Skocz do zawartości

Desmo Maniax is a group with desmo in their hearts!


Welcome, Guest!

By registering with us, you'll be able to discuss, share and private message with other members of our community.

plpt

Amortyzator skrętu

Polecane posty

A ja dla odmiany zdemontowałem całkowicie amor skrętu z nienajsłabszych w końcu 999 i z niekoniecznie drogowym setupem zawieszenia i prowadziło się zdecydowanie lepiej.

Nadal podtrzymuję swoją opinię iż w znaczącej większości przypadków amor skrętu to gadget stylistyczny, ładny bo ładny i pro wyglądający, ale zbędny pod względem technicznym.

Różnica polega na tym, że nawierzchnia torów jest wręcz idealna pod względem nierówności, więc można go zdemontować bo i tak nie ma co tłumić. Na drogach szczególnie o kiepskiej nierównej nawierzchni i dla kogoś kto ,,trzyma gaz'' amortyzator może uratować życie. Oczywiście, jak będziesz jeździł ,,przepisowo i turystycznie'' w zakrętach, to istnieje duża szansa na to, że bez amora też można śmigać. Miałem shimmy, tylko jeden raz w motocyklu bez amora, skończyło się dobrze bez gleby, ale od tamtej chwili nie wyobrażam sobie jazdy bez amora skrętu. Polecam. Chiński, choć nie miałem nigdy, to i nigdy bym nie kupił.

 

Podsumowując, kupić nie kupić, to zależy od miejsc i stylu jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi bardziej chodziło o to czy da się zamontowac amor dedykowany do innego motocykla. Wiem juz że się da ( wszystko sie da jak się chce;)) jednak wybór już padł na amor bitubo dedykowany do S2R i montowany przy kierownicy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W RSie miałem MATRISa zamocowanego na dedykowanym uchwycie. BTW dla mnie dobry amor skrętu to taki, który można ustawić tak by praktycznie nie było odczuwalne jego działanie :wink:

DSC_0822.JPG

Edytowano przez musieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ nigdy nie jeździłem z amortyzatorem to od czego właściwie zależy nastawiany stopień jego tłumienia przy założeniu oczywiście, że nie stanowi on gadżetu tylko faktyczny pomocnik. Jeśli jest wiele składowych jak napisał Theo to czy to zależy od zakresu sił działających na zawieszenie czy samej geometrii. Wyobrażam sobie (bo jeszcze na nim nie jeździłem), że na torze zakręty mają różny stopień obciążeń więc jako laik domyślam się że nie reguluje się go każdorazowo przed winklem. Jedyne co jest stałe w takiej sytuacji to geometria ramy. Moc też jest zmienna i działa różnie i z różna siłą. Zdaje sobie sprawę, że w warunkach wielkomiejskich lepiej żebym nie miał zbyt dużego oporu na kierownicy, więc pytanie dotyczy przypadków ekstremalnych i toru. Przynajmniej tak mi się wydaje. Jakoś przypadkowo mam taki sam amortyzator jak na zdjęciu powyżej  :razz:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W opisie amorków Ohlins, jest podane, że na miasto stosuje się max. 5 klik..., a fabrycznie zakładają, widać potrzebne..nie wiem, jak w innych rejonach PL, ale w mej okolicy Superbikowym Ducati lepiej się nie wypuszczać bez amortyzatora skrętu, ale faktycznie 999/749, jest jakby mniej podatna na shimmi niż poprzednie i następne generacje...

Pozdr. J-999

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opisywanie, ze amortyzator nie jest potrzebny w jeździe drogowej, podrózach świadczy tylko o tym, ze sie poprostu nie jeżdziło zbyt wile. Po to regulacja jest w amorach łatwo dostepna, aby modyfikować ustawienia. Jakość drogi, szybkośc, warynki atmosferyczne wszystko wpływa. Dopóki sam nie popróbowałem na drodze nie zdawałem sobie sprawy jak amortyzator duzo ułatwia w prowadzeniu motocykla na drodze. Na torze, to samo choc miałem taki okres, ze wydawało mi się, ze jest mało potrzebny, ale to wtedy gdy nie odkrecałem gazu :-) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w życiu miałem 2 sytuacje kiedy podziękowałem za Ohlinsa skrętu:

- jedna pod Warszawą na 748, na wzdłużnym przełamaniu asfaltu, Rych jechał z tyłu to świadkiem jest....

- druga na trasie w stronę Kolna,na 1098 ... jak wybiło mnie na prostej na muldzie w powietrzu 2 koła na budziku 2,6, a amorek skręcony na 17 klik, delikatnie tylko trzepło i nic.... jazda dalej....

