Motors na Łapuszańskiej czy od razu jechać do chłopaków z MotoManiax?
-
Witam. Już jakiś czas temu kupiłem Ducata 1098 z 2008r ale dopiero wczoraj miałem pierwszą dłuższą przejażdżkę. Motorek jest super, jeździ się świetnie ale 2 razy zdarzyło się że silnik sam zgasnął. Pierwszy raz ok 3 min po odpaleniu jeszcze przed domem, a drugi raz gdy się zatrzymałem przed światłami na skrzyżowaniu i wrzuciłem luz. Motor w obu przypadkach od razu zapalił bez problemu ale trochę mnie to zastanawia. Ktoś z Was ma może pomysł w czym tkwi problem?? Dzięki