 

O 999 nic nie napiszę, bo nie reaguje tak extremalnie na dziadowskich drogach, a też za powoli się nie jeździ, powiem, że nic można nie robić, przejechać tą samą trasę co 1098, skoczyć i nic...łyknie, przyjmie, i jedzie dalej, ale amorek też jest z reguły na 10-12 kliku... :mrgreen:

 

POzdr. J-999

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaz    0

Panowie musze sie wlaczyc Bo cos was tutaj pogielo z tym 'amorkiem' Maxymalne ustawienia tor czy droga to 5-8 od zera czyli rozkrecony 5/8 dokrecony.Jesli macie problemy z shimma tzn. Ze geometria moto/ustawienie zawieszenia jest nie tak -lagi podciagniete za wysoko,pszednie odbicie lub tylna kompresja zbyt miekie co powoduje uniesienie kola podczas szybkiego odkrecenia gazu na prostej lub jak widac na video kolegi na wyjsciu z lewego po dlugim prawym winklu zawieszenie zbyt szybko odbija co powoduje zawczesne uniesienie kola,bardzo popularna sytuacja przy wyjsciu z shikany.Moto nie bedzie jezdzic w winklach na skreconym 'amorku' takie dokrecanie to tylko na prostowanie albo drag racing.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kaz nie zapominaj , że tu jest PL, u mnie drogi w większości nadają się raczej na sprzęty typu Multistrada 1200, a reszta to ryzyk fizyk...m.in dlatego coraz mniej jeżdżę po asfaltach a teraz najczęściej....

 

 

 

:mrgreen:

 

Drogi mają tak zmienne warunki i nawierzchnię, że wszystko co powyżej 90 km/h to jest ryzyko i w razie co nie pomoże nawet najlepszy specjalista od zawieszeń....

Zresztą droga to nie tor....

 

Pozdr.J-999

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kaz, nie warto tłumaczyć.

W Polsce ludzie są bardzo odporni na wiedzę

Ważniejsze jest kultywowanie Urban Myths i ludowych mądrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli mam rozumieć że amor skrętu jest niczym innym jak profi wygladającym gadżetem a po zakupieniu go jedyne co dostajemy to +2000 do lansu ;)

Edytowano przez xyntR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Amortyzator skrętu jest potrzebny, ale wtedy kiedy jest potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Amortyzator skrętu jest potrzebny, ale wtedy kiedy jest potrzebny

Czyli kiedy bo według niektórych nigdy, a ja dalej twierdze że jest i to bardzo potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

już nic

Edytowano przez theodor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaz    0

Czyli kiedy bo według niektórych nigdy, a ja dalej twierdze że jest i to bardzo potrzebny

Oczywiscie ze jest potrzebny ale nie jest on projektowany na totalne wyeliminowanie shimmy przez dokrecanie na maxa ,no i moto nie bedzie dobrze sterowac w winklach i bedziemy wybijac szeroko na wyjsciach co moze tez spowodowac zdezenie czolowe!!! I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kaz masz rację, no któż normalny jeździ po drogach publicznych na scricte wyścigowym motocyklu, w sposób dopuszczający takowe jedynie na torze, 17 wymuszona stanem jezdni, pokrętło pod ręką, ubraną w kangura, stan nawierzchni poczynając od wyjazdu, z idealnie równej, profilowane zakręty, po endurową raczej...

Jak ustawić zawieszenie????

 

Nikt nie wie jak, więc nie ma obawy, że ktoś o to zapyta....cytując kalsyka...

Pozdr. J-999

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje 0.03PLN

Wszyscy mają rację ;)

 

Jak jeszcze miałem monstera, to podczas lekkiego przyspieszania na mega dziurawej drodze pod toruniem, przednie koło podbiło na niewielkiej muldzie. Efekt był taki, że mało pieluchy nie musiałem zmieniać, a łokieć mnie bolał, przez następne 25km.

Kupiłem krótkiego ohlinsa (chyba na 23 click. Nie pamiętam dokładnie) zamontowałem do lagi <-> mocowania klaksonu. 

Niedaleko domu mam lekkie wgłębienie w asfalcie (ok 50cm kwadrat) na łuku. Bez amortyzatora zawsze zatrzepotało mi kierownicą, Żadna shimmy -zwykłe trzepotanie, nieprzyjemne, ale naturalne dla motocykla. Max 3 oscylacje.

To robimy test. Z amortyzatorem żadnego trzepotania przy 11 click. Jazda jak po sznurku. 5 click ograniczał trzepnięcie do jednego ruchu kierownicą.

Od tej pory do jazdy 'turystycznej' używałem 11.

Na tor używałem 5-6, bo gdy było więcej, to czułem się tak, jakbym próbował skręcić dyliżansem. Brakowało dynamiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony


×

Ważne informacje

By using this site, you agree to our Warunki korzystania z serwisu.